Coś dziwnego się wczoraj zdarzyło na imprezie.

To nie jest prowokacja. Jechałam sobie windą z trójką facetów (dwójka znała się ze sobą, trzeci był obcy). I ten trzeci obcy, jak wysiadał na swoim piętrze to powiedział do mnie "Ty idziesz ze mną" (bez żadnego uśmiechu, nic). Ja go zignorowałam a on mnie zaczął ciągnąć za rękę i to mega mocno. Ja w szoku, się opierałam a on mnie wręcz przesunął po tej ziemi, z końca windy na sam początek i ja wtedy się chwyciłam za ścianę i powiedziałam do niego co ty robisz a ten typek nadal nic. Jeden z innych kolesi z którymi jechałam powiedział do niego puść ją i on mnie odepchnął i zostawił. To trwało chwilę, ale on mnie naprawdę mocno przeciągnął przez tę windę, aż mam ślad na nadgarstku. Jestem w szoku, że coś takiego się stało. NIby do niczego nie doszło ale nie rozumiem jego postępowania, po co on mnie ciągnął? Na co on liczył? To było około 3 nad ranem, wracałam ze studenckiej imprezy.

No to nie ignoruj jak ktoś do ciebie coś mówi, bo to wkurza poważnie jak zgrywa ktoś takiego wyniosłego.

Dziewięcdziesiąt dwa, ale co miałam odpowiedź na tekst kompletnie obcego faceta "ty idziesz ze mną". Olałam go, szczerze mówiąc byłam już zmęczona i pijana po tej imprezie i ostatnie o czym myślałam to żeby z nim rozmawiać. I on wtedy mnie chwycił ze nadgarstek i ciągnął do wyjścia. Ja się nie przestraszyłam ani nic z tych rzeczy, dlatego jak on mnie ciągnął to po prostu się zapierałam jak mogłam w tej windzie ale on mnie dość szybko przeciągnął do siebie i dopiero wtedy na niego naskoczyłam ze słowami "co ty robisz" i ten inny facet się za mną wstawił . O co temu facetowi chodziło?

Ma ktoś jakiś pomysł, co ten facet miał na celu ciągnąc mnie w windzie?

może chciał cie zgwałcić ? czego ty od nas oczekujesz? ze napiszemy ze olśniła go twoja uroda i postanowił ci się oświadczyć na dachu wieżowca w świetle księżyca ?

Pewnie chciał żebyś mu gary umyła

to nie oczywiste? wyczuł, że byłaś pijana i że może będziesz przez to łatwa

chcial cie przelecieć, proste. masz farta ze ci dwaj inni byli jeszcze w windzie, wlasciwie to im zawdzieczasz to, ze nic ci sie nie stalo.

rower miałaś mu napompować...myśl troche, ja prld

mi tylko dwie opcje przychodzą na myśl: -zgwałcić -wywieźć do burdelu

Masz szczęście, że jechało jeszcze dwóch z tobą, bo inaczej mogłoby to się źle skończyć :O Kutwa, strach teraz nawet windą jeździć :O

Ale właśnie o to chodzi, że aż mi się nie chce wierzyć, ze chciałby mnie zgwałcić. To byłoby jakieś chore, kurde jadę sobie windą na swoje piętro a on mnie z niej PRZY INNYCH wyszarpuje. To jest tak głupie, że aż nierealne ;/

To normalne,3cia rano młoda dziewczyna,pewnie jeszcze ubrana imprezowo,to co się dziwisz.Zauważył, że nie jesteś z tamtymi to chciał wykorzystać okazję.... i ciebie. Szlajaj się dalej sama po nocach to sie przekonasz następnym razem co od ciebie chciał.

dziwne rzeczywiscie

s

21 wiek