Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ratunku, on chce sie zabic, a ja nie moge pomoc!!!!!!

Polecane posty

Gość gość
jakoś mnie nie przekonują te twoje wywody,to jakiś komiks???? co to za brednie??? autorko,wytrzeźwiej,nie rób z siebie idiotki,śmieszysz mnie,irytujesz macie nierówno pod sufitem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego brednie, dlaczego komiks? Ja już prawie osiwiałam, a Was to śmieszy? Poradźcie w takim razie, co robić. Pewnie ja nie umiem spojrzeć z dystansu, jak Wy. Tu chodzi o życie ludzkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ją autorkę bardzo dobrze rozumiem bo też jestem empatyczna i wiem jak to jest.starać się komuś takiemu pomoc miałam podobny przypadek jednak dotyczył innej kwestii.udało mi się te osobę odwieść od samobójstwa .autorko współczuczuje Ci bardzo bo wiem jakie rozterki Tobą targają. Myślę jednak że powinnas nie angażować się aż tak bardzo w ten układ bo facet ewidentnie ma od dawna problemy i jeśli targnie się na własne życie to na pewno nie Ty będziesz temu winna. To słaby psychicznie osobnik iktory próbuje szantażem zmusić Cię to bycia z nim , myśli tylko o sobie nie licząc się z uczuciami innych.nie dziwie się że żona ma go dosyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj jakby chciał to zrobić to by to zrobił a nie planował i rozpowiadal ze planuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On już 2 razy próbował, tak twierdzi. Powodów ma więcej, niż tylko to, że go nie kocham. Ale też jedncoześnie mówi, że gdybym go kochała, to by się nie zabijał. Podobno napisał mi juz list pożegnalny. Chce się jeszcze ze mną spotkać. Ale podjęłam decyzję, nie widywać się z nim. Jak ma się powiesić, to się powiesi, a może licząc na to, że jeszcze kiedyś mnie zobaczy - nie podejmie samobójstwa? Nie chcę mu robić nadziei. Ale nie chcę też, żeby się zabijał. On twierdzi, że jest nikim, że jego życie to syf. A tak nie jest. To inteligentny, wykształcony facet. Miał stanowisko, dużo osiągnął. Zaczął pić, posypało się. Problemy w pracy, problemy z prawem. Pobił podobno kogoś po pijaku, zamnknęli go do aresztu nawet. W pracy złożył wypowiedzenie. Ale jest na zwolnieniu do tego dnia. Mimo to go tam podobno cisną. On mówi, że praca go zniszczyła. Jest żołnierzem zawodowym, tam pewnie nie mają łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaja. Facet siedzi w g*****e po uszy i próbuje autorkę w nie wciągnąć, stosuje szantaż emocjonalny niskich lotów, a autorka głowę sobie zawraca tymi pierdami. Daj sobie spokój dziewczyno. Odpręż się, pokochaj się z mężem, żyj swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakoś nie umiem olać. Gość ma ostatecznie tylko mnie. Nikomu innemu nie może się zwierzyć. No jeszcze córka, ale to dziecko w końcu. Wiem, że jestem jedyną osobą, która może coś zdziałać. To straszne brzemię, uwierzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybieraj meza albo pijaka .....co zrobisz jak on zapuka do twoich dzwi . On glupoty plecie a ty w to wierzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wybieram między nimi! Męża kocham i nie zostawię! Z tamtym nie chcę być! Nie kocham go! Chcę po prostu, by się nie zabijał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozostaje zgloszenie na policje. Opis sytuacji i numer wystarcza by go zlokalizowac. Moze to pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ze kilka razy się spotkaliście w tym tylko raz prywatnie.i on już się zakochał,zaangażował??? Jest jakiś rozchwiany emocjonalnie, tym bardziej ze to żołnierz.oni mają skłonności do picia i tak też się rospil no ale to nie twoja wina. Nic mu podobno nie obiecywałas wiec wrzuć na luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak måz sie dowie o tej znajomosci to bedzie zupelnie inna wersja i bedziesz musiala wybrac pijaka albo meza ktory nie bedzie tobie wierzyc . Jestes bardzo naiwna pijak wykorzystuje ciebie i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oprócz spotkan, dużo gadaliśmy przez telefon. Niepotrzebnie mu udzielałam wsparcia. Może przez to się zaangażował. Ale podobno podobałam mu się już rok temu, tylko siedział cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie wiem, czy mąż mi uwierzy, że go nie zdradziłam. To jest w ogóle dziwna historia. Mąż może pomyśleć, że może było coś więcej, skoro się zakochał. On mówi, że kocha, żebym znim była. Że to miłość. Ja bardziej myślę, że jakaś obsesja, że może to go trzyma przy życiu.... Zanim wiedziałam, że chce się zabić, ostro i nawet trochę chamsko mówiłam mu, żeby nie mylił fascynacji z miłością i że nigdy z nim nie będę. Raniło go to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mu nie obiecywałam, to prawda. Ale też gadałam z nim ,wspierałam go, mówiłam, że jest fajnym facetem i że da radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu ze jezeli chce sie zabic to droga wolna jego wola i ciebie to nie interesuje co on zrobi z zyciem. Pijaka prywatna wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym wiecej z nim rozmawiasz tym wiecej prowokujesz go do dalszej rozmowy i waszej znajomosci. Mow krotko i zwiezle chce sie zabie spytaj sie gdzie ....napewno tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na weekend umówił się ze znajomymi