Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie radzicie ze wstawaniem nocnym do noworodka

Polecane posty

Gość gość

a moze wasze dzieci przesypiaja cala noc ale chyba raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie, wstaje, karmie, zmieniam pieluchę i idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to juz mam za sobą na szczęście, czasami mała ma jakieś zrywy i wstanie w srodku nocy z wyśmienitym humorem i chce się bawić. Ale tak ogólnie to początki byly ciężkie a później przyzwyczaiłam się i rano nawet nie byłam bardzo zmęczona. Najgorsza jest ta zmiana pieluchy w nocy u noworodka bo trzeba się rozbudzić :P Ale z czasem będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczatki są trudne, ale organizm szybko się przyzwyczaja do braku snu :) Pamiętam, ze na poczatku nawet miałam myśli, ze na co mi to było? I fakt,też nie lubiłam zmian pieluch,bo to juz większy wysiłek niż wystawienie piersi :) teraz córka ma 8mcy, nadal regularnie się budzi, ale juz mi to nie robi różnicy. Poprostu nie wierze,ze jeszcze kiedykolwiek się wyśpię, wiec nie myślę o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyśpisz się :D ja też nie wierzyłam, ale po roczku zaczęła przesypiać całe noce :) Tak jak pisałam wyzej - raz w tygodniu mniej więcej się budzi w nocy i chce gadać, bawić się. A tak to ładnie śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie jak tu wstawac pare razy w nocy jak czlowiek dochodzi do siebie po porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam cc, dziecko dostałam na drugi dzień rano już na dobre i nie było wyjścia- trzeba się było nim zajmować non stop, więc nie było czasu na mysleniu o dochodzeniu do siebie i tak już zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie zaakceptowałam tego że jestem pół przytomna za dnia, zwłaszcza że mam dwoje dzieci i trzeba zająć się nimi i domem. Mój syn potrafił budzić się co 1,5 godziny na karmienie , czasem nie wiedziałam czy w nocy wogóle zdążyłam przymknąć dobrze oczy, chodziłam za dnia jak przytruta, zapominałam proste rzeczy dnia codziennego. Pół roku tak wytrzymałam a potem się rozchorowałam, dostałam dreszczy na plecach, gorączki i to trwało trzy dni, nie wiem co to było bo ani kataru ani przeziębienia nie było. Mój lekarz powiedział że to Alarm organizmu na osłabienie. Od tej pory mój mąż przejął nocne wstawanie. Dziś syn ma 10 miesięcy i budzi się do dwóch tygodni tylko raz i to o 5 nad ranem :). Ja nie dałabym rady , to było ponad moje siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w prawdzie dopiero odczuje to za kilka dni ale od polowy ciąży wstaje noc w noc jak w zegarku co 2 godziny i mąż się już śmieje, że się dostosowuje do tego co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od 8 misiecznego dziecka :) Wiem,ze kiedyś się wyspie, mam jeszcze starsza córkę i stad miałam myśli, ze po co mi to wszystko, bo juz taki luzik miałam ;) Oczywiście takie myśli nachodziły mnie w chwilach ogromnego zmęczenia, nie żebym na serio tak myślała :P Też byłam po cesarce i dopóki lepiej się nie poczułam to mala spala ze mną. Potem przeniosłam ja do łóżeczka i tak sobie wstajemy co 2h do dnia dzisiejszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko to byl aniol. Pierwsze 4 dni noce byly ciezkie jadla co 3 godz i zmiana pieluchy cala noc nei spalam.po tyg jakby reka odjal:) jadla o 20 mleko szla juz spac i o 23.30 na spiocha dawalam jej mleko spala do 6-7 rano bez zadnej pobudki. Jak sie obudzilam kolo 6 i zdsrzylam na spiocha dac mleko to spala bez wybudzenia do 8-9 jak sie obudzila sama to zjadla polezala troche i szla spac tak do 9. I do 5 mies jadla ostatnie mleko 22 i dopiero o 6 rano. Po pol roku ostatnie mleko z kasza 20-21 i 8 rano dopiero. Dzis ma 1,5 roku a ja jestem w ciazy boje sie ze teraz bedzie diabel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko bylo nie powiem,teraz mala ma 15 mcy i spi juz cale noce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marzę o tym żeby przespać kilka godzin w kawałku, moje dziecko ma 9 miesięcy i budzi się średnio co 1,5 h, są takie dni że nie mam na nic siły, mam nadzieję że w końcu będzie spała normalnie, za kilka miesięcy wracam do pracy i nie potrafię sobie