Kiedy przekłułyście córkom uczy?

Ja miałam przeklute w wieku 14 lat, jak sama zechcialam i dzięki temu wiem, że na pewno nie zrobię tego dziecku bez jego wyraźnej prośby. Samo przekłuwanie nie boli, ale bolą uszy później, rana się musi zagoic, ja nawet jako nastolatka przypadkiem szarpnelam ten kolczyk przy ubieraniu się i bolało jak cholera, a dziecku o wiele łatwiej o takie zdarzenia. Poza tym nie każda kobieta chce nosić kolczyki, skąd pewność, ze dziecko będzie chciało? Pozwólmy dzieciom wybrać.

Na szczęście matka mi tego nie zrobiła. Sama podjęłam decyzję w wieku lat 21. I w sumie nie wiem, po co mi to było, bo i tak noszę od wielkiego dzwonu.

Mojej przeklolismy na 2 latka i tez sama chciala.

a zrobiłam córce chwile przed roczkiem. W doopie mam zdanie obcych. Mi i mojej rodzinie się tak podoba i tak robimy od dawna. x Cygaństwo tak ma.

przeklolismy x Powinno się przekłUwać, jak rodzice opanują ortografię.

Gdy miala 6 lat-sama chciala.

Nie zrobie krzywdy mojej córeczce.Poza tym jest malutka i nie miała bym sumienia 9 miesięcznemu dziecku zrobić ból.

Moja córka będzie miała przekłute uszy najwcześniej w wieku jakichś 9-10 lat, pewnie później. Pomijając fakt niepraktyczności, zbędnego bólu i ryzyka, oraz wzrastania ucha, przez co trudno ustalić gdzie przebijać żeby wyszło najładniej - co jest priorytetowe - to ludzie na pewnym poziomie kulturalnym muszą się odróżniać od prostactwa. Oczywiście mnie też już córka (sześcioletnia) prosiła o przekłucie uszu. Wszystkie zależności już jej wyjaśniłam.

"A mnie nie interesuje co ktoś robi, jego dziecko, jego sprawa i nie bede kogoś oceniać, a tymbardziej obrażać, bo zrobil tak, a nie inaczej. Moja córka ma niespełna 3 lata i nie ma kolczyków. Chcialam jej zrobic kiedy miala rok ale chorowala dosc często na zapalenie uszu więc zrezygnowalam. Teraz, póki co, nie chce. Jeśli bedzie chciała to zrobię. Ale powtarzam, ze nie oceniam kogoś, kto przebił niemowlakowi uszy, bo to tylko i wylacznie jego sprawa." Nieszczęsna, nie myśląca kobieto, przecież to bełkot, ta twoja wypowiedź. "Tylko i wyłącznie jego (rodzica) sprawą" miałoby być przekłucie dziecku uszu? Ładnie ci to zabrzmiało, gdzieś te określenia usłyszałaś i stać cię tylko na powtarzanie bezmyślne? "Tylko i wyłącznie czyjąś sprawą" może być czy SOBIE, jako dorosły uszy przekłuje, obrzeza się czy podaruje nerkę. "Tylko i wyłącznie czyjąś sprawą" może być przekłucie uszu własnemu... PLUSZAKOWI. Ale ty, debilu, o dziecku piszesz. Dziecko to nie jest WŁASNOŚĆ rodzica. Stąd i reakcje otoczenia na to co rodzic z dzieckiem wyczynia. Pojął matoł? To niech próbuje myśleć, zamiast pisać. (Ych i te błędy tumana, aż się roi...)