Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stare, zepsute jedzenie od Teściowej

Polecane posty

Gość gość

Hej, czy którejś z Was wciska Teściowa stare, zepsute jedzenie, które jej zalegało w lodówce, że aż skisło? Dodam, że ona wie iż jestem w ciąży i muszę uważać na świeżość jedzenia. Zawsze jej jedzenie w smaku i zapachu jest nieświeże i później mamy rozwolnienie, wymioty albo bóle brzucha. Kiedy odmawiam jej jedzenia, to krzyczy, że niczego od niej nie chcę ;/ więc jem aby nie robić jej przykrości. Mąż całe życie u niej takie rzeczy jadał, to się wychował na rozwolnieniu i go to nie rusza nawet jak go boli brzuch to się tym nie przejmuje. Boję się, że w końcu wyjdą skutki uboczne, że wątroba nie wytrzyma. Na dodatek Teściowa robi wszystko z proszku z torebki: placki, ciasta, sosy z datą sprzed 11 lat!!!!!! Ma całą szafkę zachomikowaną i nie wiem skąd kupuje przeterminowane przyprawy (mąż wyszperał). Jedne się kończą, to następne skupuje i też przeterminowane chemiczne sosy. Druga Synowa tak samo zauważyła, że z jej poczęstunkami jest coś nie tak i mieli zatrucia pokarmowe. Bardzo rzadko się widujemy, woła nas (mam takie wrażenie) jak ma na zbyciu nadmiar jedzenia, zauważyłam kiedyś że robiła zlewki zupy i częstowała następnych gości. Potrafiła spod gardła zabrać kawałek nadjedzonego ciasta, bo nagle ktoś doszedł z gości i taki wypaciany kremem kawałek dała drugiej osobie. Jak skutecznie i delikatnie przemówić do Teściowej, że dziękuję za jej poczęstunki ale ich więcej nie chcę? Bo zawsze na mnie krzyczy jak nie jem. Obecnie jestem w ciąży, nie chcę zaszkodzić dopiero rozwijającemu się, delikatnemu maleństwu i wymiotować albo mieć boleści brzucha po teściowym żarciu. Nie chcę w przyszłości aby dziecko u niej cokolwiek jadło. Doradźcie jakich słów użyć aby uchronić siebie i dziecko. Mąż głupi, chce to niech je aby jej nie sprawiać przykrości (tak to powiedział, że on nie chce matce sprawiać przykrości), szkoda mi jego wątroby.... :( Ale dziecku nie pozwolę na biegunki, wymioty przez tę kobietę. Staram się teraz jej unikać, ale obrażona że nikt jej nie odwiedza. Boję się już cokolwiek u niej zjeść od kiedy jestem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co ten śmietnik wpierniczacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpierniczamy, bo Teściowa krzyczy i robi się niemiło. Dlatego proszę o poradę jak jej to subtelnie wyjaśnić dlaczego więcej nie będę u niej jadała i, żeby się nie obrażała. Boję się, że zrobi ze mnie dziwaczkę co się brzydzi, a same wiecie że tak nie jest skoro ona daje zepsute jedzenie po którym się trujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krzyczy ...chyba żartujesz ...A Ty krzyczeć albo chociaż powiedzieć prosto z mostu nie potrafisz ,że "to jest zepsute " ? Nie tknęłabym nawet u niej wody a jedzonko "na wynos" lądowało by w śmietniku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha a jak by krzyczala zebys gowno zjadla to tez bys jadla? No qwa debilką jestes? Sory to retoryczne pytanie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
truje was,a ty sie pytasz jak jej subtelnie powiedziec. Obrazi sie no i co? swiat sie zawali? mowisz,ze nie chcesz i tyle. jeszcze z dziecka kaleke zrobisz tymi odpadkami. Ty sie zastanow czy wazniejsze jest dobro dziecka czy humor tesciowej. A jak cie salmonella zarazi i wyladujesz w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi daja dobre i wyrzucam bo nie rozumieja,ze nie chce a ta zepsute wpiertala:-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad masz pewność że to popsute jedzenie już dziecku nie zaszkodziło?? Jeść rzeczy sprzed 11 lat z torebki i martwić się o humor teściowej, niezła jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli daje nam na wynos, to wywalam, a od kiedy jestem w ciązy to nie jadam u niej w domu i się obraziła, nie widziałyśmy się długo. Kiedyś w końcu musimy ją odwiedzić, a do mnie nie przychodzi, bo nie potrafi rozstać się z psem i zostawić go samego w domu a ja nie akceptuję psa u siebie w domu, który zaznacza teren moczem i żygami. Na dodatek śmierdzi i nie myją mu łapek po błocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy jestem w ciąży nie jadłam u niej ani razu, bo byłam raz w odwiedziny i odmówiłam jedzenia. Nie będę u niej już nigdy jadła, tylko o jedno WAS proszę- doradźcie jak subtelnie przemówić jej do rozumu aby nie stroiła focha i się odbraziła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo, zwyczajnie dziękowałam, i nie tłumaczyłam dlaczego. Mąż znał przyczyny, i jej powiedział. Dodam że teść i jej dwaj synowie mieli tak poniszczone wątroby i żołądki że ciągle zażywali jakieś medykamenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O psie umiałaś powiedzieć a o starym jedzeniu nie ... Dokarmiaj pieska podczas