Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dostałam dom w spadku od rodziców,narzeczony chce bym połowe przepisała na Niego

Polecane posty

Gość gość

Witam,Chciałam opowiedzieć po krótce swoją historię...a więc razem z moim narzeczonym planujemy ślub (na stan dzisiejszy pomieszkuje u mnie w domu). Razem ze mną mieszka jeszcze moja mama (tata zmarł parę lat temu:( W tamtym roku dom został przepisany na mnie (darowizna). Ostatnio mój narzeczony powiedział mi,żebym po ślubie przepisała mu połowę domu ,bo inaczej on nie będzie na niego łożył (zero remontów itp)..Nie rozumie tego,że moi rodzice dużo włożyli pracy w budowę tego domu i chcieli ,żeby nie oddawać go w ręce przyszłego zięcia, tylko moje i naszych przyszłych dzieci.W dzisiejszych czasach różnie niestety bywa w małżeństwach...Boli mnie to ,że jeżeli nie przepiszę mu połowy on nie będzie uczestniczył w prowadzeniu tego domu (będę na własną rękę musiała robić remonty,płaciła za wszystko a on będzie tu mieszkał jak gdyby nigdy nic...On tylko domaga się mojego majątku a gdy zapytam co z jego rzekomym posagiem mówi"że mam się nie interesować"...Jego brat ma przepisane mieszkanie od dziadków warte z 140.000zł (rzekomo ma iść później na sprzedaż i podział na dwóch-ale to tylko bujda ,bo on nic nie ma do tego mieszkania, bo jest na brata przepisane....A teraz jego brat kupił drugie mieszkanie razem ze swoją dziewczyną(a połowę pieniądzy czyli 100.000zł na nie dała mu jego mama i babcia)Więc ja się pytam mojego narzeczonego jaka tu jest sprawiedliwość??Powinien walczyć o swój majątek a nie o cudzy...On mówi,że na pewno coś dostanie...ale jak narazie cała kasa idzie na jego brata...Dodam że mój narzeczony ma wspólne konto z bratem...Mój Michał pracuje po 12 h a jego brat remontuje za to swoje nowe gniazdko i jeszcze dzisiaj jechał sobie na wakacje do Hiszpanii z laską...I jak się tu nie denerwować??Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...odechciało mi się tego całego ślubu jak sobie o tym wszystkim myślę:(Nie zgodzę się na przepisanie domu na niego,ale nie chce też takiego życia,że nie skosi nawet trawnika bo powie ,że to nie jego,więc nic nie będzie robił...Proszę o komentarze będę bardzo wdzięczna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgadzaj sie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie chce dokladac sie do remontow to niech placi adekwatnei do tego jakby wynajmowal :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy tylko mi sie wydaje że pan jest z panną tylko aby zdobyć chatę za friko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie badz glupia, nie przepisuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na miejscu Twojego narzeczonego zrobiłabym to samo. TY zrobiłabyś to samo, gdyby to jemu jego rodzice przepisali dom/ mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie przepisuj, facet jest jakiś dziwny z tego co piszesz, masz jeszcze czas się z tego wymiksować, to jest szantaż że nic nie zrobi, ja bym mu odpowiedziała na takie coś że jak będzie 10 lat grzecznie twoim mężem to wtedy mu coś zapiszesz. Albo specjalnie walnij ściemę że chcesz sprzedać dom a on ma wziąć od rodziny to co mu się należy i że kupicie mieszkanie równo po połowie- ciekawie co wtedy powie To naciągacz jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby facet coś takiego napisał to by został zjechany :O ja Wam radzę dobrze skonstruowaną intercyzę, ktora obie strony zabezpieczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak Taki cwany to niech za wynajem płaci w takim razie, będzie mieszkał ale nie będzie łożył, hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno się nie zgadzaj na to i nie przepisuj na niego. To jest Twoje i tego pilnuj. A skoro nie chce łożyć na remonty, to licz mu tak jak by wynajmował od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Wy jej radzicie robic z malżeństwa obopólny wynajem? :D Musza razem pogadac, ustalić warunki intercyzy i tyle. Przeciez on też może być zabezpieczony jak będzie remont robił :O Śmieszy mnie to, bo w odwrotnych przypadkach to wmawiacie kobietom, że jak facet nei przepisuje to nei kocha, że jak on moze mówic, że w malżestwie różnie bywa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale co to za małżeństwo wogóle będzie?Jak będzie tu pomieszkiwać,bo to nie jego ,to sie nie będzie interesować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przepisuj. Tak jak mówiłaś, małżeństwa sa różne a jezeli on już teraz takie rzeczy mówi i robi to po ślubie bedzie 10 razy gorzej. Zastanów sie nawet czy brać z nim ślub. Jeśli z wami mieszka musi sie dokładać i dbać o dom bo z niego korzysta. Nie jesteście z mama jego służącymi. Cwaniak jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilkaLilka1111
