test paapa 1:90 zespół Downa

witam wszystkich! we wtorek zrobiłam usg genetyczne i odebrałam wyniki testu pappa-usg bez najmniejszych powodów do niepokoju, test pappa 1:90 na trisomie 21 czyli zespół Downa; na amiopunkcję a potem jej wyniki muszę czekać w sumie jeszcze 5 tygodni-chyba oszaleję..chciałabym prosić o wypowiedzi osoby w podobnej sytuacji

A ile masz lat? Bo im więcej, tym wynik pappa mniej wiarygodny (zawyżony mocno).

Pamietaj jedna rzecz- test pappa szacuje jedynie ryzyko, ale nie mowi nam o tym czy choroba wystapi czy tez nie

mam skończone 35 lat i jest to moja druga ciąża-pierwszą poroniłam niestety; nie umiem myśleć pozytywnie-wydaje mi się, że to ja właśnie będę tą 1 na 90..

No przy twoim wieku to ryzyko zawsze wyjdzie podwyższone. Nie musisz myśleć pozytywnie, choć powinnaś ;) U mnie na genetycznym wyszło wszystko ok, tylko brak kości nosowej. Też się stresowałam strasznie. Najpierw czekanie na amnio, potem na wyniki... i okazało się, że syn ma wszystkie chromosomy w odpowiedniej ilości. Przypuszczam, że u ciebie będzie podobnie, ale na stres nie ma dobrego sposobu. Jak chcesz krócej czekać, to zrób test FISH, tam wyniki są chyba po 2 dniach od amniopunkcji. Mnie nikt nie powiedział o takiej opcji. Można też test harmony albo nifty z krwi, ale to chyba jest droższa opcja. FISH też jest płatny ale nie wiem ile.

A, dodam, że ja pierwszą ciążę też poroniłam i też byłam pewna że już nic dobrze nie będzie.

dziękuję bardzo za Twoją historię:-)choć nie umiem się nastawić pozytywnie to jednak ślad,że może być dobrze zostaje z tyłu głowy

mnie pappa wyszedł 1:67, wiek 38, amnio 44XX

chyba wiek ma tu ogromny wpływ na wynik

Jest juz temat wpisz w Google fatalne wyniki testu pappa

Moim zdaniem w ogole bez sensu jest rob8c ten test. Czesto jest niewiaryg9dny,wychodza jakies glupoty. Jesli na usg genetycznym wszystko ok,to bylabym spokojna.

mi wyszedl 1:47 w wieku 33 lat, tylko sie niepotrzebnie zestresowalam, bo dziecko zdrowe, najprawdpodobniej wszystko będzie ok u Ciebie tez - uszy do góry!

dziękuję bardzo:-))każda pozytywna historia mnie pociesza:-))jeszcze raz dziękuję:-(

beznadziejny test nic nie wnosi a zamieszanie- tak na prawde szansa na zespół downa zawsze jest-ten test niby ma oszacowac jak duza, ale powiedzmy sobie szczerze czy taka przyszła mama zasnie spokojnie jak wyjdzie 1:40, 1:90 czy 1:200? to tylko statystyka jak chcesz zrob amino albo nifty lub harmony-ale te 2 ostatnie kosztuje ponad 2 tys zł

wiek nie ma nic wspolnego jedno dziecko 35 lat drugie 39 oboje bez zespolu

ale wiek ma wpływa na wynik testu pappa

napisz dokładnie wyniki, białko pappa

pappa-0,851 IU/I co odpowiada 0,548 Mom a wolne beta hcg 89,51 IU/I co odpowiada 2,560 Mom

kilka mcy temu urodziałam w wieku 44 lat , dziecko zdrowe i rozmawiałam z położna mówiła , ze ostatnio zaobserwowały iż młode matki rodza dzieci z zespołem a te tuz przed i po 40 zdrowe

wiesz co-teoretycznie i statystycznie jest tak,że więcej dzieci z ZD rodzą matki młodsze,ale wydaje mi się,że to jest kwestia nierobienia przez te młodsze badań genetycznych z powodu braku wskazań; zaś matki starsze robią i pewnie są takie, które terminują ciążę to i dzieci z ZD się mniej rodzi

moja bratowa w wieku 41 lat urodzila chore dziecko z ZD...

wiesz, jak usg w porządku to możesz być dobrej myśli, badania biochemiczne to tylko statystyki, będzie dobrze zobaczysz

mając obecną wiedzę, nie zrobiłabym tego testu; chcąc mieć wynkik badań genetycznych od razu poszłabym na amniopunkcję;

Mój Test wyszedł 1:18, ale kość nosowa jest widoczna, więc się nie martwię. Do tego dzieci z ZD mają w 70% wady serca, a moje dziecko ma wszystko prawidłowe.

Ja miałam 1:208, od 6 m-cy mam ślicznego, zdrowego synka! Nie wierz w te testy! Wyrzuć je do kosza, nie rób amnio, bo możesz poronić zdrowe dziecko. Te testy i komputerowe wyliczenia to tylko rachunek prawdopodobieństwa a Ty tylko się nazamartwiasz, uwierz...violka.

Ruszyły wspomnienia...pamiętam jak dziś jak wróciłam z tych badań z płaczem od gina, byłam w 12tc...zadałam sobie wtedy pytanie:czy jakby okazało się, że dziecko jest chore to czy usunęła bym je?zabiła tylko dlatego, że jest chore? Wtedy powiedziałam stanowcze- NIE! I tego samego dnia wyrzuciłam z mężem skierowanie do poradni specjalistycznej(amnio). Obraz usg miałam wzorowy, na tej podstawie zaufałam ginowi. Myślałam całą ciążę, dużo czytałam, a gdy odeszły mi wody, nie bałam się porodu, bólu...bałam się co zobaczę jak położą mi dziecko na brzuchu...gdy położyli popłakałam się ze szczęścia, policzyłam paluszki, przytuliłam mocno do siebie i przeprosiłam, że choć na moment wtedy w 12 tygodniu pomyślałam o amnio, terminacji...każdą kobietę odwodzę od tej biochemii i komputerowych wyliczeń, to tylko statystyka...jak stanę obok psa to statystycznie mamy po 3 nogi!...nie wierz biochemii!!! Jak masz super usg- zaufaj ginowi. Pamiętaj, że podczas amnio można poronić lub krótko po.to ryzyko 1:200!!! violka.

A...i napiszę Ci jeszcze jedno...jedna kobietka miała 1:1500, nie dostała na amnio bo to tylko dostaje się >300 i urodziła z zd. Jak napisał ktoś przede mną- poczytaj w necie o wiarygodności biochemii...i zastanów się bardzo nad amnio violka.

Teraz ryzyko poronienia po amnio jest praktycznie zerowe, bo są nowe techniki. A amniopunkcja i szybkie wykrycie wady może dziecku uratować życie (na USG nie wszystko widać). Jeżeli komuś zależy na dziecku to zrobi amniopunkcję.

właśnie dlatego jestem na nią zdecydowana

kurcze-siedzimy mi w głowie taka sprawa: większość mam doczekała zdrowego maluszka mimo złego wyniki testu papaa, jaka jest w takim razie zasadność jego wykonywania skoro tak często się myli?czy może jest tak, że mamy, którym zły wynik potwierdziła choroba dziecka, nie dzielą się tym- co specjalnie mnie nie dziwi