Nie wkurza was to , że inni wciąż gadają jak mają ciężko ...

A w domu tabun ciotek , babć , które lecą z obiadkami ? Mam w rodzinie taką ciotke , ona wiecznie co przychodzi to gada , że jej córcia ma tak ciężko bo nauczycielką jest i sprawdziany do północy sprawdza do tego trójka dzieci . Tylko , że jej mąż ma firme , co miesiąc 15 tys , ona swoją pensję i do tego wynajmują dom . Jej córka w porządku kobieta . Raz ciotka przyszła i przyniosła zabawki właśnie od niej , to wyliczyła co ile kosztowało , jakie to drogie było. Że dziec***ilnuje , że córka g****a nie kupuje do jedzenia i ogólnie wiecznie tylko o tym jak to ona ma zap*****l i jest taka dzielna . To samo druga żona kuzyna , bo ma dwójke dzieci , obiadki od mamusi , pieniądze tez . Każdy pomaga swoim rodzinom . My tak się zlożyło oboje nie mamy rodziców , za to jedno dziecko , troche nerwowe . I co odwiedziny to wszyscy się żalą a jak ja mowie , że jestem sama cały dzień , do tego miałam problemy po porodzie , mieszkamy na 3 piętrze i radze sobie sama to słysze , no wiesz musisz sobie radzić , każdy ma swoje rodziny ....boli mnie to i chyba będe ucinać temat , bo mnie to okropnie denerwuje , co gorsza naskakują , że mamy jedynaka i należało by mu zrobić rodzeństwo , bo wszyscy mają minimum dwójke dzieci . Rzygać mi się chce na wszystkie wizyty rodzinne .

Ile masz lat

nie ci co naprawde maja ciezko czesto sie nie skarza a jak slysze ludzi co z narzekania zrobili sposob na zycie to wpuszczam prawym uchem a wypuszczam lewym

Wystarczająco dużo lat , tylko tego narzekania mam dosyć .

Olej to..

I ta zj****a gadka , że co ile kosztowało , jakie to drogie to aż sie odechciewa tego brać.

Zrelaksuj sie :)

Tu autorka , chyba meliske wypije .....

to ucinaj takie narzekania niektorzy robia to swiadomie po to by inni lepiej ich traktowali kierujac sie wspolczuciem. smesznie zaczyna sie robic dopiero wtedy gdy narzekajacy ma o wiele lepsza sytuacje niz sluchajacy narzekan

Chętnie z Tobą wypije ;)

A ja chyba wiem o co chodzi autorce. Chyba zamiast narzekan ludzi ktorzy do tego nie maja podstaw, chcialaby z raz uslyszec jakies mile slowo pod swoim adresem:) jesli jest tak jak piszesz, to swietnie sobie radzisz. Ludzie juz tak maja ze pieprza trzy po trzy. Im ktos ma lepiej tym nieraz wiecej narzeka:) ja mam kolezanke ktorej rodzice db sobie radza, do tego ma od nich spora pomoc a i tak slychac, jak to jej ciezko a ja mam tak super. Coz, to ze w pewnych kwestiach ma zle,t o juz wylacznie kwestia jej zlych wyborow, chocby partnera zyciowego. We wsztstkim innym ma lepiej ode mnie a i tak jej zle;) ja bym na Twoim miejscu kwitowala takie zale jednym zdaniem: uwazam ze X swietnie sobie radzi, ma tez duza pomoc, ja nie mam i tez jakos przede. Finito

Do gościa wyżej , właśnie tak jest . Nie wkurzało by mnie to gdyby było inaczej

To wyżej do gościa 13:36 .

Tu trzeba dobrego wins a nie melisy ;)

skoro tak wlasnie jest to z kolei ty masz jasny przekaz z kim zacz masz do czynienia. pytanie czy chcesz tych ludzi probowac zmieniac (syzyfowe zajecie raczej) czy po prostu nauczysz sie ignorowac badz ucinac takie litanie

żaden biedny i potrzebujący nie powie że nie ma i nie będzie się skarżyć. Narzekają ci co mają ponad i jeszcze im mało