Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chce do pracy a mam 4 miesieczne dziecko!

Polecane posty

Gość gość
Mam bardzo fajna prace i to na pol etatu 5 min od domu! A dziecko jest grzeczne, babcia 10 min drogi od domu! Jestescie poprostu zazdrosne :) i prosilam o wypowiedzi tylko Panie, ktore byly w podobnej sytuacji lub mnie rozumieja. Czyzby ktos tu mial problemy z czytaniem? A moze poziom frustracji jest tak wielki, ze trzeba sie gdzies wyzyc? Najlepiej naublizac komus kto wyglada na zadowolonego z zycia :-D ale jestescie proste :) masakra i to slownictwo... widac, ze to taka co winko pijaczkom podawala na lade :-) pozdrawiam was frustratki i zazdrosnice, ide do mojego kochanego maluszka i do meza, ktory zarabia wystarczajaco abym nie musiala pracowac, a jesli juz to z przyjemnosci :) i dlaczego zadna z "zapracowanych" pan nie udzielila w dalszym ciagu odpowiedzi co takiego robi w domu, ze jej sie nie nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiesz? przecież wszystkie "niusy" z pudelka same się nie przeczytają i nie skomentują, na forach też głupoty same się nie piszą... to jest praca na cały domowy etat :D (i nie żartuję, mam taką "zapracowaną" w domu bratową, jak jej raz net się zablokował na dwa dni to wielka tragedia była, z rozpaczy musiała ten czas faktycznie poświęcić dla domu i dziecka i okazało się, że w te dwa dni można zrobić masę rzeczy a jeszcze czas zostaje... a potem wrócił net i znowu biedactwo na nic czasu nie miało).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj 2 miesiace... zobaczysz co to raczkujace dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:26 - przyznaje Ci calkowita racje :) ja tez czasem z 30 min na necie posiedze ale pozniej mam wyrzuty sumienia, ze moznaby cos pozytecznego w tym czasie zrobic... a dla innych to chyba sposob na zycie... :/ i taka pozniej uwaza, ze jest swietna mamusia bo przeciez siedziala z dzieckiem 4 lata :-D w sumie- 3, 5 roku na FB a 0, 5 roku z dzieckiem haha Nie moge sie doczekac az mala zacznie byc bardziej kumata, raczkowac, gadac, bawic sie zabawkami wtedy to bedzie dla mnie dopiero frajda :p wiec nie strasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę nikogo obrażać, ale zastanawia mnie co w ciągu dnia robią wszystkie matki siedzące w domu, skoro są takie zapracowane. Mam duży dom, sprzątnięcie go zajmuje max 1-2 godziny dziennie przy regularnym sprzątaniu, a szczerze mówiac sprzątam go co 2-3 dzień, bo codziennie nie ma co sprzątać, jest czysto. Ogród? Koszenie trawy to też godzina - dwie roboty raz na tydzień, albo dwa :) ugotowanie obiadu to 2 godziny, międzyczasie opieka nad dzieckiem, wiadomo z niemowlakiem trzeba dużo siedzieć, ale z czasem dziecko zaczyna się samo bawić, można je zostawić samo w kołysce, gdzie sobie gaworzy itd, nie trzeba z nim spędzać 24h na dobę, to wręcz nie zdrowe tak uzależniać dziecko od siebie. I co robicie resztę czasu? Powiecie, ze czytacie ksiażki, ale ile ich czytacie? kilka godzin dziennie? Do kosmetyczki chodzicie też codziennie? z koleżankami na zakupy czy kawę też codziennie? Mówicie o rozwoju zainteresowań - na czym on polega? :D żadna nie sprecyzowała. Ja się np. interesuję rynkiem forex, ale ile czasu dziennie mi zajmuje sprawdzenie kursów walut? Lubię pływać, ale na basen też nie będę przecież chodzić codziennie. Ja rozumiem autorkę, bo jakbym miała siedzieć w domu całe dnie i zajmować się właściwie niczym (pomijam teraz obowiazki domowe, chodzi mi o pierdoły typu kosmetyczka, kawka, zakupy, fitness itd) to też by mnie szlag trafił. Wolę iść do pracy i robić coś konkretnego :) po prostu mam taką potrzebę. ale ja pracuję w biurze, lubię to, wiec może nie powinnam się wypowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja taz szybko wracalam do