Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy odezwać sie po takim czasie?

Polecane posty

Gość Zuzanna Amelia ææ
Moje zdanie znasz. Odezwiesz sie - wyjasnisz sprawe. Na plus albo na minus ale wyjasnisz. Oczywiscie istnieje ryzyko , ze nie bedzie tak jak sobie wymarzylas i sie rozczarujesz. Nie odezwiesz sie - nie bedzie ryzyka. Ale za to bedzie sie za Toba wlokla mysl , ze moze byloby inaczej gdybys Ty sama inaczej postapila. Wybor nalezy do Ciebie. Powodzenia tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bój się, nie odezwę się poza kafeterią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
22.24 - nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odp. na 22.21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwij się, nic nie tracisz. Napisz, że myślałaś, że dla przyzwoitości wypadałoby chociaż podac przyczynę zerwania kontaktu, zamiast znikac bez słowa. Zobaczysz, co ci odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia z dziedkiem rozeszli się Przez około 15 lat mieszkali oddzielnie nie kontaktowali się jednak ostatnie lata przeżyli wspólnie nie dlatego ze musieli , potrzebowali siebie ,emanowali miłością, czułością Zmarli prawie jednocześnie (w wieku 84,90) Można powiedzieć, nie potrafili żyć bez siebie A mogli dalej trwać w samotności Dojrzeli,odpokutowali swą głupotę, niech mi wybacza , ze tu o Nich piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać siebie nie znosili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzanna Amelia ææ wczoraj Moje zdanie znasz. Odezwiesz sie - wyjasnisz sprawe. Na plus albo na minus ale wyjasnisz. Oczywiscie istnieje ryzyko , ze nie bedzie tak jak sobie wymarzylas i sie rozczarujesz. Nie odezwiesz sie - nie bedzie ryzyka. Ale za to bedzie sie za Toba wlokla mysl , ze moze byloby inaczej gdybys Ty sama inaczej postapila. Wybor nalezy do Ciebie. Powodzenia tak czy inaczej. Masz całkowitą rację, tylko ja strasznie obawiam się co by było gdyby......mam tu na myśli, ze ja napiszę do niego, sms dojdzie, a on mi zwyczajnie nie odpisze, oleje, myślę że mogłoby mnie to zaboleć, że mimo upływu czasu on nadal ma to w d.... Ale tak wiem dopóki nie spróbuje to się nie dowiem. Pozdrawiam autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wasabi
Autorko takiej pewności ze ten gosciu ci cokolwiek odpisze nie masz nigdy, ale skoro tak cię ta cała sprawa meczy co ci szkodzi napisać do niego, uwierz mi czasami warto schować sobie dume głęboko w kieszeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, no...ale prawdą jest jednak, że gdyby ten facet chciał, to by się odezwał...a skoro przez tyle czasu tego nie zrobił, to najwyraźniej nie ma takiej potrzeby... Ty natomiast autorko, wiążesz z tym sms-em duże nadzieje...chociaż pewnie się do tego nawet przed samą sobą nie przyznajesz..ale tak to już jest.,.. Każdy da Ci inną radę, sama musisz zdecydować co zrobić...ale zanim napiszesz i z bijącym sercem będziesz czekała na dźwięk telefonu...zastanów się po prostu czy warto po takim długim czasie do tego wracać, skoro ten człowiek raz już Cię zostawił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz cie zostawił,zrobi to znowu,lubisz cierpiec głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Skoro temat nadal zyje to wtrace i swoje trzy grosze: Na ile ten sms zmieni Twoja opinie na Twoj wlasny temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie chodzi o zmianę opini o sobie samej, niewiem jak mam wam to wytłumaczyć, poprostu myślę, że wreszcie spadło by ze mnie to okropne piętno niewiedzy, nie wymagam ze mamy być znowu parą, ale chciałabym czuć że nadal jest, że nie jest tylko wspomnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie spokoj i nie oszukuj sie ze chcesz tylko kolezenstwa,Ty go kochasz,kolegow mozna miec wielu innych,ja bym nie pisala,skoro zerwal znajomosc i milczy to znaczy ze nie brakuje mu Ciebie,osmieszysz sie jak napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on wyczuje ,ze nadal Ci zalezy i bedzie mial satysfakcje,nie ma nic gorszego niz narzucanie sie facetowi,nawet zwyklym smsem,skoro on nie pisze,to tez go olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odzywaj sie to boli :( ale bedzie bolalo bardziej, jesli to zrobisz, uwierz mi.. :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojezddanie
