Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomyłkowy wiadomość do profesora! co robić?

Polecane posty

Gość gość

Ludzie błagam pomóżcie mi jak rozwiązać tą sytuację i wyjść z twarzą. Byłam umówiona z profesorem na podpisanie dokumentow zwiazanych z różnymi sprawami oraz potrzebowałam od niego kopii, którą miał. Dzwoniłam do niego, żeby ustalić co i jak i dowiedziałam się, że on tych dokumentów nie ma i że nie wie o co chodzi (a wiem, że doskonale wiedział) i musiałam czekać na inną osobę, którą mogła mi dać podpis i wtedy nie potrzebowałabym tej kopii i wysłałam do swojego chłopaka wiadomość, że przez XYZ (nazwisko prof.) muszę tutaj siedzieć i czekać...... i wysłałam do prof. On odpisał mi tylko Hmmmm..... Odpisałam, że to przecież nie o pana chodzi (z uśmieszkiem) i dodałam, że taka jest prawda, że muszę teraz siedzieć...... Podejrzewam, że mam problem :( jak z tego wyjść. Dodam, że raczej jest to osoba konfliktowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i jeszcze napisałam nazwisko z małej litery....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesto tak sie dzieje ze jak piszemy maila obgadujac tego kogos to do niego wysylamy w emocjach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzej to byla wiadomość tekstowa na telefon, nie mogę użyć tego słowa bo kafeteria traktuje to jak spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej. Nic złego nie napisałaś, pomyliłaś tylko adresatów. Profesor powinien zrozumieć i nawet nie poruszać tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tylko on zawsze uważa, że niczemu nie jest winny i teoretycznie to była wina kilku osób, że te dokumenty zaginęły, a ja miałam tylko dopilnować, żeby wszystko poszło sprawnie, tylko oczywiście każdy mnie olał i łącznie z tym prof., który zawsze jest taki niewinny...no nie wiem, może jak go spotkam przeprosić go za to wprost? Może lepiej skonfrontować to niż zamieść pod dywan i narobić sobie nieprzyjemności....hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×