wizyty u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz męzowi niech z nią porozmawia, a jak nie to powiedz delikatnie że po jej jedzeniu boli Ciebie żołądek. Jak się obrazi będziesz miala ją z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes w ciazy i mowisz,ze nie masz ochoty na to. Jadlas po drodze np truskawki,albo bylas na rybie,bo mialas smaka. Woz ze soba np owoce jak lubisz i jedz je przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie mi, że w ciąży nie będę u niej jadła nic a nic, ale chcę to jej jakoś łagodnie wytłumaczyć, żeby nie było spięć w rodzinie. Odmawiam- krzyczy. Jak powiem dlaczego odmawiam- rozpęta się awantura, bo ona jest zakochana w swoim stylu gotowania i to ją bardzo zaboli jak jej powiem, że nie zjem bo truję się jej jedzeniem. Muszę ułożyć jakieś łagodne zdanie wyjaśnienia. Mąż boi się jej reakcji, nie mam w nim oparcia, ja zawsze wszystko sama muszę jej zwracać uwagę np z tym psem i ma mnie za potwora przez to.. bo jak to moge jej odmawiac? Mamusi się nie odmawia.... I mąż mówi mi to samo, żeby jej nie gadać takich rzeczy, bo to hamskie z mojej strony. Jestem sama z tym kłopotem, czarna owca w rodzinie. Każdy z grzeczności u niej je, a ja przestałam od kiedy jestem w ciąży. Nikt mnie nie rozumie, mają mnie za dziwaczkę i mąż jeszcze do mnie ma pretensje że tak gadam jego matce jak mi coś nie pasuje np. nie chcę żarcia na wynos, nie chcę psa u siebie w domu, nie chcę się spowiadać jej gdzie jestem i ile zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co się jej tłumaczysz ? Skoro nie przychodzi i jest obrażona to masz ja z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam podobnie tyle ze z moją mamą. Przeterminowane jedzenie to norma, do tego tłuste, przypalone jedzenie. Efektem było oczywiście rozwolnienie. Ja po prostu nie jadłam u mamy. Powiedzieliśmy z mężem, że odżywiamy się zdrowo, nie jemy smażonych rzeczy itp. Teraz po latach wyszło, że moja mama ma raka żołądka. Jest po operacji, czeka ją chemia. Myślę, że to od jedzenia. Nie jadła wcale warzyw ani owoców tylko stare, tłuste, przeterminowane jedzenie i to jest efekt. Także naprawdę ja nie straszę, tylko opisuję jak jest u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kożelanka
A umiesz wymiotować na zawołanie? To zacznij coś u niej jeść, a za chwilę zwymiotuj na talerz i powiedz, że więcej tu jeść nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ma sie zmuszać do wymiotowania, niech grzecznie powie ze szukala czegos w szafce i zauwazyla pelno przeterminowanych rzeczy , ze martwi sie o dziecko i nie chce jeść u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to powiedz mezowi,ze jestes dorosla i nie musisz sie tlumaczyc obcej kobiecie. zapytaj czy woli zebys ty sie obrazila na niego czy na tesciowa? bo to on zyje z toba czy z mamusia? i jeszcze dowiedz sie czy chce aby urodzilo mu sie chore dziecko? ja rozumiem,ze to jest mama ale sa jakies granice. Jak sie teraz nie postawicie to jak urodzisz i zostawisz kiedys na godzine dwie np takiego 3msc dzieciaka to jeszcze barszczem bialym z proszku go nakarmi,a pozniej szpital. I to nie sa zadne wymysly,bo jak ja bylam dzieckiem to babki tak nas karmily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TixTom
Sprawa jest prosta mówisz jakie są zalecenia lekarza i wszystko np masz być na diecie beztłuszczowej, bądz płynnej, czy jakakolwiek inna niż to czym cie tam częstowała. Jesteś w ciąży i to jest najważniejsze, żeby być zdrowym. Jak po tym walnie focha, to prosto mówisz, że ty zaleceń lekarza nie będziesz zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tixTom o wlasnie! super sprawa. Dieta beztluszczowa.ograniczenie spozycia soli,duzo owocow i wody. Zalecenia ze wzgledow zdrowotnych (nadcisnienie,zagrozenie porodem przedwczesnym,anemia-co tam sobie wymyslisz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie cukrzyca i nadcisnienie najlepsze wymowki. Scisla dieta zakonnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po porodzie jakie wymówki, że nie chcę u niej jeść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze.. rece opadaja.. dorosla baba, niedlugo matka a boi sie wprost tesciowej powiedziec o co chodzi, i co lepsze z twgo strachu jeszcze jadla te trucizne, obraza sie jak nie chcesz jesc? to niech sie obraza, problem z glowy a jak ci to nie pasuje to przepros ja jeszcze ze zyjesz i wcinaj to dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej, że masz uczulenie na gluten i jesz tylko specjalne potrawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem głodna - jadłam przed chwilą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pprodzie tez masz diete bo dziecko karmisz.po co tam właściwie chodzisz? Odwiedzaj swoją matke ta ci nie wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×