ja głupieje, czy z nim jest cos nie tak?

Od jakiegos czasu jestem w zwiazku z facetem 6 lat starszym, jak go poznalam byl cudowny, kochany, zyczliwy, dbak o mnie, teraz jestem w 7 tygodniu ciazy, praktycznie caly czas mnie sprawdza potrafil mi sie spytac czy jestem pewna, ze dziecko na 100% jest jego, zobaczyl w historii mojej przegladarki strone pornograficzna, zwyzywal mnie od idiotek, szmat ze normalne kobiety nie ogladaja takich stron, ze on jak jest ze mna nie wchodzl na takie strony, ale znalazlam w jego telefonie filmy pornograficzne a w historii przeglądania strony pornograficzne i jeszcze z osobna wyszukiwal gwiazd porno, praktycznie caly czas mnie obraza, mowi, ze to co dzieje sie miedzy nami zlego, to moja wina, ze jak sie zmienie to wszystko sie pouklada. Nie kwapi sie do pracy, chociaz wiemy, ze w drodze jest dziecko... nie potrafimy sie dogadac, chcialabym to wszystki naprawić kocham go naprawdę bardzo mocno, ale nie potrafię ratowac czegos na sile i nie wtedy gdy on nie daje mi na to szans. Odkad jestesmy razem z zawsze usmiechnietej, pogodnej, wesolej dziewczyny zrobilam sie zamknieta w sobie, ciagle placze o byle co, co gorsza cala wine za błędy w naszym zwiazku biore na siebie, uskutecznil wmowienie mi, ze jestem do niczego...nie wiem co mam robic.

Jest niedojrzały. Ciekawe, ile ma lat?

Ma 28 lat.

skąd wy bierzecie tych swoich ukochanych, nie wierze ,że istnieją takie kobiety , które nie dość,że utrzymują pasożytów to jeszcze pozwalają sobą pomiatać, a co gorsza mają lub będą z nimi mieć dziecko, nadal nie wierzę, choć codziennie o tym czytam.

Przykleil sobie na poczatku etykiete idealnego, zrobil z siebie ofarie bo w poprzednim zwiazku tez mu sie nie ukladalo i ma jeszcze dziecko z tamtego zwiazku, dziewczyna uciekła. Nie potrafilam od niego odejsc 2 miesiace temu, zaluje, oczywiscie nie zaluje tego, ze jestem w ciazy bo dziecko tu niczemu winne. Ale zaluje, ze go wtedy nie zostawilam, czasem żałuję, ze w ogole pojawił sie w moim zyciu.