Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy uczucie zawsze musi sie wypalić?

Polecane posty

Gość gość

W małżeństwie 7 lat...dwoje dzieci..ona lekko po 30tace on około 40 lat..miłość dojrzała,spokojna,bez fajerwerków,seks juz spowszednial,rzadko..motyle w brzuchu juz dawno wyleciały..czy tak sie określa wypalenie uczuć? Czy jest ktoś tak zakochany w małżeństwie jak w dniu ślubu?Jak to sie udaje??A moze to mit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest podobnie wiekszosc małzenstw to przezywa jedni sie rozstaja inni szukaja kogos na boku a co niektorzy ciagną dalej swoj zywot bez uniesien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się o nie dba, to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z własnego doświadczenia w poprzednim małżeństwie poszłam drogą skoku w bok i rozwodu..bo przecież miłość jest najważniejsza i musze czuć sie kochana i czuć motyle,,skończyło sie porażką..skomplikowalam sobie tylko życie..teraz wyszłam na prostą znowu ale po tym czasie widzę ze zaczyna być tak samo.. monotonia,codzienność i juz nie cieszy co kiedys cieszyło..mowie o uczuciu między nami..dzieci to inna bajka. smutne to że żyje sie tak..szaro..prędzej czy później..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On dba,zabiega,kocha,przytula...planuje..a ja sie dziwie ze mu sie chce.. może to tylko moje zmęczenie..dom,dzieci,obiady,zakupy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy czego sie oczekuje od zycia. Jesli ktoś liczy na permanentne fajerwerki to może się czuć rozczarowany. Ja akurat cenię sobie w związku przewidywalną stabilność, poczucie bezpieczeństwa i intymną bliskość. Motyle w brzuchu mnie nie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..spotkałam kobietę ktora twierdzi ze z mężem jest 15 lat po ślubie a są tak zakochani jakby to bylo wczoraj...kłamie? czy tak sie da? Widząc tego samego człowieka codziennie,robiąc to samo,rozmawiając o tym samym,kładąc się co wieczór przed tv... wyjścia wspólne juz tak nie ekscytuja..cieszą mnie bo mogę spotkac sie z koleżankami,przyjaciółką i sie wygadać..ale potem każda z nas wraca do swojej norki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nauczona doświadczeniem tez nie zamierzam zdradzać ani szukać innego,nowego...i trwać w tej stabilności..tylko zamiast serca to tylko rozum mi tak podpowiada.. intymna bliskość? A cóż to takiego? brak wstydu przed rozrbraniem sie,robieniem siły przy otwartych drzwiach,poranne pierdniecia męża w łazience? Ja uwielbiam przytulać sie tylko do dzieci albo poduszki..jakieś tam uniesienia cielesne mnie nie interesują..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*siku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie intymna bliskość to nie tylko cielesność, to również pełne zaufanie do człowieka, z którym dzielisz zycie. Dla mnie to jest ogromna wartość, cenniejsza od seksualnych uniesień i silnego pożądania z poczatków znajomości.Ale widocznie każdy oczekuje od zycia czegoś innego.Chociaż mam wrażenie, że ludzie przestali dbać o związki, traktują drugą osobę jak narzędzie do spelniania swoich zachcianek- "mam ochotę na ognisty związek, skoro mi tego nie dajesz to szukam nowych podniet" .Dla mnie to niedojrzałość i głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to między nami jest taka bliskość zaufanie itp ale cielesność mnie juz nie interesuje..wole położyć się z książką,czy przed tv...nie czuję potrzeby przytulania sie czy pocalunkow..to tak jest z tą miłością???ze facet który przyprawial o zawrót głowy zamienia sie w sublokatora w kapciach??to to jest ta proza życia?stabilizacja i spokój ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem rozczarowana...bo myślałam ze tym razem będzie inaczej a rok po roku jest to samo..podobnie u moich znajomych..flames to dust... mogłabym z powodzeniem żyć sama..z dziećmi.. miłość zdecydowanie jest przereklamowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tak jest,tylko widocznie jesteś oziębła po prostu. ja zawsze mam ochote na przytulanie i calowanie,nie ma to nic wspolnego z innymi,nie moze sie to znudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×