chce byc szczesliwa

Czesc. Dwa lata mieszkam z narzeczonym. Nie jestem szczesliwa, bo: Jest nerwowy. Tylko powiem cos co mu nie pasuje on od razy drze ryja I robI z tego klotnie ( jest taki do wszystkich ) Daje mu malo ciepla wsparcia jest egoista wyzywa mnie mowi ze nie jestem nic warta nawet szacunku ostatnio jak sie poklucilismy co prawda dostal po ryju ale wyrwal mI garsc wlosow. Zle mnie traktuje nie umie rozmawiac ja ciepla otwarta osoba ktora potrafi zrobic duzo dla osoby ktora kovha. jak sie uwolnic? Boje sie samotnosci I wizji powrotu do domu rodzinnego gdyz byla by to dla mnie porazka. Ehhh.....

Sory za bledy.I mialo byc ze on mi daje malo ciepla I wsparcia, literowka.

Twoje słowa: Daje mu malo ciepla wsparcia x dostal po ryju xx Idź na terapię.

W toksycznych związkach ludzie nie bywają szczęsliwi.

Mialo byc ze daje mi malo wsparcia. On a nie ja. Wyzwal mnie od szmat itd. Nalezalo mu sie.

Nie wiem jak sie uwolnic. Uzaleznilam sie od niego.

To czy będziesz szczęśliwa jest zależne wyłącznie od ciebie samej. Chcesz być szczęśliwa, to bądź, ale ty jak to kobieta wolisz być nieszczęśliwa, aby mieć na kogo narzekać.

Nie wiem jak sie uwolnic. Uzaleznilam sie od niego.

Boje sie samotnosci x Typowa kafeteryjna idiotka, czeka cię ciężki los, bo żaden rozsądny facet nigdy nie zwiąże się z taką kobietą, co jest z byle kim, tylko dlatego że nie chce być sama.

Nie nie... Jak by byl ok to bym nie narzekala:) Jestem z nim bo mam nadzieje ze bedzie dobrze

Moze I idiotka... mam slaby charakter jestem wrazliwa... Ale mniejsza o to... Jako baba potrzebuje od faceta dostawac a nie tylko dawac. (Uczucia)

Jestem taka ze nie rezygnuje od razu z milosci kiedy jest zle.... gorzej jak to jedna osoba sie wysila bo on to za bardzo pewny I wie ze go kocham I nie zostawie. Mam 25 lat

Poczekaj jeszcze trochę, a zapewniam cię ze i dostawać od niego będziesz, z tym że po twarzy :P Jako facet mówię ci wprost, taki facet nigdy się nie zmieni, szacunek do kobiet i innych ludzi wynosi się z domu, a ty najwidoczniej lubisz być tak traktowana, bo normalna kobieta po pierwszym takim epizodzie rzuciłaby faceta.

Autorko masz zadatki na samotną matkę z dzieckiem, albo mężatkę z podbitym okiem. Najgorsze jest to, że pakujesz się w to dobrowolnie.

Tak jak myslalam ;/ heh ja to sie az z siebie smieje. Mam takiego pecha w zyciu ze sie w glowie nie miesci. Musze zaczac vlcos zmieniac w zyciu.

I na dodatek jeszcze go usprawiedliwia, choć jasno dał jej do zrozumienia że jest dla niego nic nie warta :P Cóż, brak słów po prostu.

Jak to zrobic ? Jestem tu calkiem sama. Mam tylko jego. To troche pogarsza moja sytuacje. Boje sie samotnosci I takie tam bla bla.

Dziewczyno zostaw go! Nie zasługujesz na takiego faceta. Po co masz tkwić w takim związku, nie rozumiem o.O Znajdź sobie lepszego, który będzie Cię kochał i traktował jak księżniczkę!

To nie jest pech, tylko zły dobór partnerów... być może przez to że jesteś dobra (tak przynajmniej twierdzisz) starasz się zbawiać świat i celowa wyszukujesz sobie takich frajerów, bo masz nadzieję że ich zmienisz. W psychologii to ma swoją nazwę, idź na terapię.

O jejku jak mI sie marzy taki facet ktore by mnie traktowal jak swoja milosc. Przez niego wydaje mu sie ze nie ma takich :/

Po co masz tkwić w takim związku, nie rozumiem o.O Znajdź sobie lepszego x Idiotyczna rada, najpierw musi go zostawić, a potem zrobić porządek z samą sobą, bo inaczej wpadnie z deszczu pod rynnę. Niech zrozumie że "samotność" to nic strasznego, dopiero jak upora się ze sobą, powinna szukać sobie partnera.

Moj btat powiedzial ze on ma za dobrze ze mna.

Jestem glupia:-o

Nie ma za dobrze, tylko to taki typ... jak go zostawisz, to zobaczysz, że będzie błagał na kolanach o twój powrót, nawet obieca ci zmianę, a potem znów wróci do normy. Miłością nie zmienisz charakteru człowieka i zrozum to wreszcie. Mało to normalnych, spokojnych i wrażliwych facetów, którzy tylko marzą o ciepłej i wiernej kobiecie?

Wlasnie ja taka jestem .... a on nic nie docenia:(

Mysle ze nie bedzie blagal. Honor mu by na to nie pozwolil

To czas poszukać takiego co to doceni, tylko najpierw zakończ związek, ogarnij się i dopiero później wchodź w następny.

On nawet w weekandy pracuje caly czas wszystko sama robie. tak jakby go nie bylo a jak jest to nic z nuego nie mam

Boje sie ze znowu na poczatku bedzie kolorowo a potem znow to samo

Na tym polega życie, kilka razy trzeba się sparzyć, aby w końcu trafić na kogoś odpowiedniego.