Z jednej strony fakt - jeśli koleś ma Cię gdzieś to może mieć satysfakcję, a Tobie będzie głupio i wstyd... Ale z drugiej: no dobra, ona myśli o nim, ten temat ciągle jest w jej głowie. Czy nie lepiej to wyjaśnić? Albo wyjdzie coś pozytywnego albo dziewczyna się sparzy, ale przynajmniej przeboleje i będzie mogła iść dalej i ułożyć sobie życie z kimś innym, a nie w kółko wracać myślami do tego kolesia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość69
Ale co ma wyjsc pozytywnego? Koles sie wycofal bez podania przyczyny i co? Moze jeszcze jest mu przykro z tego powodu i czeka az autorka sie odezwie? Dajcie spokoj. Zreszta po co sie "kolegowac" z kims kto w taki sposob traktuje drugą osobe. Tez jestem w srodku czegos takiego z tym, ze jestem facetem. Dziewczyna ode mnie odeszla rzucajac mi marne: "uczucie sie wypalilo, zostanmy przyjaciolmi". I tyle dostalem wyjasnien. Spotykalismy sie jako znajomi ale ja ciagle robilem sobie nadzieje a ona coraz bardziej sie oddala przez co jeszcze bardziej cierpialem. W koncu urwalem kontakt i tez sie nie odzywa. Czyli jej nie zalezy, tak samo jak bylemu partnerowi autorki. Im wiecej czasu mija tym lepiej i nie wracaj do tego autorko. Uwierz to nie ma sensu, odetnij sie, żyj bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie powinnaś do niego nic pisać, tym bardziej że mineło już sporo czasu, to już lepiej by było jakibyś zaimprowizowała przypadkowe spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie powinnaś pisać do niego! Mówisz, że zależy Ci na koleżeństwie, ale myślę, że podświadomie tęsknisz za tym facetem i dlatego nadal masz go w myślach. Powinnaś pogodzić się z sytuacją i iść dalej. Takie jest życie, że ludzie przychodzą i odchodzą. Poza tym po co Ci koleżeństwo z kimś, kto Cię tak potraktował. Nie myślisz czysto i rozsądnie. Uważam, że jakieś uczucia przesłaniają Ci właściwy osąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj innych tylko rob co ci serce dyktuje,raz się żyje,ja bym napisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu jestem w wielkiej kripce, jedni mówią napisz co ci zalezy, a inni stanowczo odradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porzuć najgłupszą z myśli, że napiszesz do niego. Zachowaj twarz, honor, godność. Naiwnych pip faceci nie wspominają dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche cie rozumiem autorko, coś cie gnębi, facet zostawił cie bez wyjaśnienia, gdzieś w środku nadal cię to męczy, chcesz poznać odpowiedź na nurtujace cie pytanie dlatego tagrgaja tobą wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Zawsze bedzie tak , ze jedni doradza a inni odradza. Dlatego musisz sama podjac decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie napisala....u mnie mija 3 miesiące ciszy..tęsknie za nim i mysle onim ale nie napisze do niego....nawet jesli sie odezwie i to tak jak dla mnie za późno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ztt
Ja myślę że ty chcesz się do niego odezwać po to żeby sprawdzić czy on nadal coś do ciebie czuje i czy ewentualnie moglibyście do siebie wrócić.. I wiesz co? Z własnego doświadczenia radzę Ci odezwij się do niego. Jeśli odpowie to byc moze będziecie mieli szansę porozmawiać i wyjaśnić sobie co nieco a jeśli nie odpowie to na pewno cie to zaboli ale będziesz wiedziała że już nie masz co liczyć na powrót. I niezależnie od tego co się wydarzy poczujesz ulgę bo będziesz wiedziała na czym stoisz. Ja odezwałam się do mojego byłego i pomogło mi to zamknąć pewien rozdział w moim życiu, w koncu uwolnilam się od przeszłości. Czasem naprawdę warto schować dumę do kieszeni. Pamiętaj że robisz to dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Odezwij się. Ja się odezwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ztt dziś Ja myślę że ty chcesz się do niego odezwać po to żeby sprawdzić czy on nadal coś do ciebie czuje i czy ewentualnie moglibyście do siebie wrócić.. I wiesz co? Z własnego doświadczenia radzę Ci odezwij się do niego. Jeśli odpowie to byc moze będziecie mieli szansę porozmawiać i wyjaśnić sobie co nieco a jeśli nie odpowie to na pewno cie to zaboli ale będziesz wiedziała że już nie masz co liczyć na powrót. I niezależnie od tego co się wydarzy poczujesz ulgę bo będziesz wiedziała na czym stoisz. Ja odezwałam się do mojego byłego i pomogło mi to zamknąć pewien rozdział w moim życiu, w koncu uwolnilam się od przeszłości. Czasem naprawdę warto schować dumę do kieszeni. Pamiętaj że robisz to dla siebi XXXXXX Czy mam to rozumieć w ten sposób, że ty się odezwałaś, a on nic ci nie odpisał???? Pozdrawiam autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×