Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż kazał mi się wynieść z chaty bo musi wszystko przemyśleć.

Polecane posty

Gość gość

Zaczęło się od tego, że podejrzewałam, że jestem w ciąży bo okres spóźniał mi się drugi tydzień. Powiedziałam to przy teściowej. Żadne się nie odezwało. Następnego dnia pokłóciłam się z mężem, on pojechał coś załatwić ja zostałąm w domu i dzwoniła moja mama. Powiedziała, że mój mąż rozgadał po znajomych pewną rzecz, którą powiedziałam mu w tajemnicy. Powiedziałam do słuchawki "Boże, ale z tego .... matoł!" Rozłączyłam się, a tu nagle wpada teściówka z ryjem na mnie, że dlaczego matołuje swojego męża, że kim ja jestem bym tak się zachowywała. Ja wybiegłam z domu i cała w nerwach wsiadłam w auto i pojechałam za mężem do znajomych. Jechałam nerwowo i szybko. Widzieli to sąsiedzi i do dziś mówią, że nie dziwią się mężowi, że mnie wykopał z chaty. Ale to były emocje, człowiek wtedy nie myśli co robi. Powiedziałam mu o całej sytuacji, pojechałam po rodziców. Zajechaliśmy do domu a teściowa od razu kota ogonem odwróciła, że ona się wystraszyła bo ja strasznie krzyczałam i wyzywałam i ona mi chciała pomóc. Powiedziała, że ja jestem chora emocjonalnie, że ona to rozumie i mnie trzeba leczyć. Potem znowu gadałą, że ja o męża nie dbam, że nic u nich nie robię, ani nie pomagam, a to nieprawda! Ja dostałam wtedy jakiegoś ataku, zaczęłam się trząść, zemdlałam. Zabrało mnie pogotowie.....cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy macie te życia,nie mogłabym tak,teściowa matka telefony mąż awantury,o co właściwie walczycie? jak ja kocham swój święty spokój i wy to wszystko na własne życzenie,myślę że lubicie emocje tylko sobie tego nie uświadamiacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróciłam do domu i trzy dni potem dostałam strasznego krowotoku, skrzepy dziwne ze mnie leciały, byłam strasznie słaba, miałam gorączkę. Powiedziałam mężowi, że chyba poroniłam, a on nic. Przeszło mi po 2 dniach, ale ja psychicznie nie mogłam dojść do siebie! Oskarzałam teściową o to, że poroniłam. Mąż kazał mi iść do lekarza i tu był mój błąd, że ja stchórzyłam i nie poszłam bo przyjmował facet ginekolog, a ja się wstydziłam i powiedziałam, że byłam u lekarza i on potwierdził poronienie. A ja nie byłam. I mąż to sprawdził. W międzyczasie okazało się, że on razem z teściową grzebali mi w rzeczach, czytali zapiski różne, ogólnie mnie kontrolowali za plecami. Wreszcie mąż powiedział bym się wyniosła z domu, bo jego mama tyle przeszła przeze mnie, że on też, że musi to przemyśleć wszystko czy będziemy razem. Od tej pory nie mieszkamy razem, on raz przyjechał i tyle. Ja strasznie cierpię bo z jednej strony go kocham a z drugiej nienawidzę, że za moimi plecami spiskował z matką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja walczyłam tylko o to by normalnie żyć z mężem bez teściowej na karku, która wiecznie mi truła swoje zaściankowe mądrości. Tylko tego chciałam. i dziecka, którego nie dane mi było urodzić, bo teściowa jest toksyczną matką i chce synka tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chora , co to za bełkot :( pewnie im dobrze dałaś popalić :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że twój mąż ma cie w d***e i jest mamisynkiem, a twoja teściowa cie nie lubi za to lubi mącić. W ogóle dlaczego swoich problemów nie rozwiązujecie sami - ty i twój mąż, tylko mieszają się do tego teściowe, jeszcze co myślą sąsiedzi o twojej jeździe samochodem i ogólnie nie wiadomo kto jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa sama sie miesza- nikt jej o to nie prosi, i w tym cały problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli powiedziałaś mężowi ze poronilas a tak naprawdę nie było to on dobrze zrobił ze cię wywalił z domu. Zachowałam sie jak najgorsza k****a i shmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja jestem pewna, że wtedy poroniłam bo ten krwotok był naprawdę nienormalny! Wiem, że głupio zrobiłam, że nie poszłam do tego lekarza, ale byłam wtedy naprawdę pod wpływem tego wszystkiego i nie myślałam normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredne hieny przestancie dziewczynie wmawiac ze jest tu gdzies jej wina. Autorko olej tych palantow i olej swojego meza . Co to za grzmot, najpierw nie zareagowal na wiadomosc o ciazy a potem na poronienie. On sie nie zmieni -synek z uwieszona u doopy mamusia ktora kontroluje jego zycie. Masz swoja rodzine, mame, nie zginiesz. Tylko prosze Cie, dla wlasnego dobra, nie wracaj do tego palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogóle byłaś w ciąży? Sprawdziłaś? Czy wydawało Ci