Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W jakim wieku podaliscie waszym dzieciom slodycze?czemu tak je trujecie?

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego matki tak bezmyslnie daja dzieciom rocznym batoniki czekoladowe i ciastka pelne oleju palmowego i innych swinstw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie to k/u/r/w/a interesuje? Swoje dzieciaka pilnuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamiętam dokładnie ale jeszcze jako 2,5 latka jadła gorzką czekoladę więc gdzieś między 2,5 a 3 rokiem spróbowała tych przeróżnych świństw typu batonik ale raczej kinderki albo jakieś żelki i do 5 roku wciąż udawało się przestrzegać zasady że przed słodyczami zjadamy jabłko lub banana i tym sposobem słodycze się u nas piętrzyły;) ale teraz to już nie działa-dziecko się domaga zamiast banana Na szczęście je dużo warzyw i owoców a słodycze to naprawdę śladowa część diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w takim świecie zyjemy, takie mamy czasy i taki świat nas otacza. Nic złego się dziecku nie stanie od kawałka czekolady. Oczywiście granice muszą być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:35 ale wiesz ja nigdy nie lubiłam owoców i cukier w słodyczach mnie uzależniał oraz pozbawiał apetytu. Jadłam słodycze w tajemnicy przed rodzicami i skończyło się to dla mnie bardzo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci powiem autorko ze moja corka sprobowala czekolady w wieku 5 lat i ze jestem swiadoma, czytam sklady i nie jestem slepa wiem ze nie kazda czekolada to prawdziwa czekolada.Sa mamy takie jak ja ktore nie ida do sklepu i nie kupuja dziecku kindera bo sie naogladaly reklam i mysla ze w tym jest mleko lub zelki niby dla dzieci zawierajace morze cukru...niestety te matki mysla ze robia dobrze bo sie na tych slodyczach wychowaly, nawet nie wiedza jak sie myla, jak ta sama czekolada sie z latami zmienila by obnizyc koszty produkcji wciska sie chemie by nie trzeba bylo dawac takiej samej ilosci kakao jak kiedys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny czemu słodycze szkodzą i są niezdrowe? Dlaczego nie można podawać ich dzieciom? Pytam poważnie żeby mieć racjonalne argumenty dla moich teściów, którzy mimo mojego sprzeciwu chcą karmić moją roczną córkę słodyczami. Sama jej nie daję bo tu nie raz czytałam, że nie wolno. Nie śmiejcie się ze mnie, jestem prostą dziewczyną, ale chcę dobrze dla mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszytkie krzyczą, że słodycze to zło, ale jak padło pytanie dlaczego... cisza :) Padłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napiszę w skrócie, w gotowych słodyczach jest o wiele za dużo cukru niż dziecko potrzebuje, a zbyt dużo cukru powoduje nadpobudliwość, problemy z apetytem, wagą itp. Używane są też bardzo niezdrowe slodziki jak aspartam, podejrzewanego o powodowanie raka, a także sztuczne barwniki, konserwanty również rakotwórcze oraz utwardzone sztucznie tłuszcze cukiernicze, też rakotwórcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim słodycze są uzależniające jak narkotyk. Jeśli podajecie słodycze, to albo dajecie nadmiar kalorii, albo zamiast właściwego posiłku śmieci. Kolejna rzecz jeśli dieta nie jest odpowiednio zbilansowana, to organizm musi pozyskać odpowiednie minerały z naszego organizmu m,in. wapń z kości, ale też magnez, potas i inne. Cukier jest dodawany wszędzie nawet tam gdzie się go nie spodziewamy, wiec dodatkowo słodycze są zawsze ponad normę, co prowadzi do otyłości i cukrzycy typu II, cukier pobudza, dzieci są nadr****iwe, zwiększa ryzyko próchnicy a chore zęby to inne choroby np serca itd, cukier ma działanie zapalne, cieżko wyleczyć zwykła przeziębienie jak dziecko je słodycze, ponadto łatwo o przerost grzybów w ukłądzie pokarmowym, no pasożyty świetnie rozwijają się w takim ciele. Mam nadzieję, że pomogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestia podawania tłuszczów utwardzanych czy słodzików, syropu glukozowo-fruktozowych to inna bajka, ale to jest jeszcze gorsze od samego cukru, bo spowodowało, że amerykanie są najgrubszym narodem na świecie a Polska bardzo szybko ich dogania, w Europie zajmujemy już niechlubne wysokie miejsca w ilości osób otyłych przypadających na nasz kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Sama jem dużo słodyczy i ani nie mam problemów zdrowotnych ani nie jestem otyla. Moje dzieci tak samo. Są zdrowe, nie chorują i są szczupłe. Nie podaje nie wiadomo ile tych słodyczy, ale też nie chowam się przed nimi w kącie z batonikiem czy czekoladą. Normalnie po zjedzeniu obiadu mają ochotę na coś słodkiego to przychodzą i pytają. Nie widzę w tym nic złego. Jedyne czego im wole nie dawać to wszelkiego rodzaju żelki. Inne słodycze owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska dlatego ze ta fala przyszła z USA wiec tam teraz zaczęto dbać o zdrowe odżywianie to Polska dostając wszystko/żelki, czekoladki i inne/ jest otyłym narodem. Za X lat przyjdzie fala zdrowej żywności-juz w zasadzie sie zaczęło i sie to wyrówna. Wiecej rodziców jest świadomych, ja osobiście mało słodyczy daje dziecku ale babcie/ciotki/wujki tatuś niestety nadrabiaja a corka ma 2lata. Je gorzka czekoladę i owoce z chęcią wiec problemu nie ma jesli chodzi o jakieś zamienniki ale reszta wcina tyle słodkiego ze niestety siła rzeczy ona tez cos wydusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dałabym dziecku słodkiego najdłużej jak się da, bo sama jestem ofiarą zlego żywienia w dzieciństwie. Nie ma zupełnie po co tego robić. Nie rozumiem czym sie rodzice kierują dając dzieciom słodycze. To tak jakby papierosem częstować dzieciaka, bo samemu się pali i lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi rodzice nie zalowali slodkiego, kupowali mi jak chcialam na potege nutelle. Fakt faktem, ze jadlam tez wszystko inne, ale bywalo, ze przez caly dzien jadlam chleb z nutella oprocz normalnego obiadu i oczywiscie jeszcze cos slodkiego. Zgroza. Dzisiaj podejrzewam u siebie przerost candidy bo swego czasu czesto mialam inf intymne a do tego mam gros roznych objawow, ktore moga na to wskazywac. Musze zrobic sobie badania. Jestem tez wrecz uzalezniona od slodkiego. Sama bede matka wkrotce i chce dziecko nauczyc, ze przede wszystkim normalne jedzenie, owoce i warzywa. A slodycze jako dodatek. Ciekawe czy mi sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×