Moja nowa dziewczyna ma reputację szmaty

Witam mam problem bo spotykam się od miesiąca z dziewczyną która jak się okazało (po miesiącu) ma reputację puszczalskiej w małym mieście... Coś do niej poczułem, zacząłem się zakochiwać ale sam nie wiem co z tym dalej zrobić skoro znam jej przeszłość. Do tej pory było mi z nią dobrze. Osoby które ją bliżej znają zapewniają mnie że się zmieniła...ona sama też, ale też sporo ludzi przed nią ostrzega. Dać jej szansę ? Czy tylko się nią pobawić... co o tym myślicie ?

Czy ma zamontowany licznik odwiedzających ci/pę?

Pewnie i tak tylko się nią pobawisz, bo faceci to dupki!

Nie zawsze to jest prawda.Do tego wiela dziewczyn na sile chce miec chlopaka i tak koncza bo faceci sia nia bawia by tylko zaliczyc.Ja bym sie zwiazal nawet z prostytutka tylko by byla lojalna wobec mnie i otwarta,szczera.Skonczyla z prostytucja nawet bym chcial za zone.Gdyby chciala seksu i innym to tylko w mojej obecnosci i udziale.Bo skoro wczesniej jaz inni rzneli to dlaczego by nie mogla ze mna miec grupowych seksow.

Czy to co inni myślą o nas jest ważne na tyle by określać człowieka na podstawie opinii To że ktoś ma kilku partnerów a nie trzyma się jednego oznacza że jest złym człowiekiem? Lepiej mieć kilku wcześniej by móc poznać ludzi, siebie i dowiedzieć się co jest dla nas najważniejsze, jak chcemy żyć i z kim jest nam najlepiej Stereotyp nakazuje mieć tego jedynego A życie potem boli kiedy dwoje ludzi żyje ze sobą jak pies z kotem i nic ich nie łączy Jeśli zadajesz sobie pytanie "czy się nią pobawić" nie warto w tym być, daj jej poznać kogoś kto będzie jej wart Widocznie to jeszcze nie czas

To teraz Ty będziesz miał wśród normalnych kobiet opinię tego, który zadaje się ze szmatami i tym samym utrudnisz sobie kontakty z nimi.

Jak trzeba być tępym i niedojrzałym żeby się cudzą opinią zadręczać :/ Ja też wielce miałam opinię szmaty, która za mną chodziła latami. A czemu? Bo facet, z którym się spotykałam chciał mnie zaliczyć i się mną pobawić, a ja mu nie dałam. Zostawiłam cnotę dla męża. I co z tego mam? Pochwala to ktoś? Nie, bo ludzie słuchają głupich plotek. Grunt to jaka jest dla ciebie, jak cie traktuje, a nie co kto o niej myśli.

Jak trzeba być tępym i niedojrzałym żeby się cudzą opinią zadręczać xx Oczywiście że opinie w gronie ludzi wśród których się żyje nie są ważne, podobnie jak reputacja..

No nie wiem jak Ty masz, ale mnie interesuje tylko opinia rodziny i najbliższych przyjaciół, męża. Nikogo więcej.

A druga sprawa - rzeczywiście super reputację mają osoby, które patrzą kto co i z kim w łóżku robi. Normalna kulturalna osoba nie słucha plotek i nie ocenia na jej podstawie innych.

Postanowiłem dać jej szansę bo wiem, że jej na mnie zależy... mi tak samo na niej i dlatego myślę, że warto! Natomiast moje doświadczenie z dziewczynami jest dużo mniejsze...to głównie przez moją nieśmiałość (bo oglądają się za mną nie powiem, że nie)...teraz się zmieniłem, jestem bardziej kontaktowy czerpię z życia ile się da i chcę mieć dziewczynę na stałe a nie pierdo..ć pierwszą lepszą (choć jak mówię ja nie miałem wiele dziewczyn przed nią... tylko z dwoma uprawiałem sex), boję się że kiedyś mi się znudzi i będę chciał spróbować z inną ale to tylko moje obawy...nie chcę jej też zranić :(

A czemuż ty się zadreczasz tym co będzie Mówisz że jest wam dobrze razem i to jest teraz najważniejsze Tu i teraz

Znam ją, klaskała sie z każdym kto jej sie nawinął

szczerze mówiąc nie życzę ci przyszłości z tą laską. jak tylko się dowie o naturze twoich wątpliwości natychmiast przestanie cię traktować na poważnie. rzuci cię przy najbliższej okazji, bo po co jej taki goguś jak ty. co z ciebie za facet?

plotki nie biorą się znikąd, ale sam musisz się przekonać. może faktycznie zmieniła swoje podejście i poukładała swoje życie. ktoś kiedyś może puścił plotkę, bo go (któregoś gościa w przeszłości), a ten ze złości nagadał głupot. a może to prawda. sam musisz dociec. nie opieraj się tylko na opinii innych ludzi, ale miej je na uwadze. :)