się że jesteś, bo okres spóźniał się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam bóle piersi, mdliło mnie rano - byłam pewna, że to ciąża! A jak dostałam tego krwotoku to całe opakowanie podpasek poszło w ciągu dniaa, a zwykle mam skąpe okresy. W dodatku gorączka i taka słabość, że z łóżka wstać nie mogłam...On do dzisiaj uważa, że przesadzałam i chciałam tylko na złość jego mamie zrobić. Powinien mnie zawieźć na pogotowie, a on do dziś ma pretensje, że SAMA na pogotowie nie pojechałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na twoim miejscu wysadziłbym się w powietrze granatem ręcznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko ludzie jak Wy potraficie tworzyć problemy z d...y. Skoro okres Ci się spóźniał 2 tyg, dlaczego nie zrobiłaś testu?? Poza tym co to w ogóle za stwierdzenie-nie poszłam do ginekologa, bo przyjmowal facet... Lekarz to lekarz, myślisz, że on patrzy pod względem erotycznym na wszystkie pacjentki? Wykończyłby się facet przecież. A może kobieta lekarka jest np. lesbijką albo bi? Idąc Twoim tokiem myślenia w ogóle nie powinno się chodzić do lekarza, bo może nie daj Boże zechce Cię zbadać i poprosi o zdjęcie bluzki... No masakra, poglądy rodem ze średniowiecza. Druga sprawa- teściowa. Uważam, że najgorsze co może być, to wspólne mieszkanie. Ja bym się w tej chwili z własną matką nie potrafiła dogadać w jednym domu, a co dopiero z teściową. W większości będą spięcia, chyba, że teściowa i synowa to dwie bardzo ugodowe, spokojne osoby. Poza tym tesciowa czy matka to inne pokolenie, kiedyś żona była zalezna od męża, więc siedziała cicho, myslą, że kłótnia to brak szacunku, a tak nie jest. Ja się wolę porządnie pokłócić, żeby oczyścić atmosferę, wyrzucić swoje żale i coś z tym zrobić, niż dusić wszystko w sobie i chodzić naburmuszonym przez tydzień, nie odzywając się do siebie. Moja matka też tego nie rozumie. Ona udaje, że jak się o czymś nie mówi, to problemu nie ma. A poza tym okreslenie matoł nie jest jeszcze bardzo obraźliwe :P Za dużo też przejmujesz się tym co pomyślą inni- teściowa, rodzice, sąsiedzi (!)... Ludzie zawsze będą gadać, mnie sąsiedzi nie interesują, mówię dzień dobry i tyle, to są obce osoby, szczerze to mam ich gdzieś i chcę, żeby oni też mieli mnie gdzieś i nie interesowali się moimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż zachował się nie w porządku, ale skoro ty łaskawie nie upewniłaś się czy jesteś w ciąży, to mógł myśleć że ja zmyślasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jednak granat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorka ma naje(bane pod kopula. Skoro okres spoznial sie 2tyg to nic w tym dziwnego ze byl obfitszy niz inne. Napier(dolila wszystkim ze jest w ciazy, sama przy tesciowej nagadala ze jest a potem bole du(py ze maz komukolwiek powiedzial? To ona sama moze pier(dolic bzdury na pol wsi a on nie ma prawa nikomu nic powiedziec? Zebrala zniwo ktore sama zasiala. Jeszcze nalgala ze u lekarza byla i oburzona ze maz to sprawdzil i bardzo dobrze ze sprawdził, widocznie wiedzial ze ma do czynienia z psychiczna kur(w)a ktora wmawia mu urojone ciąże i poronienia i przynosi wstyd na cały powiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja. Lekarz w przychodni nie ma prawa udzielać informacji, czy ktoś był u niego, czy też nie. Inną sytuacją jest szpital, ale w przychodni raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się ma znajomości to da rade sprawdzić czy byla czy tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku tak wielkiej głupoty, jednak najlepszy jest HAND-GRANATEN!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowieku, nic nikomu nie "na.p********iłam" bo tylko do męża to mówiłam o ciąży, a nie na pół wsi. Czytaj po ludzku :o To nie jest prowokacja, w przychodni wprawdzie nie dały mu karty do rąk ale powiedziały, że tego dnia w ogóle nie byłam u gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że masz nasrane. w pierwszym miesiącu ciężko mówić o poronieniu. właściwie nawet nie wiesz czy byłaś w ciąży. po prostu ci się spóźnił okres. jakie zapiski sprawdzali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest prowokacja, w przychodni wprawdzie nie dały mu karty do rąk ale powiedziały, że tego dnia w ogóle nie byłam u gina. x Nie miały prawa tego mówić. Równie dobrze mogły podac twoja kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okres ci się spóźniał 2 tyg? czyli co, byłaś w 3 czy 4 tygodniu od zapłodnienia? 3 tydzień to nawet nie jest ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka, jak rozwinęła się sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×