Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciężko żyć samej

Podobno czas leczy rany, po rozstaniu czas jest najdłuższy

Polecane posty

Gość ciężko żyć samej

Po 2 latach zostawił mnie chłopak, temat oklepany ale ciężko sobie z tym poradzić. Bedzie już miesiac od czasu kiedy zmagam sie z samotnościa. Podobno miał już dość mojej zazdrości sprawdzania, kontrolowania, fakt wiem ze zbyt bardzo zamknełam go w swoim swiecie, zrozumiałam swoje błedy. Od tamtego czasu spotkaliśmy sie raz, planujemy wyjsc do kina ale z jego storny to tylko koleżeńskie spotkanie, bo przecież zawsze pogadać spotkać sie możemy. Nie radze sobie z ta świadomością że go straciłam. On mówi że jemu jest tak teraz dobrze, że nie chce do siebie wracać, nie teraz, a co bedzie za miesiac pieć czy za rok to on nie wie. Ja czekam staram sie ale słysze tylko żę teraz mam sie nie starać bo to nic nie da, że nie musze czekać. To nie jest typ chłopaka uczuciowego, on okazywał swoje uczucia w dosyc specyficzny sposób, jest naprawde odmienny, jak cos mowi to tak jest, nie rzuca słów na wiatr. Nie potrafie spać, przed snem płacze w nocy płacze budze sie rano i płacze, nie moge wstać z łóżka. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale mamy kontakt piszemy, on mowi ze denerwuje go jak ciagle mu pisze ze mi ciężko, ja wiem ale nie moge sobie z tym poradzić. Im dłużej to wszystko trwa tym bardziej czuje sie podle, coraz bardziej nie mam na nic ochoty. Chciała bym wyjechać ale praca mi na to nie pozwala. Chce uciec od tej rzeczywistości ale nie mam jak. Czuje że dopada mnie depresja już sobie z tym nie potrafie radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak trzeba przez kogoś płakać, to nie jest miłość. nie ty jedyna zostałaś bez faceta. naucz się żyć, naucz się radzić ze swoimi emocjami. naprawdę warto poświęcić sobie każdą chwilę, żeby zobaczyć, co jest nie tak i pracować nad sobą, zajmować się wszystkim tylko nie myślą o facecie, nawet jak teraz wydaje ci się, że to ósmy cud świata. ceń to, że jesteś wolna, że ta lekcja, chociaż bolesna dla ciebie uczy cię, że nic na tym świecie nie jest niczyją własnością, dlatego warto zadbać o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężko żyć samej
Czuje że sama sobie stwarzam problem, wybudowałam jakiś mur w którym mam nadzieje że sie ułoży a on wróci, bo przecież sie kochaliśmy było super dzień po jedna kłótnia i koniec. Nie chce leczyć ran, nie chce zapomnieć o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób co chcesz. jak chcesz go wspominać to wspominaj, jak myślisz, że do siebie kiedyś wrócicie, to sobie myśl. on powiedział, że nie chce do ciebie wracać. żyj sobie w tej imaginacji, jak długo chcesz. to twoje życie. ja ci współczuję takiego myślenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężko żyć samej
to co ja mam sobie myśleć, chce wyjsc do kina, sam zaproponował termin, powiedział że nawet dostane prezent jaki kiedyś chciałam, on nadal nie usunął zdjęć. może on potrzebuje czasu, nie wiem kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się ogarnij i nie skoml o uczucie bo on ci go nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam w 2,5 letnim zwiazku..rozstalismy sie w lutym..kontakt byl do 1 kwietnia...uwierz mi lepiej nie miec kontaktu z kims takim co twierdzi,ze nie bedzie z Tobą...Ty robisz sobie nadzieje a on Ci ją odbiera..nie widzisz tego? Czarno na bialym...mniej do siebie szacunek******ij z nim calkowice kontakt ale Ty musisz tego chciec a jak widze piszesz ze nie chcesz o nim zapomniec...Ty musisz tego chciec!!!!On ma Cie w garsci..wie,ze jestes za nim...bol jeszcze bedzie wiekszy jesli nie urwiesz z nim konttaktu...zobaczysz!! jest niezdeydowany ..nie wie czego chce...a jak facet nie wie czego chce to trzeba go zostawic w spokoju!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężko żyć samej