Dziewczyno jeśli to nie prowokacja- to ty się jeszcze zastanawiasz nad związkiem z człowiekiem, który zamiast cieszyć się, że po ślubie będziecie mieć własny dom i nie będziecie musieli tułać się po wynajmowanych klitach albo zarzynać się kredytem jeszcze mu coś nie pasuje ???? Sam nic nie wnosi i zamiast cieszyć się, że na start już coś macie to jeszcze wybrzydza? Chyba sama znasz odpowiedź co powinnaś zrobić. Ja bym się nie wiązała z takim kimś. Sam nawet konta nie ma własnego a ciebie (jeszcze nawet nie żonę) już rozlicza z darowizny, którą twoja mam może w każdej chwili odwołać? WTF??? Jeśli jednak chcesz z nim być, niech Ci płaci jak za wynajmowanie 1/2 domu- z tego pokryjesz koszty ew remontów. Nie wierzę, że tacy ludzie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeden konkretny komentarz : nie bierz slubu ! Ten facet moze cos i czuje do ciebie, ale nie miłośc na której mozna cokolwiek budowac.. Bedzie mieszkal, uzywal , ale juz nie dbał czy remontowal , bo nie jego ? Acha, czyli rachunków tez nie bedzie płacil ? Za zuzyte media, czy nie dokładal sie do napraw np. dachu , domu w którym mieszka ? Jak u ciebie pomieszkuje to dołada sie do rachunkow, czy uwaza , ze nie ejego to moze mieszkac na krzywy ryj ? Druga sprawa: kwestia jego rodziny.. Moze jego rodzice widza to tak, ze on ma juz panne z domem i nic mu nie pootrzeba, a jego brat nie i pchaja wszystko w brata. Ale wspolne konto z bratem ? A ma zamiar miec z toba wspolne konto po slubie ? Rozumiem , ze twoj chlopak moze miec obiekcje. całe zycie bedzie robil co sw domu, a jak sie rozwiedziecie to bedzie to twoj dom , a on nic z tego miec nie bedzie.. Tylko nie bierze pod uwage , ze przez lata ma gdzie mieszkac za free i to co włozy w dom to sa po prostu koszty jego uzytkowania :) Poza tym on te odziedziczy cos po rodzicach i ty nie bedziesz miec do tego praw.. A to co odziedziczy zalezy od niego teraz , jak o to zadba ( sytuacja z bratem ) Jak napisałam ; nie wychodziłabym za niego.. zwłaszcza na jego " wrunkach ". Jestem duzo lat po slubie, mąz ma mieszkanie w jego majatku osobistym , ja mam mieszkanie po rodzicach , tez jedynie w moim majatku osobistym..Ja dodtakowo mam akcje , tylko "moje ". Nie mamy z tym problemu.Zazadzamy tym razem , nie ma podzialu na moje , twoje.. Przemysl to powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem w ogóle za wcześnie bierzecie ten ślub, nie ma między Wami totalnie zaufania. U mnie też był taki etap, ale ślub planujemy już w momencie kiedy możemy sobie spokojnie zaufać w każdej kwestii w 100%, w kwestii finansów też. I mając na myśli zaufanie nie chodzi mi o to że np. nie podpiszemy intercyzy, tylko o to, że pomyślimy co będzie dla nas obydwojga najlepsze po każdym względem i może nam własnie wjdzie, że lepiej ją podpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, a zastanowiłyście się nad taką sytuacją: wasz facet dostaje dom zapisany tylko na siebie, a wy się tam wprowadzacie, rodzicie dzieci, dbacie o remonty, ogród itp itd. Po 15 latach mąż znajduje sobie kochankę, która wprowadza się do tego domu, a wy lądujecie na ulicy. Żaden prawnik wam nie pomoże. To jest logiczne, że chcesz być właścicielem domu na który łożysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie niestety istnieją:(a ja czuję się zaszczuta,bo nie chce z nim zrywać,kocham go,ale boje się,że sam odejdzie,bo nie będzie chciał tak żyć.On mi sam zawsze mówił,że wszystko razem konto itp.jak prawdziwe małżeństwo...ja jestem jak najbardziej zaa, ale za przepisaniem połowy domu już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj koleżanko czytam co napisałaś i nadziwić się nie mogę Skoro Twój narzeczony już teraz przed slubem tak się zachowuje to co bedzie potem? Jak może rościć sobie prawo do domu który został przekazany Tobie? Razem