prosze szybko o pomoc chodzi o psa

nie ma zeba ,siekacza!!! tego u góry wielkiego! byłam z nim teraz pobiegać ,wrócilismy napił sie wody i wyłożył sie do spania,lezy zadowolony z pół otwarta mordą i zobaczyłam ze brakuje mu tego zeba i ma tam rane jak po wyrwaniu. Cały dzień byłam w domu ,byliśmy na 4 spacerach w tym na jednym w lesie,nie wiem o co chodzi,on normalnie sie zachowuje ,merda ogonem ,zjadł (jest na mokrej karmie) a zęba zgubił!! ma 4 lata ,terier irlandzki. Mam zasuwać na dyzur weterynaryjny czy czekać do jutra?

Spokojnie ,możesz poczekać do jutra skoro pies nie ma żadnych innych niepokojacych objawow.

Kurde przejaja to sa ,gdzie on tego kła zgubił? jakim cudem ? przecież to mocne kły,ile razy na ful przeciagałam z nim line i zęby były całe,moze w tym lesie cos pożarł,jakis konar,ale z kolei to nie jest ukruszony ząb tylko wyrwany z korzeniem!!

Dlatego nie odradzam wizyty,tylko sugeruje poczekać do jutra ,to moze być oznaką jakiś niedoborów lub( tfu wypluc ) choroby :( czego oczywiście wam nie życzę dlatego warto się udać do weta ,na zimne dmuchac jak to się mówi ,pozostaje mi tylko zyczyc zdrowia dla pieska :)

dzięki,do tej pory okaz zdrowia,no nic jutro zamiast wycieczki do trójmiasta wizyta u weta.

Trzymam kciuki żeby to był "tylko"wyrwany na jakimś konarze ząb, sama jestem psiara więc domyślam się jak możesz się czuc. Wszystkiego dobrego