Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce mnie pozwać o nękanie. Pomóżcie!!

Polecane posty

Gość gość

Koleś przetrzymywał mi przez 2 miesiące telefon, oddałam mu go do naprawy. Okazało się potem, że przygarnął sobie kilkanaście telefonów z poprzedniego miejsca pracy, zgłoszone to jest na policję (mniej więcej to się stało w tym samym czasie). Kiedy nie mogłam się z nim nijak skontaktować (bo wyłączył telefony, zablokował mnie na fb i nie odpisywał na wiadomości z innego konta) wysłałam wiadomość na fb do jego siostry z prośbą o pomoc w skontaktowaniu się z nim. Bezskutecznie, tzn ona napisała, że postara się pomóc, przepraszała za niego, ale on olał sprawę. Więc wysłałam wiadomości do 3 jego kumpli z fb (bo w tym czasie kiedy mnie olewał, umawiał się z nimi na piwko, pisali sobie w najlepsze), z tą samą prośbą co wcześniej do jego siostry. Żeby go nastraszyć napisałam, że sprawę zgłosiłam na policję i lepiej żeby telefon oddał po dobroci, bo inaczej będzie miał problemy. Koniec końców tel odesłał, nienaprawiony i jeszcze bardziej spieprzony (ale tego nie udowodnię). On mi pisze, że mnie pozwie za nękanie :o :o Mam się czego bać? Dla mnie sytuacja jest kuriozalna, przecież powinnam po 2 tyg iść na policję go zgłosić, a czekałam, bo nie chciałam problemów i sama nie chciałam się szlajać po komendach :o A teraz on idzie na policję!! Poradźcie coś, proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będziesz mieć przechlapane bo zgłosiłaś jego zachowanie a twoje zachowanie było dopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie zgłosiłam jego zachowania, napisałam mu tak, żeby się przestraszył i oddał telefon. Na policję zgłosiła sprawę jego była szefowa, której nakradł masę sprzętu (kontaktowałam się z nią zresztą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic ci nie zrobi, policja się tym nie zajmie też, bo to tylko z powództwa cywilnego może pójść dalej. Będzie musiał wyrzygać 300zł na dzień dobry za samo złożenie wnosku do sądu, a jeśli przegra (co jest prawdopodobne) jeszcze opłaci twojego obrońcę. Lamus jakiś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię aby zgłosił nękanie , po prostu chciał cię nastraszyć . Może ci naskoczyć ty chciałaś odzyskać telefon , to nie było nękanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój, jakby złozył taką sprawę musiałby znaleźć dowody. Co pokaże? Twoje wiadomości na fb do jego znajomych? smsy? nie nękałaś go tylko chciałaś się z nim skontaktować. Nękanie to wysyłanie setek wiadomości, po informacji od odbiorcy, że nie zyczy sobie kontaktu- Ty tylko chciałaś odzyskać swoją własność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wykładnię ;) Niech Wam Bóg w dzieciach wynagrodzi :D Dziękuję!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj:) Może ci na pukiel skoczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie wydaje ze jak Cię zgłosi to możesz zostać ukarana. Siedzieć raczej nie pójdziesz ale jakaś grzywna czy cos. No bo jak ktoś se przywłaszczyć cudza rzecz to sie zgłasza na policję a nie wydzwania, wypisuje po kolegach i rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oddałaś mu do naprawy to macie jakaś umowę czy cos? Facet ma jakiś punkt napraw? Bo jeśli oddałaś mu na gębę to skąd sad ma wiedzieć ze dałaś mu do naprawy? A jak facet powie w sadzie ze dałaś mu telefon na zawsze, w prezencie, a potem pisałaś do jego kolegów żeby wypłynęli na niego żeby oddał ten telefon i przez to Ci koledzy postrzegają teraz tego mężczyznę jako złodzieja to moim zdaniem można to uznać jako pomówienie. Oczywiście, Ty znasz prawdę ale bez umowy naprawy ciężko to udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dowody, bo mam wydruki naszych rozmów na fb w których umawiamy się najpierw na zawiezienie do niego telefonu, a potem na odebranie go od niego. Mam też wydruki tych wiadomości do kolegów i siostry, w których bardzo grzecznie i wyraźnie PROSZĘ o pomoc w skontaktowaniu się z nim (nawet zaznaczam w tych wiadomościach, że wysyłam je do kilku, dokładnie trzech, osób, bo nie jesteśmy w znajomych i wiem, że dostaną się do folderu "inne", który nie każdy przegląda; stąd tyle wiadomości, bo chcę, aby ktokolwiek to przeczytał). I jak zaznaczyłam: ja nie chciałam problemów, nie chciałam zgłaszać