Moj chlopak to gnida ktora mnie nie szanuje

jestem z nim od roku czasu, troche ponad. Na poczatku zwiazku ukladalo sie wszystko fantastycznie, odkad nie zaczal sie kolegowac z takimi jednymi. Od tamtej pory jego stosunek do mnie uleg zmianie, jest chamski, wredny, ma mnie w d***e, mowi jak bardzo mnie kocha i jaka to ja najwazniejsza a za chwile pokazuje zupelnie inaczej. Podam pare przykladow: Jestem u niego, koledzy go wolaja na 15 min. Wraca po 3 godzinach pijany. ; zamiast przyjechać do mnie na weekendy (widujemy sie tylko w weekendy mamy do siebie 60 km) to wolal z kolega zostac pomoc mu w srutowaniu zyta, ale to nie jest ten problem,problem byl taki ze sie zachlal i wolal tam siedziec niz przyjechac ; mielismy sie widziec w pewien week a jego cudowny kolega powiedzial ze musza jechac do zgierza, gdzie to bedzie od nich ze 150 km po czesci do samochodu bo w okolicach nie ma i wolal odwolac weekend i pojechac z nimi, gdybym na sile nie przyjechala wtedy on by pojechal z nimi. ; wczorajszy dzien caly czas sie klocilismy, dzis mialo byc lepiej, syrena strazacka wyje on leci z wywieszonym jezorem chociaz gowno za przeproszeniem za to ma a pisalismy raptem pol godziny, nawet nie zdazylam mu powiedziec o paru sprawach a on po prostu pojechal. ; kaze mu zerwac kontakt z jego byla ktora probuje mi go odbic, ale nie, bo to tylko kolezanka, a mojego bylego on kaze mi trzymac z dala ode mnie. Wkurza mnie to i nie pamietam kiedy bylam przez pare dni szczesliwa! Non stop placze, wale piescia w ściane, ja nie daje rady!!! Mam go dosyc! To jest toksyczny zwiazek!!! Tyle ze najlepsze jest to ze jak z nim jestem to calkiem calkiem sie zachowuje chociaz coraz gorzej, co chwila chce ze mna zerwac, a za chwile mowi ze gdyby mial mnie w d***e juz by to zakonczyl. Co mam robic?!?! pomozcie. Dodam ze nie jestem jakas gowniara bo ja i on mamy po 21 lat. Ale on ma pusto w glowie. POMOCY!!

a Ty pomocy jakiej potrzebujesz?! walnąć mocno w Twoja głowe młotkiem,by natychmiast wybic z glowy takiego kogoś?!Tak nisko upadłaś,by sobie pozwolić na tak chory układ?

każdy ma to, na co się godzi Tobie widocznie to pasuje, skoro po takich akcjach nadal z nim jesteś Wszystko ci jedno jaki, byleby był?

Nie wlasnie to nie jest wszystko jedno, probuje go zmienic, mowie mu ze mnie on w*****a ze nie szanuje mnie, ale ma mnie to w d***e. Jak sie widzimy jest kochany, uczuciowy, ale jak jestesmy zdala od siebie to sorry ale jest okropny, a ja nie wiem co zrobic bo szczerze powiedziawszy ciezko mi zerwac, bo juz nie raz probowalam. Powinnam postawic mu jakies ultimatum czy cos?

Przeczytalam Twoj pierwszy post - tak jakbym czytala o sobie i swoim bylym. Zostawilam go po 8 latach. Tylko koledzy, olewanie mnie, picie, uzywki, a pozniej inne dziewczyny na boku kiedy ja sie odsunelam od niego. Na poczatku bylo wszystko ladnie pieknie.

Kobieto obudz sie, dorosli ludzie sie nie zmieniaja!!!! A jesli to na moment. Poslij go na drzewo i znajdz kogos, kogo zmieniac nie trzeba. Szkoda twoich najlepszych lat. No chyba ze masochistka jestes

Też to miałam. Faceci to pajace dorastający dopiero koło 30-tki. Naczytają się pierdół w internecie jak to sprawić żeby laska za nimi latała a potem testują fantastyczne rady internetowych pseudokolegów. przykład poniŻej jak faceci postrzegaja kobiety: http://www.podrywaj.org/blog/jak_zdjac_jej_majtki_na_pierwszej_randc daj sobie spokój, nic nie rób nie klóć się, odpuść...poczekaj aż on zacznie coś robić w tym kierunku bo na razie to natrętnie za nim latasz a on ma wszystko w chu...ODPUŚĆ. Jak się nie odezwie ani nie przyjedzie to po prostu ma Cię gdzieś, znudziło mu się i tyle. wbrew pozorom faceci mają nas gdzieś a on nikomu nie pomagał w żadnych żniwach tylko najzwyczajniej w świecie polazł na imprezę

akurat na impreze nie polazl bo siedzial ciagle u tego znajomego, a potem do innego kolegi pojechal autem po pijaku i dalej pili, a mnie mial po prostu w d***e. i watpie ze olanie go naprawi cos. nawet nie wiecie jak mi przykro :)

Albo go rzuć albo wyćwicz się w chlaniu wódki i zażądaj udziału w imprezach.

Aż tak nisko nie upadłam by zacząć chlać wodę jak nienormalna.

