Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Spacery

Spacery z dzieckiem

Polecane posty

Gość Spacery

Nie wiem co mam robic. Bardzo chciałabym wyjsć z córka na świeże powietrze. Troche ja dotlenić i siebie ale niestety boje sie. Spacery to koszmar. Moja mała nie ulezy we wózku. Nawet jeśli jest w spacerówce na półlezaco. Chwila jazdy i koniec. Musze mała wziąć na ręce. Tyle zachodu na marne. Nawet w porze snu nie chce leżeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem cos o tym-wypisz wymaluj moja corka :P Jak czytam matki ktore na spacerach spędzają 3/4 dnia to sie zastanawiam jak im sie to udaje i odpowiedz jest jedna-grzeczne dzieci. Spacerowałam tyle ile dziecko mi pozwoliło-jak juz byłam bardzo umęczona to wracałam wyjścia nie było. Teraz corka ma 2l i uwielbia wozek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój ma prawie dwa lata i do dzisiaj jak ma wsiąść, to wielkie tortury dla niego :) Ale jak bym szła z nim pieszo, bo pół dnia mogłabym iść do sklepu, bo co chwilę staje i wszystko ogląda bardzo dokładnie. Ręki też oczywiście nie chce podać - wieczna walka. Z reguły wsadzam go do wózka, daję jakąś bułkę, ciasto czy coś i idziemy. Ale początki były kiepskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne, ile ma dziecko? 3-4 mce? Wtedy dzieci mają kryzys "wózkowy ", jest lepiej na kilka mcy póki nie chodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
Ma juz prawie 6 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja syna nosiłam... Nawet zimą wychodziłam na spacer gdzieś niedaleko i nosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem . Wychodze noszac na rekach do poludnia A pozniej czekam jak maz wroci z pracy .Wychodzimy razem .Mąż niesie dziecko ,a ja robie zakupy .Z pierwszym tez tak bylo :). Takie mi sie "potworki "zdarzyly .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
Bez wózka wychodzicie tylko z dzieckiem na rekach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niechcę martwić Ale mój tak miał ho ho. Teraz ma 2.5 roku i się obudził, że wózek jest fajny. też nosiłam. Ile nerwów mnie to kosztowało, chwilę się zabawial zabawka albo tak jak pani wyżej pisała, dawalam bułkę czy wodę, no ale ile można jeść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozesz jej ubrac i uspic w domu, a potem delikatnie przelozyc do wozka i wio? Moze sie nie obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
To tak samo jak u mnie . To wkoncu co robiłaś ? Ja juz nie mam siły i wole siedzieć w domu ale teraz to żal bo jest ładna pogoda. Niestety nie mam ogródka ani balkonu zeby wyjsć i pobyć chwile na świeżym powietrzu. Jedyne co wyjdę to z mężem bo w razie co on córkę a ja wózek i jest łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
Moze powinnam tak spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Spacery dziś Bez wózka wychodzicie tylko z dzieckiem na rekach ?" Tak bez wozka .Nie robie wtedy zakupów ( z zakupami czekam na meza ).A tak nosze mojego "potworka " .Nie wyobrazam sobie nie wyjsc przy temperaturach plusowych . Toz to grozi niedoborem witaminy D3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
Kazdy mowi ze to moja wina bo zaczęłam ja wyciągać z wózka i sie nauczyła. Ale jak ja zostawić jak płacze jak szalona . To jakbym nie miała serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj może chusty, znam mamy dzieci "bezwózkowych", które dzięki temu spokojnie wychodzą na spacer na kilka godzin. Ja zresztą też mimo tego, że akurat moje dziecko wózek lubi, dużo częsciej motam niż wózkuję - bo mi łatwiej i wygodniej się przemieszczać i przy okazji załatwiać to co mam do załatwienia a dziecko chustę lubi bardzo (ma 5 i pół miesiąca, 8 kg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
A nie jest ci cieżko ? Nie obciąża to kręgosłupa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
A nie jest ci cieżko ? Nie obciąża to kręgosłupa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno trochę obciąża - cudów nie ma - tak jak i plecak, czy każdy inny ciężar. Ale: Ja te moje 8 kg mogę spokojnie i 3 godziny nosić jak porządnie chustę dociągnę. Sekret w dobrym wiązaniu (no i są też różne chusty - cieńsze, grubsze, z różnymi domieszkami - niekoniecznie 100% bawełny - nośna chusta i kilkanaście kilo ci poniesie bezboleśnie). A po 10 minutach z małą na rękach już plecy czuję, no i ona też mi się kręci, bo jej niewygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spacery
Czy to możliwe ze ja tak nauczyłam ? Jak zaczęłam z wózka wyciągać bo płakała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre dzieci tak mają i koniec:) Np moje dziecię. Noszę Go od momentu jak skończył miesiąc. Wózek jest beee i koniec. Teraz ma 2 lata i też albo nóżki, albo rączki. Kiedyś koleżanka, która ma 3 dzieci chciała mi pokazać, że poradzi sobie z moim brzdącem w wózki...i skończyło się, że zaczął wymiotować z płaczu;/ Koleżanka zostawiła wózek na ulicy i na rękach mi go przyniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×