Zauważyliście pewną prawidłowość

im częściej kobiety narzekają, że są w związku źle traktowane tym częściej wolni kawalerowie (często fajni mężczyźni) narzekają na brak powodzenia i odwrotnie.

bo nikt nie chce "dobrych", każdy chce przystojnego/ładną, bogatego/ta, pewnego siebie/rozrywkową itp itd.

gość dziś Jesteś kobietą ?

Fiku widzę, że wiesz czego ja chcę.

Ja chcę inteligentnego i dobrego, ale fakt, chyba odstaję od ogółu.

to nie było kierowane do ciebie. Generalnie istnieje zasada, że ludzie lecą na przystojnych/ładnych, bogatych lub chociaż niebiednych, takich któzy nie boja się własnego cienia, są asertywni, lubią się bawić. "Dobry" to zazwyczaj na forum synonim osoby spokojnej i ułożonej a jak wiemy mało kto gustuje w mrukach.

Można być spokojnym i mieć poukładane w głowie, a jednocześnie mieć powodzenie towarzyskie. Wiem, że nie chodzi Ci o mnie, po prostu generalizujesz.

Nikt nie leci na partnera, który źle traktuje. Zazwyczaj druga strona leci na wyglad czy osobowosc a potem dopiero odkrywa ze to burak czy pusta lala.

to nie było kierowane do ciebie. xxxxx napisałaś nikt nie chce... więc napisałaś o wszystkich, dlatego napisałem że pewnie wiesz czego i ja chcę. :)

"Można być spokojnym i mieć poukładane w głowie, a jednocześnie mieć powodzenie towarzyskie." Oczywiście. Sam jednak przyznasz, ze zazwyczaj ci "dobrzy", których nikt nei chce, mają pewne wady i są sami nie ze względu na swoja dobroć a to że są pierdołami czy inną wadę.

No dobrze moze ty jesteś wyjątkiem i chcesz szkaradę (powiedzmy o wadze 200 kilo), która boi sie wyjść z domu.

Przyznaję. Na ogół są nudni, niezaradni i mało błyskotliwi :)

no i gdzie Taki_jeden_964, to czyżby jednak miał gust jak wszyscy?

Nie. Ja zauważam, że ludzie zamykają się w domach, przed kompami. Że zanika kontakt społeczny - w dużych miastach ilu znamy sąsiadów? Ile osób z uśmiechem mówi dzień dobry w sklepie? takie drobnostki są objawem czegoś większego - wyobcowania poszczególnych jednostek. A wtedy cieżko znaleźć kogoś do związku - stąd marudzenie, bo albo jest się samotnym, albo bierze się pierwszego lepszego

Wiesz, FikuMikuu, wolałbym inteligentnego grubasa, niż pustego przystojniaka - zdziwiona?

"Wiesz, FikuMikuu, wolałbym inteligentnego grubasa, niż pustego przystojniaka - zdziwiona?" Nie. Ale gdyby ten grubas był "dobrym", czyli nudnym mrukiem, to byłabym zdziwiona.

Fiku. Walisz od razu skrajnościami więc dyskusja trochę bez sensu. Też jak prawdziwy facet patrzę najpierw na wygląd, potem na charakter, ale jak już wybieram partnerkę to kieruję się raczej rozsądkiem.

Fiku, masz błędne pojmowanie świata. Skoro sama jesteś "dobra"=cicha, spokojna + jesteś samotna tzn. że wszyscy tak mają. Przynajmniej wg mnie tak to wygląda u Ciebie A się mylisz.

No i nie dowiedziałem się czy założyciel tematu to kobieta czy facet. Bylem ciekawy czy chociaż jedna kobieta tutaj jest w stanie napisać o kawalerach "często fajni mężczyźni".

Nie, nudziarze i mruki odpadają, a grubasa zagoniłbym do odchudzania :P

Taki_jeden_964 dziś No i nie dowiedziałem się czy założyciel tematu to kobieta czy facet. Bylem ciekawy czy chociaż jedna kobieta tutaj jest w stanie napisać o kawalerach "często fajni mężczyźni" x Nikt myślący o żadnej grupie nie napisze CZĘSTO są jacyś tam. Ludzie są różni - mam jednego fajnego samotnego kumpla, a drugi owszem, jako kumpel spoko, ale do związku sie nie nadaje. Podobnie z kolezankami, są i naprawdę wartościowe samotne a są i te nie nadające się do związku z jakichs tam względów. PS. mam na myśli podejscie do życia, światopogląd, problemy z psycha itd u tych co się nie nadają

A mnie to zawsze zastanawiało: fajny i w porządku,dobry kolega / przyjacie, ale nie nadaje się do związku. Co powoduje, ze człowiek nadaje się na kolegę / przyjaciela, ale już nie na faceta? Czy chodzi tu o fizyczność? i/ lub tzw chemię ?