Moim zdaniem powinnaś zacząć tworzyć swoje życie, życie bez niego, w tym także weekendowe życie. Umów się z koleżankami jeśli je masz, baw się i podrywaj, a jego zostaw tej byłej, niech ona zostanie jego dziewczyną, do której on nie przyjeżdża.

Ja mam16 lat i jestem w związku i jestem w związku z 35 latkiem i szanuje mnie i kocha

a co tu jeszcze naprawiac :O

Przecież tytuł wątku mówi za siebie. Każda laska lubi mieć gnidę za chłopaka :)

Tylko nie rozumiem dlaczego on jeszcze jakies 2 miesiace temu byl kochany, a teraz? glupie sciemy i ciagle ma mnie w d***e. Od tej chwili, a raczej juz od pol godziny i ja go mam w d***e i ja go traktuje jak on mnie. Kurwa dosyc tego mam, dosyc juz przeplakanych dni i nocy! I jeszcze tego brakuje ze nawet teraz placze. Kretasz, frajer i tyle, tylko nie wiem jak to zakonczyc. Bo mimo wszystko moze uznacie mnie za masochistke jak bylo wyzej wymienione albo za psychicznie chora panne, ale mi ciagle zalezy.. Albo to tylko złudzenie, nie wiem sama.

Tyle ze jest tez duzo bardzo milych chwil. Moze ja zauwazam same złe chwile, bo widze to co chce widziec? Nie raz stanal w mojej obronie, nie raz mi pisal bardzo mile wiadomosci, pokazywal mi jak bardzo mnie kocha i szanuje, jak jestem w****iona potrafi podejsc i przytulic choc to na niego jestem wsciekla, wtedy sie bardziej rozrycze, ale po czasie sie godzimy. Duzo jest wspolnych fajnych momentow ale nie wiem czy to cos ma za znaczenie.

ale co tak na niego jedziesz? to że jest palantem wiadomo od pierwszego postu, raczej zastanów się nad swoją głupotą, bo mimo wszytsko nadal z nim jesteś więc to to Ty wygrywasz w byciu durną, masz to na co się godzisz

Swietnie moze i jestem glupia, ale co mam poradzic jesli mi dalej na nim zalezy i chce by sie zmienil?

Twoje chcenie nie ma tu nic do rzeczy, czlowiek się zmienia jak sam tego chce a nie jak ktoś chce. On nie ma na to ochoty, jest mu dobrze jak jest więc jak chcesz byc dalej masochistką to sobie marnuj dalejżycie. Tylko pretensje nie do niego, bo on cie siłą nie trzyma, tylko do siebie naiwniaczko, do siebie :)

a moze bez takich chamskich slow? "naiwniaczko" ? daruj sobie ;) wiem jaka jest sytuacja, ale az tak chamskich slow nie potrzebuje.

to jest socjopata a ty masochistka bez poczucia wartosci,natretna,namolna. Ludzi sie nie zmienia!! albo sie ich przyjmuje z calym jestestwem,albo odchodzi.To jest jak śmierć i życie.Co wybierasz?hmm.

naiwniaczka to nie chamskie slowo,tylko obrazujace kim jesteś.no właśnie naiwna jak 12,13-latka ale ona ma prawo,bo jest mlodziutka.

Powiedz mu, że w obecnej sytuacji jest ci źle, zapewne nie zrozumie.

Moj chlopak to gnida ktora mnie nie szanuje - A prawiczków wyzywacie oraz skreślacie jako partnerów tylko i wyłącznie bo nie uprawiali seksu

Tyle ze On był całkiem inną osobą jeszcze 2 miesiace temu, a teraz jest jeszcze zupelnie inną. Powinien jutro do mnie przyjechac i powaznie czeka go rozmowa. Powiem mu wszystko co lezy na moim sercu, nie raz mu mowilam, zmienial sie na jakis czas, pierwsza lepsza klotnia pokazuje na co go stać. Wypowiem wszystko co mi leży, że mi to nie pasuje jak właśnie osoba wyżej napisała, ale boje sie ze to nic nie da. Nie wiem sprobuje wszystkiego bo mi zalezy.

Ktosktopotrzebujepomocy dziś Tyle ze On był całkiem inną osobą jeszcze 2 miesiace temu x Tak tak zawsze to samo taki był porządny a na następny dzień wyzywa i nie szanuje :P

no to skoro gadalas a on zmienial sie na krotko,to czego ty oczekujesz?nigdy sie socjopata nie zmieni jak nie pojdzie na terapie.A co moze 21-latek czaić,że jest powalony?na co ty liczysz?

Naprawdę sa tak naiwne dziewczyny,które chcą byc wróżką co zmieni gostka czarodziejską różdzką? Albo zabę w królewicza?! ona zrobi wszystko..Łoj,naiwna gąsko...

po co idiotce odpisujecie? jeszcze się obraża jak jej prawdę piszą! głupie dziewuszysko bez godności - tak cię ten twój alkoholik traktuje jak na to zasługujesz szmato bez ambicji i honoru!

stokrotka123466 moj tez ciagle obiecywal zmiany. Tylko co do czego przyszlo to 3 tygodnie bylo najdluzej dobrze. a jak z nim zerwalam to gadal takie glupoty ze nie wiadomo czy sie smiac czy plakac - Ze zmieni sie w ciagu 2 dni, zerwie kontakty z kolegami itp. Ciezko mi bylo sie z nim rozstac. Pomogla mi jak na ironie jego kochanka. i ona i ja kopnęłśmy go w tylek:)