jakimiś. Podobno odświeżył kontakty sprzed lat. Cieszył się, że oni też chcą się z nim spotkać. Podobno wynajęli jakiś domek na Mazurach. I tam on chce to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałąbym, abyś miał(a) rację! Ale to jest koleś zdolny do wszystkiego, tak sądzę. W depresji. Alkoholik. Dużo nie trzeba. Ostatnio w jego otoczeniu powiesił się młody chłopak. Mówi, że go to utwierdziło w przekonaniu, że też tak zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka-nastolatka mojej przyjaciółki tez ją bez przerwy szantażowała,że coś sobie zrobi,jeśli czegoś tam nie będzie miała u kresy wytrzymałości matka wreszcie wykrzyczała jej-niech robi i pomogło,skończyła straszyć a wcześniej bardzo krytykowałam moją przyjaciółkę,nigdy nie powiedziałabym w ten sposób nastolatce,kiedy buzują hormony nastolatki-mają takie idiotyczne zagrywki,nie szanują życia,imponuje im środowisko młodych, narkotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,zaprowadz go do psychiatry taki zawodowy zołnierz/ z bronią w ręku/ może zastrzelic kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech się zabija, będzie jednego wariata alkoholika mniej. Też jest kogo żałować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eks alkoholika
Autorko obudź sie. Mój były próbował 4 razy. Za jazdym razem tak, zeby sie, broń Boże, nie udało. Facet aktorzy, wymusza zainteresowanie, bo to dla niego pozór miłości. Olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem,facet ma problemy ze sobą,jest w depresji,szuka wsparcia,sygnalizuje ,że coś się z nim dzieje ok ale,jeśli ten sam facet szantażuje,że jeśli z nim nie będzie,to zabije się coś mi się tu nie zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż znajomej też grał,wrócił wychlany do domu i zakomunikował,że powiesi się,ma juz dość życia,pracy,jej,dzieci ta głupia warowała przy drzwiach,a ten głupio śmiał się jej w twarz wreszcie nie wytrzymała,otworzyła szeroko drzwi i kazała mu wypierd..i zapytała się,czy dać mu linę czy powróz? wiecie co powiedział? "lecz się psycholu" wyszedł i wrócił zalany w trupa morał taki___pijak chciał po prostu wyjść i nachlać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Wam za odpowiedzi i że jesteście!!!!! Niestet, sprawa nie dotyczy nastolatka. To dojrzały facet. On mnie nie szantażuje tak dosłownie. Mówi, że to nie przeze mnie. Jako powody wymienia: brak zrozumienia, że jest nikim, żone, pracę. Ale też mówi, że nie zrobił by tego, gdybym go kochałą i gdybyśmy byli razem. Chciałąbym, by to była gra. Ale to poważny facet. Gość, który wiele przeżył, wiele osiągnął. Przez ostatnie 2 lata zawaliło mu się życie. I teraz nie chce go naprawiać, tylko zakończyć. Strasznie to smutne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest zły człowiek. Gdyby to była jakaś menda, to bym go nie żałowała. Ale to dobry facet. Który się pogubił. Dlatego mi go szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zniszczyl sobie zycie, to teraz chce zniszczyc tobie? Przyczepił się jak trujący bluszcz i wysysa z ciebie siły? Obudź się dziewczyno i olej typa, bo ciebie wykonczy. Trafil na podatny grunt i ma co z ciebie wysysać... Chyba nie bez powodu ten rozwod byl i żona z corką nie chcą mu pomoc. Pewnie to samo robil z nimi. W życiu trzeba nauczyć się asertywności, a pomagać tym, którzy na to zasłużyli. Ten typ nie jest tego wart. Ani twoj brat, ani swat. Obcy człowiek. Bardziej ci na nim zależy niż na własnym mężu??? Zastanów się co dla ciebie ważniejsze? Twoja rodzina czy obcy wariat, alkoholik ktory z jakiegoś powodu upatrzyl sobie ciebie, żeby cię zniszczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eks alkoholika
Dostałaś wiele odpowiedzi i porad - ale one ciebie nie interesują, prawda? Z prawdziwa przyjemnością wkręcasz sie w spirale wspóluzależnienia, nie będąc z alkoholikiem w żadnym związku. Poszukaj pomocy w Al-Anon. Dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam, co tworzysz autorko i nadziwić się nie mogę bo infantylizm twój jest zadziwiająco duży, jak na dojrzałą kobietę. piszący tu mają wiele racji w tym, że piszą ci, że alkoholicy nigdy nie zabijają się, a tylko chcą wzbudzić w kimś poczucie litości. ty pilnujesz tego tematu jakby ktoś ci za tę infantylność w rozumowaniu płacił. nie docierają do ciebie argumentu piszących tu ludzi. tłumaczysz tego wojskowego alkoholika na swój sposób i trudno nie oprzeć się wrażeniu, że jesteś idiotką, którą ten alkoholik wciąga w swoje sprawy bez konsekwencji dla siebie. nie wyłączyłaś telefonu, nie zrywasz z nim kontaktu bo boisz się, że ten pijaczyna się "zabije", ale on tego nie robi już kolejny dzień i do tego jedzie na Mazury z dawnymi przyjaciółmi :D historia jak z Matrixa, ale nawet i tam, akcja poparta jest jakimiś wydarzeniami popartymi konsekwentnym zachowaniem.:P w twoim i jego zachowaniu brak konsekwencji bo jeśli chcesz naprawdę mu pomóc, to się odetnij od wiadomości wyssanych razem z alkoholem od tego pijaka, albo zadzwoń, jak ktoś radził kilka razy na policję, żeby ta "uratowała" jego życie, i w końcu twoje bo przestaniesz się o niego "martwić":D reasumując: dziunia, twoje prowo o tyle jest śmieszne, że ciągniesz go bo jesteś uzależniona od internetu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×