czy są tu kobiety które urodziły i

nie stawiają swojego dziecka na pierwszym miejscu? chodzi mi o to czy swoje życie traktują jako swoje czy już całkowicie podporządkowały go dziecku? czy myślą w kategoriach ja czy już tylko ono-dziecko? proszę o szczere odpowiedzi.bez szydery.temat jest poważny.

dziecko na pierwszym miejscu we wszystkim.

hm długo dzieci nie były moim motorem napędowym ale to taki temat że nikt ci wprost nie powie ja mam dzieci bo mam,chciałam mieć ale są też inne ważne sprawy o których właśnie przez nie muszę zapomnieć.

odkąd mam dziecko, cale zycie jest podporzadkowane jemu

troche to straszne co piszecie:(nie jestem przekonana do posiadania dzieci.przeraza mnie fakt calkowitego podporzadkowania. gdzie Wy jestescie w tym wszystkim?

Jako świezo upieczona mama muszę stwierdzić, ze wiele rzeczy trzeba przeorganizować i podporzadkowac pod dziecko- inaczej się nie da kiedy chce się byc odpowiedzialnym za tą małą istotkę, którą sprowadziło się na swiat. Mi osobiście brakuje pomocy rodziny, bo mieszkamy bardzo daleko od siebie i obowiązki codzienne plus opieka nad dzieckiem nie zostawiają mi zbyt wiele czasu dla siebie, ale nie- nie zapomniałam o sobie! Kocham moją córkę całym sercem i nie wyobrażam sobie życia bez niej pomimo, że lekko nie jest, ale gdy tylko mąż ma wolny dzien to staram sie miec chwilę dla siebie. Słyszałam wiele razy, ze dziecko nadaje sens życiu. Osobiscie sie z tym nie zgadzam, bo nie uwazam mojego zycia przed urodzeniem dziecka za bezwartosciowe. Teraz natomiast poznałam co to znaczy kochac tak mocną niewyobrażalną miłością.