pracy do obu porodach, ale mysle, ze jakbym miala miec trzecie dziecko to bym troche posiedziala w domu, Twoja corka jest jeszcze malutka, duzo spi ale juz za kilka miesiecy bedzie duzo zywszym dzieckiem, bardziej kontaktowym i spiacym duzo mniej ale tez wiecej bedzie mozna z nia robic- w duzych miastach jest mnostwo zajec dla mam z dziecmi, np basen, yoga, itp Chociaz jezeli Twoja praca to tylko pol etatu i masz chetna do pomocy babcie to moze faktycznie warto wrocic do pracy? Musisz sobie przemyslec wszystkie za i przeciw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 5mieseczna córe i spi już znacznie mniej niz Twoja i wymaga coraz wiecej uwagi. Ogólnie uważam tak jak ktos juz napisal ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko i jak chcesz wrocic szybciej do pracy to wróć. Ja swojej nie lubiłam i dlatego po macierzynskim przyjdzie mi szukac nowej. Super z tym angielskim tez powinnam sie wzać a ciagle odlkadam. Na korki ppszlas jakis kurs czy sama sie uczysz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro bylas taka aktywna to dziwi mnie to, ze teraz nie możesz. No chyba,ze Twoja aktywność ograniczała się tylko do pracy zawodowej. Mieszkasz w dużym mieście- nie ma tam fajnych miejscowej gdzie mozna posiedzieć, napić się kawy? Noe ma ciekawych kursów? No bo na czym na Twoja aktywnosc polegała? Dla mnie "siedzenie w domu" to nie tylko gotowanie, sprzątanie i dziecko, bo to faktycznie dość monotonne. Ale kocham ten luz, który teraz mam, dużo czasu na swoje pasje- szycie, książki, filmy, rękodzieło...Do południa w ramach spaceru idę do kawiarni na kawke i naleśniki;w pięknym ogrodzie posiedzę, mala śpi...Potem ogarne dom,ugotuje. Robię sobie plan dnia na szycie i rękodzieło-tak zeby codziennie coś zrobić. Wieczorem oglądamy z mężem filmy,odrobina wina (jeszcze kp), czytamy książki. Super jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tam bym mogla w domu lubie, tylko ktos musi na ten cyrk zarobic.a jedna pensja to malo.najchetniej wogole bym nie pracowala/pracuje w sklepie /masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. No nareszcie normalne wypowiedzi, z sensem. Jak ktos pracowal wczesniej w spozywczaku czy miesnym to sie nie dziwie, ze wracac sie nie chce. Ja pracuje w bibliotece :) ale nie jest to nudna praca, zawsze jest cos do zrobienia, organizowane sa rozne kursy itp. Spotkania dla maluchow... wiec jak moja mala podrosnie bede ja mogla zabierac. Przed ciaza pracowalam na caly etat, dopiero teraz moge wrocic na pol, ale po pracy i tak nie siedzialam w domu, zawsze znalazlam sobie cos do roboty mimo, ze jakiegos specjalnego hobby nie mam. Ciaza przygwozdzila mnie na dlugo do lozka i dlatego jak tylko odzyskalam pelnie sil znow bym cos porobila. Ale... mam wyrzuty sumienia, ze powinnam z dzieckiem siedziec... maz uwaza tak samo, ze jeszcze sie napracuje w zyciu. I tak siedze i bije sie z myslami. A angielskiego ucze sie z programow co mi maz posciagal z neta i czesc plyt kupilam na allegro. Generalnie polecam, lepsze to niz pudelki, fb, kafe...:) przynajmniej cos pozytecznego i inwestycja w siebie. Mieszkanie mam dosc male, wiec sprzatac nie mam co, z ogrodu korzystamy u mojej mamy bo ma duzy, piekny. Ale mieszkamy w Polsce wiec pogoda niezbyt "ogrodowa" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co dziecko urodzilas ? wiesz, ze ono w najblizszych miesiacach potrzebuje Ciebie najbardziej ? rozumiem chec wyjscia do ludzi ale nie rozumiem ludzi, ktorym pracowdawca musi zorganizwac zycie, bo inaczej sie zanudzaja na smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz możliwość powrotu na pół etatu? ja tak zrobiłam mały miał ponad 4 miesiące. Pracowałam 3 godz dziennie mały pod opieką babci i każdy był zadowolony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boisz