z Tobą powinien sie cieszyć że bedzie miał gdzie mieszkać i dbać o to skoro Cie kocha A Ty pamiętaj że ważne jest zdanie Twoich rodziców Skoro życzą sobie aby dom był dla Ciebie to jest ich wola i nie powinnaś jej podważać a on to już w ogóle powinien się wstydzić zastraszając Cie że Ci finansowo nie pomoże Ja tego nie rozumiem Mam męża i wszystko jest nasze niezależnie czy przepisane na niego czy na mnie To jest dopiero ważne przy rostaniu tzn wtedy powinno być ważne a kto przed slubem już mysli o rozstaniu? Jak się ludzie kochają to chcą być ze sobą mimo majątków i nie wybiegają tak w przyszłość Zastanów się jeszcze masz czas Ja też miałam wcześniej innego narzeczonego i zostawiłam go jak tkneło mnie że dziwnie się zachowuje Było to trudne ale dziś nie żałuję On bije swoją żone a ja mam kochającego męża Wszystkiego najlepszego Ci życzę i trafnych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nawet jak się mieszkanie wynajmuje - to się o nie dba. Jak Ci ściana się zabrudzi bo np. pryśnie Ci tłuszcz w kuchni to nie machniesz ręką i nie powiesz - nie moje, nie pomaluje. Jak coś się użytkuje to chyba logiczne że dba się o to, nie tylko po to aby innym żyło się dobrze ale przede wszystkim samemu. DLatego nie rozumiem gadania - remontować nie będzie. Jak mu sufit zawali się na łeb to będzie z nocnikiem na głowie siedział aby mu deszcz na głowę nie kapał a dachu nie naprawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha widzę, że większość uzytkowniczek kafe wyznaje religię kalego :D Jak Kali mieć dom i nie dać to dobrze, ale jak Kalemu nie dać to źle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tej logice to powiedz tym co wynajmuja mieszkania ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwiń proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko ? Niech twoja mama wycofa te darowizne :) Przeciez jesli jestes jedynaczka i tak odziedziczysz ten dom, do majatku twojego osobistego, nie malzenskiego :) Zapłacisz jedynie podatek od spadku. I nie bedzie pretekstu - twoje , a nie moje :D Bedziecie równo mieszkac w domu nie waszym, rowno go reomntowac i płacic rachunki :P A jak narzyczonemu cos sie nie spodoba to zawsze moze kupic sobie mieszkanie, czyz nie ? Najlepiej za kase od rodziców :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to wygląda ,że dom będe musiała wyremontować sama niestety,bo na pomoc przyszłego męza nie mogę liczyć:(dach,ocieplenie,instalacje...nie wiem jak będzie wyglądać to małżeństwo...rozumiem go ze sie boi o swój byt,ale ja też musze patrzeć na siebie,mam tylko ten dom rodzinny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O loigice było do postu z 12,26 Ligiczne jest , ze kazdy chce byc włascicielem mieszkania , na które łozy.. Wynajmujacy tez by chcieli, a nie sa , a łozyc musza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam jedyną córką do spadku,dlatego mama przepisała go wcześniej na mnie,zeby synowa się nie połaszczyła na niego,bo brat dostał juz swoje.Dlatego głupio mówisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to wygląda ,że dom będe musiała wyremontować sama niestety,bo na pomoc przyszłego męza nie mogę liczyćsmutas.gif dach,ocieplenie,instalacje...nie wiem jak będzie wyglądać to małżeństwo...rozumiem go ze sie boi o swój byt,ale ja też musze patrzeć na siebie,mam tylko ten dom rodzinnysmutas.gif Jesteś żałosna! Od rodziców dostałaś dom, a teraz beczysz, że od narzeczonego nie dostaniesz remontów tego domu?! WTF Wyremontować dach, ocieplenie, instalacje? To ten dom jest w stanie surowym czy co? I liczysz na to, że twój naiwniak skończy tę budwę naiwnie za NIC??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy wiesz, moim zdaniem jeżeli dom wymaga naprawdę dużych, gruntownych remontów to sytuacja staje się już trochę inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmujacy tez by chcieli, a nie sa , a łozyc musza Tylko, że umowa najmu to nie małżeństwo. To po prostu taki deal, który można zerwać z miesięcznym wypowiedzeniem. Mało, za wszelkie większe remonty i naprawy odpowiedzialny jest właściciel. No, i powinien odprowadzać podatek od wynajmu, bodajże 6%. Autorka chce, żeby koleś zainwestował całe życie w jej dom, a później został na lodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×