Chcialabym niewyzytego meza :)

ktory potrzebowal by duzo kontaktu fizycznego. I by na mnie napadal co noc. Wierze ze gdzies taki jest i kiedys go znajde.

Po pewnym czasie, i to jest trudne do zniesienia.

Ja bym pieprzył swoją żonę na stole w kuchni, na podłodze, siłą bym zdejmował ubranie, spodnie, całował nogi i tyłek jak opętany napaleniec, jak dzikie zwierze. Rznąłbym w łazience, na sedesie, pod ścianą, na podwórku, wszędzie.

w takim razie moglbys byc moim mezem ;)

A ty moją żoną. Potrzebowałbym ciała swojej żony, tyłka, cipki, jak tlenu do oddychania, jak narkotyku, bez którego nie da się żyć.

Haha, mam nadzieję że w życiu nie spotkam takich zwierząt jak autorka i tej niedor*****iec z 21:02. Obrzydzają mnie takie istoty (bo ludźmi tego nie można nazwać) nawet jeśli to prowo, to niestety takie coś żyje wśród nas i to jest przerażające.

to normalne ze niektorzy ludzie maja wieksze potrzeby, inni mniejsze lub wcale, pomarzyc sobie mozna...

A tam chrzanisz. Moja żoną musi mieć coś ze zboczonej suki.

a ja chce kogos kto by uwielbial dominowac, ale nie wiem po czym w normalnym zyciu pozna ze facet taki jest

o rany, ja też bym chciała takiego męża :) mam duże libido i niestety do tej pory trafiałam na facetów z mniejszym temperamentem. Chciałabym takiego partnera, który byłby otwarty i lubił bawić się seksem. Całonocne seksualne maratony, szybkie numerki przed pracą, dobieranie się do siebie na imprezie u znajomych, pożądliwe spojrzenia i uśmiechy, który tylko my rozumiemy. Ech, marnuję mój erotyczny potencjał, od roku sama a z byle kim to nie zabawa :o

Kup sobie od razu kask na głowę

Dominujący facet nie zawsze rzuca się w oczy, taki ktoś może być spokojny na codzień, cichy, a w łóżku torpeda, pozory często niestety mylą. Kulturalny facet, który nie przeklina może być dominujący, w myślach marzący o ostrych doznaniach. Lubicie drogie panie ostre słówka ? głośne przeżywanie wytrysku przez faceta? wyzwiska ? Klapsy ?

lubimy ale wszytskow granicach rozsadku :)