tak, jest w tym sporo racji. zaczełam dbac o siebie, chce zrzucic pare kilo, dostałam świetną prace, planuje wynająć mieszkanie z koleżanką. Wydaje mi się że gdy zaczne nowy rozdział to uwolnie sie do tego co mnie męczy. Chce żeby to cale uczucie odemnie odeszło, ale fakt aktem nie moge łkać o jeo uczucie. Ma 26 lat a sam nie wie czego chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest dobre podejście zająć się sobą. do kina trzeba było iść z koleżanką, myślę że na nim też zrobi lepsze wrażenie to, że jesteś silna i nie przeżywasz tego, kto wie może to da mu do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przeciez sama piszesz,ze bylas okropna,zazdrosna,kontrolowalas go,itd.Kto by chcial z kims takim byc na zawsze?chora jestes.NIe obwiniajcie chlopaka,wyzwolil sie z toksycznego zwiazku!! A ona ,zeby sie zmienic musi pracowac na jakiejs terapii ,to co opisuje jaka byla jest zaborcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas nie leczy ran - takie podejscie uczy biernosci i nie prowadzi do niczego dobrego... serio nie kazde ludowe zdanko jest madre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, czas nie leczy ran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas nie leczy ran,on przyzwyczaja do bólu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bol dópy
Chyba d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opatentujcie jakiś wynalazek, co kasuje pamięć wybiórczo tego czego nie chce się pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,ze czas leczy,inaczej zadna rana by sie nie zagoila.To wbrew temu powiedzonku trzeba by umierac,bo jakby czas ran nie zabliznil to by infekcja byla,np zapalenie otrzewnej i smierc gotowa(czeste przypadki). Uzywam opisu,by pokazac,ze czas nie przyzwyczaja do bolu,tylko go usmierza,goi sie i zdrowiejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężko żyć samej
tak nie bylam wobec niego wyrozumiała, możecie mnie uważać za psychopatke, ale wydaje mi sie że ta sprawa ma swoje drugie dno że to tylko pretekst, ogólnie było dobrze, spotykalismy sie regularnie, miło spedzaliśmy czas i przed zerwaniem było naprawde super starałam sie i nie było kłótni tylko zwykla sprzeczka wystarczyła zeby mnie zostawił, a jego slowa nie staraj sie nic to nie da, nie wroce do ciebie. Wydaje mi sie ze pojawił sie ktoś inny. Przecież po tylu wspólnych chwilach nie można zapomniec z dnia na dzien, powiedziec sobie nie to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewazne teraz czy i z kim on jest.Moze odszedl do innej,ale powody ci podał:bylas nie do wytrzymania. A to,ze w ostatnim czasie bylas mila to zaslonka i on dobrze wiedzial,ze to na chwile,bo nikt nie zmienia sie na pstryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężko żyć samej
To nie jest tak że ja jestem jakaś ta zła, wcześniej byłam w zwiazku 3 lata z chłopakiem który notorycznie mnie zdradzał mimo że mu ufałam wybaczalam jego błedy, odbiło sie to na tym związku. od miesiaca było dobrze, dobrze sie z tym czułam, zrozumiałam ze mu zależy, że jestem ja. Nie uważałam tego za zaslonke. On jest piłkarzem amatorem tu liczą sie najpierw mecze później kobieta. Jego zdaniem w piłke bedzie mógł grać do pewnego wieku wiec nigdy z niej nie zrezygnuje a kobiete moze miec zawsze. Wydaje mi sie ze on sam nie jest gotowy jeszcze n stały zwiazek. Właśnie dostałam od niego wiadomość że ma turnieje piłki w przyszły weekend i ciężko bedzie mu sie ze mna spotkać i że w ta niedziele możemy, wyjść pogadać spotkać sie. Ja głupia może nie, zgodziłam sie. Musze wyjsc z pracy dwie godziny wcześniej, ale zgodziłam sie, to jest taka głupia nadzieja. Ale stwierdziłam że nie bede plakac o niego na spotkaniu, prosic o przebaczenie. Będe naturalna, uśmiechnieta, miła. Głowa do góry ma widzieć że potrafimy sie dogadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×