Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tęsknię za moim małym dzieckiem ...

Polecane posty

Gość gość

najpiękniejszy okres w życiu dla mnie to ciąża- od 5 miesiąca do 6 miesiąca życia dziecka. Dlaczego, już wyjaśnię.W ciąży wyglądałam 100 razy lepiej niż teraz- byłam piękna- sorry za nieskromność ale tak było.Piękna cera,piękne włosy, szczupła sylwetka z brzuszkiem. Ile komplementów usłyszałam od facetów wtedy ,to przez całe życie nie.Jak dziecko przyszło na świat to nie powiem,łatwo nie było,ale teraz z perspektywy patrzę to co- 2 razy w nocy wstałam,ja lub mąż, nakarmiliśmy mlekiem i do spania dziecko. Mały spał na okrągło przez dzień, ja tez spałam a w wolnym czasie jak juz pospałam to czytałam książki,gotowałam. Usypiałam nieraz małego na rękach i autentycznie tęsknie za tym. Teraz on ma 11 miesięcy i za nic w świecie nie chce spać na rekach, sam juz zasypia w lóżeczku. i nie róbcie wody z mózgu tym młodym matkom, nie ma chyba nic lepszego niz usypianie własnego dzieciątka na rękach. Poważnie!!! Do 6 miesiąca miałam swietnie z dzieckiem, nie mówię że teraz mam źle,cieszę się ze dziecko jest zdrowe,żywe, ale jest tak absorbujące,krok w krok trzeba za nim chodzić pilnować. Rany ,jakie to męczące.Jak spuścisz na chwilę z oczu coś się wydarzy na 100 procent.Dlatego okres noworodkowy i niemowlęcy to piękny czas i nie narzekajcie matki tylko cieszcie się nim bo czas leci szybko... Czy ma ktoś podobne zdanie do mojego czy przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pitu pitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam akurat dokładnie odwrotnie, więc nie podpiszę się pod twoją wypowiedzią. Okres noworodkowy to dla mnie koszmar i rutyna do znudzenia, raczkujacy i absorbujacy maluch potrafi dac w kość nieziemsko, teraz mam już w domu przedszkolaka i w ogóle nie tęsknię za wczesniejszym okresem, dopiero teraz jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie przesadzasz z tym usypianiem,no chyba ze mialas leciutkie dziecko. Dla mnie byl to ciezki czas usypiac dziecko na rekach bo bylo dosc ciezkie. Teraz ma szczescie ma 11 mies i mysle ze jest lzej.samo sie zabawi,moge wiecej w domu zrobic przy nim bo odkad raczkuje samo sie wiecej soba zajmie,pewnie ktos to skrytykuje ale dom sama ogarniam wiec troche potrzeba na to czasu.wiadomo ze trzeba wiecej na niego patrzec bo juz wstaje czy chodzi przy meblach.ale teraz mam wiekszy luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie samo zdanie. Pozostały czas tez jest równie piękny i niesie radość ale i więcej trudu.chodzenie krok w krok, nauka chodzenia to mega wyzwanie dla mojego kręgosłupa. Ten czas do roku, 1,5 jest chyba najbardziej wyczerpujący. Później dziecko zaczyna gadać i to jest super ale trudna tez nauka sikania bez pieluch czy podcierania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie samo zdanie. Pozostały czas tez jest równie piękny i niesie radość ale i więcej trudu.chodzenie krok w krok, nauka chodzenia to mega wyzwanie dla mojego kręgosłupa. Ten czas do roku, 1,5 jest chyba najbardziej wyczerpujący. Później dziecko zaczyna gadać i to jest super ale trudna tez nauka sikania bez pieluch czy podcierania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucielo mi podt. C.d: ale można pogadac z dzieckiem, poklocic sie czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się. W ciąży dużo przytyłam, mimo, że często, ale mało i zdrowo jadłam, dużo się ruszałam. Leciały mi zęby, włosy były bez blasku i okropny trądzik. Dziecko od urodzenia ciągle wyło, mało spałam, ja oczy na zapałkach. Teraz córcia ma roczek i dopiero zaczyna byc super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam córe 4 miesiace,jest przeurocza:) własnie mam ja teraz na rekach bo mi zasneła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns dns
moja córka zaraz skończy 2 lata i dopiero teraz czuję, że jest naprawdę ok. Wolałabym już nie wracać do tego co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie, ja powrócić do okresu wczesnego niemowlęctwa swojego synka bym nie chciała :D. Po pierwsze syn budził się co dwie godziny w nocy aż do skończonego 4 miesiąca życia, potem było już co trzy godziny. Wstawanie w nocy spowodowało że za dnia nie miałam absolutnie na nic siły , już napewno nie na lulanie dziecka dlatego synek pięknie sam nauczył się zasypiać w swoim łóżeczku. Wprawdzie moje dziecko nie miało kolek ale zaczęło ząbkować mając 4 miesiące i to był horror. Dziś syn ma 11 miesięcy, przesypia ładnie noce a ja nareszcie się zaczęłam regenerować. Wcześniej bolał mnie kręgosłup od noszenia dziecka , obecnie maluch chce sam raczkować i stawać na podłodze . Fakt, wszędzie go pełno ale dopiero teraz najfajniej nam się bawić w akuku, kosi kosi łapci, puszczanie autek na podłodze, łaskotki i dziki smiech. Syn jak kicha to się śmieje potem z tego do rozpuku i czeka aż i ja zacznę :D. Starsza córeczka się z nim bawi i szaleją czasem tak że radia nie słyszę. Wole to co jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANOOOO
