Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość zalamany

Juz nie umiem zyc

Polecane posty

Gość gość
ona nie wie że już nie masz zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo jak autor tematu.Tez ktoś jest w mojej głowie,w moim sercu,tez dokładnie mam tak samo jak on pisze,moglabym sie podpisać rekami i nogami pod tym.Tylko,ze mój przypadek jest trudniejszy.On jest wolny(po rozwodzie)ja natomiast walczę o to żeby uwolnić sie od faceta z którym teoretycznie mieszkam,tylko mieszkam.Chce zebysmy zostali przyjaciółmi bo mamy dziecko ale nic nas juz nie łączy i żeby zwrócił mi wolność.Jest ciezko,trudna sprawa.W moim sercu jest inny mezczyzna,choć on myśli pewnie,ze juz o nim zapomniałam.Nie mamy juz kontaktu ze sobą tak jakoś dziwnie wyszło ale ja nie zapomniałam,nie jest mi obojętny,dobrze czułam sie w jego towarzystwie ,wciąż o nim myślę,zastanawiam sie co teraz robi.Moze juz ma inną,niewiem.Nic mi sie nie chce,gdyby był przy mnie wszystko byłoby łatwiejsze a tak :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zalamany
Raczej wie ze nie mam zony.Tak bardzo bym chcial zeby ta powyzej byla nia.Ale ja jestem w separacji I rozwod I tak bedzie.A ty kolezanko nie walcz o przyjazn z mezem.Poprostu skontaktuj sie z tym ktorego kochasz.Mysle ze czeka na ciebie;)...chyba ze tez mu powiedzialas zeby dal ci spokoj.To tym bardziej sie odezwij.Wierze ze on ci pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor17:11,musze żyć z mężem w tzw.przyjaźni bo inaczej on będzie wszystko utrudniał.Odezwać sie do tego do którego bije mi serce mocniej jest trudne,nie widzielismy sie juz dość długo,nie mamy kontaktu,moze on kogoś juz poznał i zapomnial o mnie.Nie powiedziałam mu żeby dał mi spokój,zadne slowa nie padły,od tak kontakt sie urwał,on nie walczył,chyba uznał ze nie ma szans a sie mylił.Bardzo za nim tęsknię,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze jest tak ze ta druga strona wie mniej niz nam sie wydaje i wcale nie jest tak ze ona ma pelny obraz sytuacji jesli jej wprost nie wytlumaczyleś to wie mniej niz tobie sie wydaje nie kaz jej czytac z twojej glowy bo zawsze bedziesz rozczarowany od czego są rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"raczej wie" to znaczy ze nie wie i tu jest pies pogrzebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze a masz dzieci. jak jesteś w separacji to jak to wygląda z mieszkaniem i dziećmi... czemu nie walczysz o miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zalamany
Ona wie ze nie mieszkam z zona ze sie wyprowadzilem...ale byc moze jest w tym jakas racja ze nie wytlumaczylem jej dokladnie o co chodzi.Ale teraz nie moge juz zrobic nic.Napisalem jej kiedys smsa ze zrobilem to dla niej.Nic nie odpowiedziala.Musze to narazie zostawic tak jak jest.Walczylem o nia dosyc mocno I dlugo.Wie ze jest dla mnie wazna bo powiedzialem jej to wprost w oczy.Widzialem ze byla szczesliwa po tych slowach.Potem ja przytulilem I tak stalismy przez jakas chwile.Bylo cudownie.Czas sie zatrzymal.Swiat znikl na chwile.Bylem tylko ja I ona.Potem sama powiedziala ze nie bedzie ukrywac ze cos miedzy nami jest.Czyli tez cos czula.A moze czula wiecej I nie chciala powiedziec albo nie zdawala sobie sprawy jak duzo do mnie czuje.Niedlugo potem wszystko sie syplo I to nie wiadomo nawet jak gdzie I dlaczego.Zaczela prowadzic jakas glupia gierke w ignorowanie mnie.Ja nie pozostawalem jej dluzny.I tak juz minelo pol roku a nawet wiecej.Nie odpisywala mi na smsy.Nie odbierala telefonow.W koncu zaaranzowalem przypadkowe spotkanie I powiedziala ze chce bym dal jej w koncu spokoj.Nic nie rozumiem.Mysle ze poprostu musze ja teraz zostawic w spokoju...co do dziecka to widuje je kiedy chce I ile chce.Chociaz odszedlem od zony dziecka nigdy nie zostawie...nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×