Mieszkanie z teściami

Od pół roku mieszkam z teściami, bo z męzem nie mamy stałej pracy i nie stać nas na coś swojego. Wyromontowalismy sobie do gory 3 pokoje, łazienkę mamy swoją, bo teście na dole mają swoją i z tej na górze nie korzystają, ale... 1. Tescie do gory mają swoją sypialnię, na początku była mowa,że zejdą na doł,ale teraz ucichło. 2. Szwagierka ma pokój do gory, jest studentką nie ma nikogo 3. Mimo,ze mamy lazienke swoją to tesciu wchodzi nam tam: powiesza papier nam jak widzi,że stoi na pralce czy na toalecie, układa reczniki po swojemu, podnosi roletę na samą góre, a my zawsze wolimy do połowy. A jak nas nie ma w domu to wchodzi do pokoju i wylącza nam listwy,zeby prądu nie pobierało. A dziś wchodzi do kuchni i mówi : "Umyjcie mi tą łazienkę,bo jak w chlewie tam wygląda" . Bylam tam ja i tesciowa i wiadomo,ze kierowal te slowa do mnie. Zrobilo mi sie glipio i przykroo,bo jest sobota i chcialam ją umyc,ale wieczorem,bo mam 2 miesieczną corke i mam co przy niej robić, a w tym czasie jak ona spi to sprztam nasze pokoje, prasuje i jeszcze siedze nad moją praca licencjacką,bo sie bronie w lipcu. W dodatku przyszedl pozniej i zapronowal mi, mezowi i naszej corce wakacje nad morzem w sierpniu, a ja od razu bylam na nie,bo nie dosc,ze z nimi mieszkam to mam na wakacje jechac pff.. Musialam sie komus wyzalic,bo jestem w****iona na maxa.

problem polega na tym że nie lubisz teściów to jak was traktują to normalna reakcja ich dom a wy pełnicie tam role potomstwa to że mamusia cię pilnuje i prowadzi dom jak ona chce to normalne jest chcesz mieć tak jak ty chcesz idź i się wyprowadź proste

Ja mieszkam z. Tesciowa i jej facetem ogólnie jest w porządku na początku teściowa chciała się wtrącać do nas ale sprowadziłam ją na ziemię to że z nia mieszkam nie znaczy że ma mi przeglądać szafki oczywiście masz mieć szacunek do teściów ponieważ mieszkasz i w ich domu powinniście się tolerować ze względu na dziecko ale nie daj sobie wejść na głowę to się tylko odbije na tobie i twoim małżeństwie

Mieszkałam z teściami sześć lat. Tak samo jak autorka, mieliśmy mieszkanie na górze, oni na dole. Łazienka była wspólna. Teściowie to ludzie starej daty. Teść mi cały czas obrabiał tyłek za plecami, dogadywał, przez ostatnie dwa lata nawet nie mówiliśmy sobie "dzień dobry". Dziś jestem w trakcie rozwodu. Myślę, że gdybyśmy mieszkali sami, do dziś bylibyśmy szczęśliwi razem.