dna

Witam,moj przyjaciel ma pewny problem.27 drudnia 2010r.przespal sie z pewna dziewczyna.Ona zaszla w ciaze,sama nie wiedziala z kim,bo miala duzo partnerow od andzrzejek 2010r.podala 4 chlopcow na badania dna i okazalo sie ze zaden z nich ojcem dziecka nie jest,moj przyjaciel byl jako 5.Dziecko ur 7 wrzesnia 2011r. Moj kumpel zostal podany na badania i niby wyszlo ze jest jego,ale wyniku nie widzial.zostal tez pozbawiony praw o sprawie tez nic nie wiedzial,przyszedl mu juz sam wyrok.Ta kobieta nie chciala jego nazwiska,i on nie chcial dac swojego,jednak niedawno zauwazyl,ze dziecko ma dwuczlonowe nazwisko.Czy to mozliwe ze dziecko jest jego i czy mozliwe jest ze bez jego zgody ma jego nazwisko?Prosze pomozcie!Nie wiemy co dalej robic

Nie wstydź się dzieciorobie, i powiedz że ta sprawa dotyczy Ciebie, a nie wyimaginowanego "koleżki" :D

ja jestem dziewczyna i dzieci nie robie,pytalam o porade a nie o glupie odpowiedzi.Chodzi nam o przyjaciela.KJesli nie masz nic ciekawego w tej sprawie do powiedzenia to nie pisz ok.

na jego miejscu zrobiłbym jeszcze minimum. 4 i państwo płaciłoby alimenty :)

zajmujesz się sprawą kolegi ? a co on taka niemota że tylko płodzić potrafi a iść do prawnika to już nie ? niech idzie do prawnika, zabuli za poradę i wszystkiego się dowie