W obie dziurki mmm

Kiedyś myślałam że w życiu, później zaczęła o tym myśleć w fantazjach a teraz co jakiś czas sama biorę k***ska mojego mężusia i go tam kieruję

Mogę dołączyć do was :)

A u Was kto zaczął k czy m ?

U nas ja. Z początku była oporna, że będzie boleć ale podszedłem do tematu z żelem i od tamtej pory dymanka nie ma bez analu. Ostatnio chciała tylko w kakao i to tak ostro, że zdemolowalismy kuchnie. Ech, miło było ale niedawno się skończyło. Wierzę, że jeszcze spotkam fanke analnych głębokich penetracji ;-)

Mmmm no ja teraz to uwielbiam

Ja też uwielbiam... Myślę, żeby dogodzić kobiecie prócz minetki okraszonej spijaniem nektaru z brzoskwinki, wyuzdanego zagłębienia się twardym drągiem w mokrej szparce potrzebne jest też dogłębne rozbijanie kakaowego oczka. Te trzy poziomy w pełni zadowalają ją i jej niespełnione wiecznie dziurki ;-)

Mówi się że ta druga, ciaśniejsza dziurka to kobiece Oko Mądrości :)

Możliwe... Ja wiem, penetracja czekoladowej jamki to kolejny, ogromny i bardzo zbliżający level dwojga kochających się ludzi ;-)

To prawda. Jeśli partnerka pozwala i ma już za sobą trening można w tą i tą posuwać, jak oczywiście sprawia taki rodzaj seksu radość.

Najlepsze jest kilka razy w jedną dziurę, potem kilka w drugą i tak na zmianę :-)

U nas to wyszło tak jakoś samo ☺ w trakcie seksu byliśmy mega podnieconi i nagle żona zapytała czy chciałbym spróbować. Na początku sam nie wiedziałem ale pomyślałem czemu nie ☺ teraz co jakiś czas sam sugeruje lub żona bierze ,,go'' w dłoń i kieruje w drugą dziurkę

U nas ja zaczęłam. Oglądając pornuski zauważyłam że jestem mega podniecona obserwowanie jak dwóch panów pieprzy laske. Sama wzięłam sprawy w swoje ręce i skierowalam go tam.

Seks jak seks ☺

Pieprzysz kolego, że seks jak seks. Dedukując marszczenie freda albo palcówa to też seks :-D W kakao to w kakao jakby w szparke było mało ;-)