Jesli to ladna i wyrozniajaca sie dziewczyna, a do tego madra i fajna- to zapewne sa to plotki. Baby sa wstetne i zawsze plotkuja o innych kobietach, rzucaja im klody pod nogi. A jaka moze byc najwieksza obelga dla kobiety i jak mozna jej "dowalic"? Mowiac, ze jest latwa i puszczalska. Faceci tez czesto opowiadaja niestworzone historie, o kobietach, ktorych nie moga miec. Albo udaja powazne intencje, zeby zaliczyc...

są takie czasy że co 2 ma opinię puszczalskiej, często bez powodu. jak jest fajna, ładna zależy ci na niej to spotykaj się z nią. bo stracisz fajną dziewczynę i szansę na miłość przez głupie plotki

Spotykaj sie z nia, zobaczysz czy to madra, fajna dziewuszka i czy bedziesz chcial nadal sie z nia spotykac, sam najlepiej stwierdzisz jaka jest z niej osoba, a nie to co ktos pieprzy. Ja uwazam ze lepiej ze sie dziewczyna wyszalala (jesli to prawda), sprobowala czego chciala, jest XXI wiek. Jak bedzie chciala z toba byc to znaczy, ze to wlasnie tego chce, ciebie chce i robic to z toba. Wiec juz co to znaczy uprawiac sex z kims innym i co seks z roznymi osobami moze przyniesc. A nie trzymanie cnoty do slubu (jakby nadal bylo sredniowiecze), a potem, predzej czy pozniej, po 5-10-15latach zastanawianie sie jakby to bylo z kims innym i scysje, rozstania czy zdrady

A ktoz Ci takie rewelacje opowiada ? Koledzy, faceci, których kopnęła w dupę ? Czy panienki, które są z różnych względów zazdrosne ? Zastanów się czy warto wierzyć w takie rzeczy, czy faktycznie robi/robiła coś złego

Ja jestem kobietą, obecnie żoną i matką, ale niegdyś również miałam taką opinię niestety... Zdarzyło mi się kilka razy w młodości mieć do czynienia z nieodpowiednimi chłopakami, z którymi co prawda nie uprawiałam seksu jako takiego, ale np. oralny czy po prostu peeting. Wszystko jest dla ludzi uważam i nie robiłam z tego wydarzenia. Ale ten jeden raz, gdy wzięłam do ust z ciekawości tylko sprawił, że latami ciągnęło się za mną hasło "lodziara" i temu podobne. Jak poszła jedna plotka, ruszyła lawina następnych. Nieraz dowiadywałam się od obcych, że z panem X robiłam to i to, a tymczasem z panem X nie zamieniłam nawet słowa. Rozumiesz autorze? Jestem człowiekiem i też jako nastolatka miałam swoje potrzeby, ale czy to znaczy, żeby ludzie takie bujdy pchali i opowiadali o moim życiu? Do tego wszystkiego dołączyły dziewczyny, z którymi się nie lubiłam - ich czynny udział zrobił swoje, przez co podejrzewam ludzie do tej pory mnie z tymi bzdurami kojarzą, a już dawno nie jestem nastolatką. Dlatego ja do tej pory nie znoszę przekazywania takich plotek, żerowania na nich, oczerniania i oceniania na podstawie takich bzdur, zwłaszcza jeśli się czegoś na własne oczy nie widziało. Wolę się sama przekonać czy ta osoba jest warta znajomości, a liczba jej partnerów seksualnych mnie w ogóle nie interesuje. Powiem więcej: miałam kilku poważniejszych facetów do tej pory, ale wyszłam za tego, który jasno powiedział, że moja przeszłość go nie interesuje, bo liczy się to co jest tu i teraz, i że przecież każdy ma prawo do przeszłości. Za to go najbardziej cenię. Kochamy się, mamy dziecko i ani razu nie wypomniał mi co i z kim robiłam, choć o wszystkim wie. Przemyśl, co Ci napisałam.

ośmiornica567 każda d***** powie że przeszłość się nie liczy. ja kijem bym nie ruszył takiej. trzeba się szanować, a nie s pierwszym lepszym do łóżka, po kilku (czy może po jednej) randkach sypiać

ale że cipa jej się zużyła czy co bo nie kumam?z ludźmi się wiążesz czy z nią?a wiesz że ludzie są tacy że nawet dziewicy mogą przypiąć łatkę dziwki z czystej złośliwosci?czasem prostytutki mają lepsze serca ot tych niby porządnych

co tak poza tym obchodzi innych kto z kim i z iloma spał?jej dupa jej sprawa,czasem tacy gorliwi katolicy są gorsi od samego diabła a na kobiety często zmieniające mężczyzn patrzą ze zgorszeniem jakby sami byli święci

co tak poza tym obchodzi innych kto z kim i z iloma spał?jej dupa jej sprawa,czasem tacy gorliwi katolicy są gorsi od samego diabła a na kobiety często zmieniające mężczyzn patrzą ze zgorszeniem jakby sami byli święci