Czy ktoś z was zostawił pracę która mu nie odpowiadała?

i znalazł nową , lepszą i nie żałuje swojej decyzji? Czy takie rzeczy się zdarzają?

Oczywiście ja zostawiłam z dnia a dzień bo szef zamiast chwalić czy Być dumnym to niszczył, gnebil i świrowal jak baba w ciąży.

i co dalej? znalazłaś lepszą?

Jak tak zrobiłam ,zrezygnowałam jakos w polowie lutego bo już miałam jej dość,tylko ze do tej pory nic nie znalazłam co by mi odpowiadalo :( masakra jest tak wegetować bez pracy

Ja ostatnio dalem wypowiedzenie do konca czerwca, pracy jesczcze nowej nie mam, ale jak cos mam oszczednosci ktore pozwola mi utrzymac rodzine przez ok rok, ale tak dlugo nie planuje byc bez pracy ;) Do znalezienia nowej pracy chce rozwijac swoje zainteresowania i w tym kierunku tez szukac zatrudnienia.

Ja zrobiłam tak dwa razy, za pierwszym znalazłam pracę tuż przed tym zanim zamierzałam powiedzieć że odchodzę (kończyła się umowa a nowa czekała już do podpisu i to mnie przerażało). Za drugim razem nosiłam się z zamiarem rzucenia, rozglądałam się za inną, nie planowałam zrobić tego tak szybko ale jedna z rozmów z szefową tak wyprowadziła mnie z równowagi, że jej podziękowałam. Nową pracę znalazłam szybko.

Ja tak zrobiłem 2 lata temu. Porzuciłem swojego pracodawcę ( wypowiedzenie umowy) i przeszedłem do Tide Software - branża telekomunikacyjna. Wiadomo, decyzja była trudna, obawy, że nie sprawdzę się w nowej pracy, itp. Rzeczywistość wyprowadziła mnie z błędu i teraz nie żałuję tej decyzji. Fajny zespół, mega szkolenia, super system wynagradzania i premiowania, wycieczki. Aktualnie jest nabór w Białymstoku - tu są oferty - polecam. www.tidesoftware.pl/o-nas/oferty-pracy

najpierw zanlazłam lepszą, potem rzuciłam starą :)

W lipcu porzuciłam robotę z 3 powodów: 1. umowa zlecenie 2. zarobek ok. 1400 zł netto 3. zmuszanie do zostawania po godzinach. Do tej pory szukam nowego pracodawcy, ale nie żałuję, że zostawiłam tamtą robotę.