Tracę szanse na życie..

Dzień dobry. Mam 20 lat. Mam żółte zęby. Nie będę tłumaczył siebie i tej sytuacji. Jest to wina rodziców alkoholików. Kiedy byłem mały, nigdy nie uczyli mnie myć zębów. Nie dbali wcale o mnie, a co dopiero o takie aspekty. Kiedy chodziłem do 4 klasy już mnie zęby bolały i dentysta mi wyrywał. Był oburzony i kazał myć je. Na początku myłem, ale jako dziecko nie chciało mi się tego robić. Zresztą myślałem 'nie boli, to po co mam myć?' Zresztą każde dziecko nie chcę myć zębów. Robi to pod przymusem rodziców. Teraz mam już całkowicie żółte zęby. W gimnazjum dopiero zacząłem o nie dbać, kiedy zaczęli mi o tym mówić znajomi ze szkoły i mialem już poważne problemy z tym. Ale co to dało? Przecież zwykle mycie zębów nie zwróci mi normalnej barwy. Przez to nie skończyłem liceum. Teraz mialem szanse na pracę. Jednak jak mam iść na rozmowę kwalifikacyjną? Przecież rozmawiając twarzą w twarz nie będę cały czas miał głowy skierowanej w dół albo trzymał dłoni na ustach mówiąc. To już by wystarczyło aby każdy pracodawca wziął mnie za dziwaka, nie nadającego się do pracy. Co mam robić? Wszędzie, rozmawiając muszę patrzeć się na ziemię bądź udawać grzebanie w telefonie. Stosowałem różne pasty i wynalazki jakie tylko są możliwe. Nic nie pomaga. Spotkałem się także z wybielaniem u stomatologa, jednak z opinii wiem że w moim przypadku to także nie pomoże. Nie wiem, może są jakieś nakładki na zęby, coś jak sztuczna szczęka, tylko nakładana na zęby? Chodzi mi tylko o to aby dostać jakąkolwiek pracę. Kiedy będę miał pieniądze już to zorganizuje. Wtedy już nawet zdecyduje się na wyrwanie wszystkich zębów i wstawienie nowych. Jezeli w ogóle znajdzie się dentysta, który pozwoli mi na wyrywanie wszystkich naturalnych zębów. Pomóżcie! Błagam na kolanach :( :( :(

może zgłoś się do jakiegoś programu, w którym za sfilmowanie zrobią ci zęby za darmo

Ale dokąd? Do 'interwencji' ? To bez sensu. Ale jak mam wyrywać i wstawiać nowe to mogę to zrobić za darmo na NFZ ale to zajmie przynajmniej rok, a muszę mieć już pracę...