Inne poglądy na przyszłość. Czy to ma sens ?

Jak każda kobieta chce mieć kiedy ładne mieszkanie ( właściwie już mam), męża i dziecko. Mam 25 lat i aktualnie jestem sama. Poznałam kolegę mojego kuzyna w styczniu i poszliśmy razem na ślub mojego kuzyna, a jego kolegi. Razem bawiliśmy się świetnie, spałam w domu jego rodziców, bo do naszych mieszkań było daleko. Dzisiaj poszliśmy na spacer i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Powiedział, że jak na razie nie chce dzieci i w sumie nie wie czy kiedyś się coś zmieni w tym temacie. Po poprawinach zawiózł mnie do domu i pocałował mnie. Zastanawiam się czy iść dalej w ten związek. Dziewczyny nigdy nie zastanawiałam się poważniej nad związek mówiłam nie, albo tak a tutaj.

Chyba nie.

U kobiet poglądy na temat macierzyństwa się prędzej zmieniają ale u facetów...ewentualnie wtedy gdy zostaną postawieni przed faktem dokonanym...

Ma 28 lat. Na dzień dzisiejszy nie chce i sam mówi, że nie wie czy jego poglądy kiedyś się zmieni. Nawet nie wiedziałam, że ma takie poglądy. Kiedy kiedyś zobaczyłam jak świetnie umie się bawić z synkiem kuzyna, a dzieci go uwielbiają to myślałam łał. Lubi dzieci, ale pod warunkiem, że nie ma ich za dużo, bo to go już przytłacza.

Nie.

Kolejna owulujaca kobieta? Nie kazdy chce marnowac zycie na jakies dzieci, jak masz zamiar go w nie wrobic to lepiej daj spokoj.

Nie chce mieć gromadki dzieci. Chciałbym jedno dziecko. Ja tez nie jestem stworzony do bycia kurą domową.

Daj Spokój.

Sposób

Facet się określił a ty dumasz.