sie powiedziec mężowi? Kobieto oszalałaś? To może neich mężulek bierze tacieryzński i na ponad rok zrezygnuje z pracy jak taki cwany :o żenada kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coi sie porobilo z wlasnymi dziecmi im sie nie chce siedziec..po co wam dzieci?suka dluzej z psiakami sie opiekuje niz wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a oplaca Ci sie to finansowo?? dostaniesz pensje za pol etatu a teraz mam macierzynski za caly etat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Tu autorka. No nareszcie normalne wypowiedzi, z sensem. Jak ktos pracowal wczesniej w spozywczaku czy miesnym to sie nie dziwie, ze wracac sie nie chce. Ja pracuje w bibliotece usmiech.gif" O ja pierdole hehhe ale zajebista praca heheh W BIBLIOTECE HEHEH No rzeczywiscie w bibliotece to jest tak fascynująca i aktywna praca hehehe Jesteś zwykła baba na etacie tak jak ta pani w spożywczaku:) Ktos tu mia racje autorka jest pusta jak wydmuszka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalna kobieta chce z dzieckiem byc jak najdluzej...a nie po 3 miesiacach do biblioteki ucieka wowoo taka kariera i do ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając ten temat myślałam, ze autorka ma naprawde ciekawa prace np podróżuje zawodowo czy jest lekarzem a tu chodzi o prace bibliotekarki :( żałosne . Swoja droga beznadzieje małżeństwo gdzie zona boi męża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne, że do tępych główek nie dociera, że ktoś moze lubić taką pracę. Ja bardzo bym chciała pracować w bibliotece, niestety raczej nie będzie mi to dane. A te co się tu zleciały by pluć - może się dziećmi zajmijcie, by podobne sobie żmije wychować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosne to wyśmiewać sie z pani pracującej w sklepie gdy samemu jest sie tylko baba na etacie w bibliotece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki maluch jeszcze niewiele sie rusza. Poczekaj jeszcze kilka miesiecy, zobaczysz jak dziecko sie rozwija, raczkuje, robi pierwsze kroki przy meblach, je pierwsze posilki. Kurcze, wszystko co ciekawe i fajne w opiece nad niemowlakiem cie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta z klasą nie wyśmiewa się z osób uczciwie zarabiających pieniądze, chociażby w mięsnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, że autorka jest bibliotekarką, bo bibliotekarka miałaby co robić w domu - pochłaniać książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jad w Was siedzi :-O wspolczuje waszym dzieciom... czego taka zawistna, zazdrosna, palajaca niechecia do ludzi matka moze nauczyc wlasne dziecko? Zal... i wyrosna nastepne zajadle, ublizajace i nie wychowane istoty... mam nadzieje, ze moje kochane dziecko nigdy nie bedzie mialo do czynienia z waszymi dzieciakami :) a pozniej sie ludzie dziwia, ze swiat schodzi na psy... jak siedzi taka jedna z druga i obmysla jak tu komus dopierdzielic... wezcie sie ogarnijcie, bo umrzecie brzydkie, pomarszczone i przez nikogo nie lubiane... pozdrawiam, szczesliwa mama kochanego dziecka i szczesliwa zona wspanialego mezczyzny. Teraz to pewnie sie zatrujecie wlasnym jadem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A babunia to rozumiem darmowa opiekunka? zmuszona przez córcię/synową do niańczenia.Moja by cie tak pogoniła ze byś pamiętała długo że to ty jestes matką a ona nie do bawienia wnukow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarejestruj sie na: https://www.qassa.pl/336550 a nastepnie wypelnij ankiety (za to juz płacą), graj w gry, czytaj maile i przede wszystkim zapraszaj znajomych (na tym zarobisz najwiecej). Kilka dni wytrwałości 4-5 znajomych i masz wypłate 50zł. Na prawde sie opłaca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×