faceci w rurkach to jakieś nieporozumienie

Jeśli przez "metro lalusiów" rozumiesz szczupłych, ogolonych i czystych facetów, to owszem.

chodziło mi dokładnie o ten komentarz: gość dziś tacy metro to mają tylko powodzenie u nastek zachwycających się tymi wszystkimi emo-c*****i oczko.gif dorosłe kobiety wolą mężczyzn niż metro lalusiowatych chłopców I nie, nie musiało zaboleć mnie osobiście żeby oburzyło mnie to chamstwo

gość dziś - takie szorstkie, grube i jasnoniebieskie, jak w latach 90? :D

Tak, właśnie takie

jeansy mają być regular fit, do tego świetnie pasują czarne skórzane buty, ale to raczej na wiosna/jesień. Gów*iarze chodzą w rurkach

Dla mnie faceci w rurkach to również co najmniej dziwne zjawisko. Czasem wręcz niesmaczne. Faceci (przynajmniej ci hetero) powinni ubierać się męsko i luźno, a nie podkreślać pupcię. I ściskać jądra.

http://demotywatory.pl/3759321/Chlopak-w-rurkach

Niektórym rurki pasują. Mi się podoba policjant Rick z serialu Walking Dead. On nosi rurki i wygląda bardzo męsko.

Googlując egular fit, znalazłem klasyczne Wranglery http://www.laroxy.com/upload/101_1251_wrangler_spodnie_m__skie_regular_fit__j_10__33_30.jpg

a dlaczego powinni się ubierać tak jak ty chcesz żeby się ubierali?

"Jeśli przez "metro lalusiów" rozumiesz szczupłych, ogolonych i czystych facetów, to owszem." x od kiedy to golenie się, mycie i bycie szczupłym jest metro? znasz w ogóle definicję tego słowa? "metro" jest chłopaczek w rurkach

Wyrażam tylko własną opinię. A raczej większości kobiet z tego co się orientuję.

"I nie, nie musiało zaboleć mnie osobiście żeby oburzyło mnie to chamstwo" x to nie mój komentarz, ale widocznie mało widziałaś skoro to nazywasz chamstwem i skoro to cię aż oburzyło. c***a to powszechne określenie zniewieściałego chłopaka/faceta.

"jądrościski" padłem :D

Sorry, ale dla mnie facet w rurkach to nie facet.

gość dziś - owszem, znam. No dobrze, wolę typ metroseksualny wraz z jego wrażliwością, niż maczo. Co nie zmienia faktu, że rurki uważam za bezguście (podobnie, jak legginsy u kobiet) - mimo, że miło popatrzeć na tyłek obciśnięty takowymi spodniami. A koniec końców nie wygląd się liczy (a zwłaszcza ubiór), a co kto ma w głowie. Zadowolona?

"gość dziś chodziło mi dokładnie o ten komentarz: gość dziś tacy metro to mają tylko powodzenie u nastek zachwycających się tymi wszystkimi emo-c*****i oczko.gif dorosłe kobiety wolą mężczyzn niż metro lalusiowatych chłopców I nie, nie musiało zaboleć mnie osobiście żeby oburzyło mnie to chamstwo" to mój post, więc poczułem się wezwany do tablicy ;) i nie wiem co tu miało by być chamskie? lalusiowaty? c***a? jeśli to drugie to no cóż, nie uważam żeby to było jakieś obrazoburcze określenie ;) to tak jak np. nazwać murzyna "czarnym" pisze ogólnie, więc tym bardziej nikt nie powinien poczuć się urażony ;)

jeżeli dla ciebie nazywanie ludzi "c****i" nie jest niczym obraźliwym (ani dla samych tych ludzi, ani dla twoich rozmówców) to ja nie mam więcej pytań. Kultura wymaga, żeby jednak z takimi teksami nie wyskakiwać, zwłaszcza, że rozmawiasz z obcymi ludźmi.

"A koniec końców nie wygląd się liczy (a zwłaszcza ubiór), a co kto ma w głowie. Zadowolona?" no nie bardzo, bo z jednej strony twierdzisz to co wyżej, a z drugiej sam spłycasz i jedziesz stereotypami. jak spodnie z wiszącym krokiem to od razu maczo (i agresor zapewne) a jak obciśnięte rurki to od razu wielce wrażliwiec :D co ma jedno do drugiego? a przecież piszemy o samym tylko wyglądzie, więc po co to dorabianie ideologii? poza tym co wy z tymi drechami? przecież z opuszczonymi w kroku spodniami chodzą nie tylko dresy, a np. też skejci itp. czy czasem też "zwykli" faceci

Jasne, że nieporozumienie. Wyglądają w nich idiotycznie.

kultura? helooooł jesteśmy na forum, w dodatku niszowym :D poza tym jak mówię, piszę ogólnie sama zapewne nie raz nie przebierałaś w słowach (bo nie uwierzę, że nie), a teraz strugasz świętą mnóstwo razy zaobserwowałem, jak osoby, które żądały kultury i moralizowały na jakimś topie - wyzywały czy obrażały na innych tematach aż miło, więc sorry, ale mam gdzieś takie uwagi, zwłaszcza ze strony anonimowego "gościa"

facet w rurkach to peezda i koniec tematu

tak się składa, że nie mam zwyczaju wyzywać ludzi od p**d...nie mierz wszystkich swoją miarą. Tylko czego ja się spodziewam po kimś kto piszę "heloooł" Ten temat przypomina mi teksty o balerinkach u kobiet.

Mój kolega chodzi w rurkach i jest gejem:). To jedyny facet, jakiego znam, co chodzi w rurkach. Także jedyne skojarzenie, jakie mi się nasuwa - gej.

jest delikatna różnica między ciotą a peezdą ;) nie mierzę swoją miarą, tylko mam gdzieś takie uwagi, wyjaśniłem dlaczego tylko ty się tu tak rzucasz jak wesz na grzebieniu o brak kultury, a może to nie brak kultury tylko ty jesteś przewrażliwiona? i propaganda lewackiej "tolerancji" już ci trochę namieszała w główce? skoro już się nawet "heloł" czepiasz (które ma zabarwienie humorystyczne swoją drogą, ale nie wymagam domyślności od kogoś takiego) to jeszcze się przecinka przyczep ;)

gość dziś - po pierwsze, nic nie pisałem o spodniach z wiszącym krokiem, ani, że faceci, którzy je noszą, to maczo. Po drugie, sama mnie pytałaś o definicję metroseksualizmu, a ta odnosi się zarówno do wyglądu, jak i do psychiki. Więc z dwojga złego wolę takiego "metroseksualnego z definicji" niż "macho z definicji". Czegoś jeszcze nie zrozumiałaś? A dresów (nie mówię o "dresiarzach") nie lubię z powodów estetycznych.

to nie jest lewacka tolerancja tylko podstawowe ludzkie prawo do noszenia tego na co ma się ochotę.

szczerze ? WPIERD'DOLIŁBYM TAKIEMU RURKOWCOWI aż by się krwią zalał i ściągnął bym mu siłą te je'bane pampersorurki i wracał by w samych majtkach jeśli oni woógle noszą majtki, na mnie te rurki noszone u osobnika płci męskiej i będącego hetero działają jak płachta na byka, dosłownie cudem się opanowywuje, żeby takiemu cwelowi nie spuścić łomotu

mają w psychiatryku internet?!

ja czasem zakladam rurki i slysze pozytywne opinie od dziewczyn. jak na zakupy idziemy gdzies razem to tez doradzaja zeby sobie kupic takie bardziej obcisle... mysle ze to podobnie jak facetom podobaja sie leginsy u kobiet.