Trudno znaleść znajomych nie palących, nie pijących, nie ćpających i ...

...nie szpanujących. Gdzie oni wszyscy są? Naokoło tylko klnące bydło i prostaki z wiosek zabitych dechami.

I słuchających

potwierdzam,niby moi nieliczni znajomi wykształceni,pracujacy w niezłych zawodach a na co dzień chlaństwo i pudrowanie nosa,kobiety w ogóle sie nie szanują ,siedzą z damskimi bokserami "dla dzieci" zdradzają ,robią jakieś durne tatuaże. Gdzie poznać ludzi ćpających przyrodę ,świeże powietrze,naturę ,kulture ,sztukę?

i zeby nie było bo zaraz ktoś mi wypomni że jestem nudziarą ,lubię imprezy ,chichy śmichy, nawet czasem zapalę blanta,ale to wszystko z umiarem.Nie wracam o 2 w nocy zalana/zaćpana w trupa z cycami na wierzchu i nie rozprawiam godzinami o Joli z działu kadr która ma 5 kg nadwagi i nigdy męża nie znajdzie:o

Nie palę, piję sporadycznie i nie nałogowo, zdrowo się odżywiam, nie przeklinam :)

nie pale, nie pije nie cpan, a mimo to nie mam znajomych i nikt mnie nie lubi

dokładnie ciężko znajomych normalnych znaleźć a jak się spotkasz z ćpunami znajomymi to później żałujesz, że się z nimi spotkałeś i czujesz się źle po takim spotkaniu... a myślisz zawsze przed spotkaniem a może już nie bierze... Ja już przestałam się użerać i spotykać z idiotami którzy nie wiedzą jak niszczą sobie organizm fetą... nie mam nic przeciwko zielonemu ale amfa to coś najgorszego, obrzydliwego i brudnego...

Ja tez strasznie samotna jestem, nie pije i nie pale, nie chodze do klubow, przez to jestem wykluczona z zycia społecznego. Tylko praca i dom. Nie wiem gdzie poznac wartościowych ludzi.

Ja jadąc ostatnio do pracy usłyszałam ze bez picia nie da się bawić.... ze facet od czwartku juz pic powinien bo zbliża się weekend... A w poniedziałek należy miec kaca w pracy bo przecież każdy go ma... a usłyszałam to od dziewczyny...

Gdzie poznać ludzi ćpających przyrodę ,świeże powietrze,naturę xxx Ostatnio na biwaku w nocy spędziłam sama z godzinę z dala od innych, leżąc pod drzewem, wiatr szumiał liśćmi, woda szumiała sobą, zwierzaki szumiały w sitowiu, robale mnie nie brzydziły, gapiłam się w gwiazdy (w mieście ich nie widać, bo za jasno). Chyba ćpałam przyrodę :D rozbawiło mnie to. Wracając do problemu autorki, to najczęściej tak jest w mniejszych miejscowościach, w tych większych jest również większe zróżnicowanie środowisk, ale ludzi i tak trudno poznać.

Ja tak samo nie pale, nie pije, nie klne i też nikt mnie nie lubi :(