wyobrazić jak będę wtedy funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma 2,5 roku i nie przesypia całych nocy. Już nie je i nie pije w nocy, pieluchy też nie zmieniam, ale i tak budzi się i płacze i muszę do niej wstawać. Do tego dochodzi praca i cały dzien ledwo ciągnę, potrafię przysnąć po pracy na siedząco nad obiadem. Już nie wierzę, że może być inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka przesypiała całe noce odkąd skońćzyła 2 miesiące a syn niestety dał bardzo popalić. Ja jestem człowiekiem który potrzebuje snu, regeneracji , inaczej chodzę słaba, nie mam apetytu i wogóle nie kojarzę co się wokół mnie dzieje :D. Syn dał w kość przez równe 10 miesięcy. Nie zapomnę tego okresu czasu. Nic przyjemnego ale pocieszę inne mamy że to minie, niemowlęstwo nie trwa wiecznie i zawsze niech sobie to powtarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy musze wsrtawać do 2i pol letniego dziecka ? i co robisz ? usypiasz ją czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanko wyzej w jaki sposob bawisz sie z noworodkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płakać mi sie wtedy chciało, no ale cóż trzeba ten etap jakoś przecierpiec, nie ma zmiłuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu tylko czas moze pomoc. Moj syn jak byl noworodkiem to spal 23 h na dobe. Karmilam mm co 3 godziny i pamietam, ze strasznie bylam tym zmeczona. Maz juz mial dosc mojego stanu, wiec przejal jedno karmienie za co bede mu dozgonnie wdzieczna. Syn jak mial 5 miesiecy zaczal spac cala noc. Wtedy odzylam :) musisz zacisbac zeby, nie wiem jak karmisz, bo moja znajoma kp wstaje juz pol roku co dwie godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my spaliśmy z małym i jak steknal przystawialam go do piersi. potem tego nie pamiętałem nawet rano bo to był odr*******ie zmienialismy mu pampersa w nocy chyba ze była kupa ale to rzadko. Pampers na noc wchlanial duże ilości. W efekcie nikt nie zarywal nocy. Chyba ze coś się działo extra to wtedy. czemu tak nie robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taak, najtrudniejsze są początki... Zwłaszcza, gdy muszę wstawać rano i mieć energię na całe godziny nauki. Czasami wysyłałam narzeczonego, ale wiem, że to rola matki i ściągałam się z wyrka. Zdarzało się, że byłam tak zmęczona, iż nie słyszałam płaczu! Zakupiłam słuchawki do uszu bluetooth i... nie dość, że nie było opcji bym przegapiła momenty, to jeszcze było to najlepsze pobudzenie. Robiłam co miałam, i usypiałam córeczkę (nie wiem o co chodzi, ale woda rozcieńczona mlekiem działała cuda). Minęło sporo czasu, aż ją samą zaczęło to męczyć i przesypiała całe noce. Po porodzie długo się regenerowałam, ale mój facet brał na siebie dziecko po pracy i samo wstawanie w nocy nie było tak złe. Teraz córa budzi mnie tylko rano... Najlepszy budzik ever ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem a 28 tc. Wszyscy znajomi, którzy są rodzicami powtarzają mi "spij teraz ile wleze, bo jak mały się urodzi, to koniec!!", ale mnie to jakoś (chyba :)) nie przeraża- w tym msc skończyłam architekturę, a przez cały okres studiów pracowałam, głównie na nocki, z pracy wracałam po 6, a na 8 szłam na zajęcia. Po zajęciach do domu i na 22 znów do pracy... I tak kilka lat :) W międzyczasie wyszłam za mąż, wybudowaliśmy dom... Mam nadzieje, że takie "zahartowanie" chociaż w jakimś stopniu mi to pomoże :) Pozdrawiam!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze pierwsze 2 mce, sama nie wiem jak przezylam, spalam w pokoiku malutkiej i budzilo mnie kazde jej stekniecie... a jak bylo cicho to i tak patrzalam czy oddycha... :) chodzilam jak Zombie, karmilam piersia, mialam cc, chyba za szybko sciagneli mi szwy bo sie rozeszly, leciala z tego krew! Masakra byla... schudlam z 70 do 58 kg w pierwszym miesiacu po cc. Jak zaszlam w ciaze wazylam 60... i nagle cud, jak miala 3, 5 mca zaczela przesypiac cala noc bez pobudki! Od 21 do 6 rano. Wrocilam do zywych :) wiem jedno, dziecko trzeba karmic! Nawet jak spi, nie wolno dopuszczac aby bylo bez pokarmu dluzej jak 4h. Przynajmniej do tych 2 mcy. Nie mozna dopuscic do spadku glukozy we krwi bo to prowadzi do zlych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×