U mnie ciaza byla do bani . Za to okres niemowlęcy wspominam bardzie milo . Córka nie miała zadnych kolek ,alergii tylko jadła i spała . Jak miała niecałe 2 miesiące przesypiała juz cale noce . DO tego długie spacery mmm fajnie bylo .Później trochę gorzej a teraz jak ma 4 latka jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres noworodkowy i niemowlęcy był dla mnie dość wyczerpujący. Mimo, że synek nie miał kolek, alergii, nie chorował to ciągle byłam zmęczona. Nudziły mnie te spacery z wózkiem. Wyjście z domu to była wyprawa. Czułam się uwięziona w domu. Rutyna, karmienie, spanie, aktywność. W kółko to samo. Budził się co 3 godz w nocy. Dopiero od 8 mies. zaczął przesypiać noce jak przestałam karmić piersią. Teraz ma ponad 2 latka, jest komunikatywny, rozmawia, więcej rozumie, potrafi i więcej pamięta. Mogę z synkiem pojechać na wycieczkę, do zoo, muzeum, możemy jechać na zamek. Możemy zjeść coś w terenie. Nie muszę taszczyć wózka. Pierzemy plecak z szelkami dla małego i ruszamy w trasę. Teraz mogę cieszyć się macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci jako niemowlęta były grzeczne, nigdy nie miałam z nimi większych problemów. Jednak według mnie najfajniejszy okres zaczął się u mnie właśnie teraz, kiedy obie są w wieku wczesnoszkolnym :D Wreszcie można porozmawiać w miarę na równym poziomie, pójść na wspólne zakupy, wycieczki też mają jakby więcej sensu (nie to, że wcześniej nie były ważne) I potrafią na pół dnia zniknąć z koleżankami i wrócić do domu tylko po to by w locie coś zjeść i wybyć z domu na następne pół dnia :D Choć ich okres niemowlęcy wspominam z sentymentem, to nigdy nie chciałabym wrócić do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzenie,gdybyś miała taki egzemplarz jak ja zmieniłabys od razu zdanie autorko to że Ty miałaś spokojne dziecko które tylko jadło i spało to nie znaczy że wszystkie niemowlaki takie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiadome, kazde dziecko jest inne, ja to napisalam z wlasnej perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokladnie tak samo autorko. Ciaza piekny okres, niemowlectwo do 6 miesiaca rowniez :) Teraz jest tez fajnie, ale juz trudniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno masz jeszcze niemowle, nie wyroku tak jakbyś wychowała kilkoro dzieci i była specjalistą. Ty masz takie dziecko, ktoś inny inne. Zresztą tobie się dopiero zacznie konieczność uważania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co masz dziecko? To wpadka? Ze starszym dzieckiem ( już ok 2 letnim) można rozmawiać, pokazywać świat, uczyć ja -ono chłonie wiedzę jak gąbka, a ty chcesz żeby dziecko spało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie to autorko napisałaś ale mój maluch duuużo płakał i nie potrafiłam mu pomóc, nocki zarwane, i masakryczna rutyna :o a w ciązy wyglądałam tragicznie: trądzik, nadwaga, bladość, wypadanie włosów, anemia itp. ale po ciąży w 3 miechy tak się wyrobiłam że wtedy własnie usłyszałam najwięcej komplementów - co przez całe życie tyle nie słyszałam ;) dla mnie generalnie im większe dziecko tym lepiej i ciesze się że synek ma już 2 latka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciąży wyglądałam naprawdę bardzo dobrze, ale bez przesady z tymi komplementami. Nie wiem autorko co z Tobą przed ciążą było nie tak, skoro dopiero w ciąży nasłuchałaś się komplementów? Bo ja dobrze wyglądałam również przed ciążą. Co do okresu noworodkowego i niemowlęcego to moje zdanie jest takie, że niektóre mamusie (takie jak Ty) to chcą mieć słitaśnego dzidziusia. I jeśli im się to udaje i mają spokojne dziecko, to potem bardzo się dziwią i są rozczarowane, że dziecko to nie tylko bezmyślna laleczka, która przewraca oczami, ale mały człowiek, z indywidualnym charakterem. Moja córka ma dwa latka i uważam, mimo prób buntu, że teraz jest lepiej. Z córką idzie się dogadać, coraz bardziej widać w niej osobę ze swoimi zainteresowaniami i upodobaniami. Widać, że to myśląca istotka, a nie laleczka do przytulania. No ale co kto lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×