sprawy na policję, bo stwierdziłam (jak się okazało słusznie), że to gnój i wystraszy się już tego, że napiszę, że to zgłosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dodatkowo są smsy, które on wysyłal do mojego męża (o tym, że jest chory i nie może oddać telefonu, a potem inne ściemy). Ogólnie telefon był u niego prawie 2 miesiące, a przez niecałe 1.5 on mnie zwodził (najpierw, że chory, potem, że wyjechał z miasta, potem, że problemy osobiste, a później cisza). Więc na dobrą sprawę od ciszy z jego strony aż do oddania telefonu minęły ze 3 tygodnie - dałam mu dużo czasu na to, żeby oddał mi moją własność. I tak zrobiłam mu przysługę. Chociaż tej jego pracodawczyni byłej powiedziałam, że gdyby potrzebowała świadka - jestem do jej dyspozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam prawnikiem nie jestem ale jak ktoś zauważył ze od takich rzeczy jest policja i jak facet nie chciał oddać telefonu to powinnaś iść na policję a nie na Facebooka. Jak sie facet uprze to moze Cię pozwać ale pewnie Cię nie ukarają z uwagi na niska szkodliwość czynu a w najgorszym przypadku jakaś grzywna albo wyrok w zawieszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie. jak to taka menda to pewnie ma sporo na sumieniu i boi się nawet przejść obok policjata a co dopiero sprawę do sądu składać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś ty sprawy nie wygra. musi mieć świadków i dowody na to ,że go nękałaś. oszalałaś nie bój się żadnej sprawy ci nie założy. jak odzyskałaś telefon to przestałaś się przecież do niego odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O uporczywym zachowaniu się sprawcy przestępstwa przewidzianego w art. 190 a k.k. świadczy szczególne nastawienie psychiczne polegające na nieustannym nękaniu, pomimo sprzeciwu pokrzywdzonego, a także dłuższy upływ czasu, przez który sprawca powtarza swoje zachowania skierowane przeciwko osobom nękanym. Skutkiem zachowania się sprawcy musi być wytworzenie u pokrzywdzonego uzasadnionego poczucia zagrożenia lub poczucia istotnego naruszenia jego prywatności. Aby dane zachowanie mogło być uznane za stalking, nie wymaga się aby zachowanie stalkera niosło ze sobą element agresji. Bez znaczenia pozostaje również fakt czy sprawca kieruje się żywionym do pokrzywdzonego uczuciem miłości, nienawiści, złośliwością czy chęcią zemsty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko próbowałam odzyskać swój telefon. Trzeba było iść od razu na policję - fakt. Ale dwa razy napisałam, że pójdę - dwa razy napisał, że już wysłał mi ten telefon kurierem. Potem okazało się, że ściemniał, więc napisałam wreszcie, że poszłam. Uporczywe nękanie? Wiadomości były trzy, wszystkie w tym samym czasie, wszystkie w tym samym tonie, wszystkie z tym samym komunikatem: że proszę o pomoc w skontaktowaniu się z nim. Wiem, że żyjemy w kraju absurdu, ale aż tak? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paragrafy to jedno, realia i dowody to drugie. Nie bój się autorko, po tym co wniuskujesz gość działa na szeroką skalę i straszy cię, bo sam ma żużel w gaciach. Najlepszą formą obrony atak, nie wiesz? :D Nie wysyłałaś już żadnych wiadomości po otrzymaniu telefonu, prawda? No to nie ma o czym mówić, działałaś w swoim interesie a nie dla zabawy czy zrobienia mu na złość. W wiadomościach jasno prosiłaś o pomoc, bo nie zostawił ci wyboru i zatorował ci drogę kontaktu na wszelkie sposoby. No to co miałaś robić? Janse, że iść na policję, ale człowiek zanim sięgnie po ostateczność, chwyta się wszelkich innych sposobów, to logiczne i normalne dla każdego normalnego człowieka. Olej go w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale pozwać cię moze. W sadzie pewnie nic nie ugra ale sam pozew moze złożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwłaszcza jak ma drugą sprawe , musiałby być kretynem. Po prostu narobiłaś mu smrodu i sie posrał. Nie ma podstaw nękanie jest od kilku do kilkudziesięciu wiadomości dziennie i notoryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat to nieprawda, nękanie może być nawet jedną wiadomością czy telefonem, przepisy się zmieniły ;) Ale mnie też się wydaje, że koleś posrał się w gacie i tyle, pewnie omija policjantów szerokim łukiem, a ciebie straszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×