Adopcja synka ...

Niedawno z mężem adoptowaliśmy synka (niestety nie mogliśmy mieć własnych dzieci z powodu bezpłodność męża) wszystko jest świetnie ale nasz synek jest cały czas smutny, nie chce z nami rozmawiać, jest zamknięty w sobie. Wsumie cały wolny dzień siedzi tylko w kącie nie wiem czemu. Przecież ani ja ani mój mąż nic złego mu nie robimy, chcemy dać mu po prostu ciepły, kochający dom. (Ma 17 l.) Czemu on się tak zachowuje? Macie podobne problemy? Co mam z tym zrobić? Przecież chcę wraz z mężem jak najlepiej dla niego tytylko zże nie chce się w obec nas otworzyć w dodatku zauważyłam że często płacze.

ma 17 lat??

Tak, rocznikowo 18. Nie wiem czemu był tak długo w domu dziecka wygląda na bardzo sympatycznego.

provo w takim razie

Najlepsze prowo jakie tutaj widziałem, lmao :D

To nie prowokacja! Ja mam naprawdę problem ponieważ nie adoptowałam tego dziecka z mężem żeby się domyślać jakie ma problemy tylko żeby był w obec nas szczery i żebyśmy mogli go wychować. Szczerze mówiąc jeśli sądzisz że to prowokacja to po prostu nie udzielaj się ponieważ ja bym chcchciała jakieś rady i odp. Na pytania które zadałam wcześniej. Z resztą to nie moj a wina że nikt go nie chciał że siedział tam do 17 roku życia.

Przecież za rok skończyłby 18 lat, dostał własne mieszkanie od gminy i mógłby się wyprowadzić z domu dziecka i żyć na swoim. Ech k****, niepotrzebnie go adoptowaliście, nie dziwie się że jest smutny. Pozdrawiam

znam 13 letnią dziewczynkę, którą nikt nie chce adoptować, jest zgłoszona do adopcji zagranicznej. Bardzo pragnie iść do jakiejś rodziny. jest taka ładna, wygadana. Nie wiem jakie będzie kiedyś jej życie, jak jej nikt nie pomoże. Dlatego jej nie chcą, bo uważają, że jest za stara, wszyscy chcą niemowlę. Piszę to dlatego, że jestem zdziwiona, że wzieliście takiego dużego chłopca.

prowo 10/10

Nikt nie zgodziłby się na to, żeby para debili adoptowała dziecko

prowo jak nic a wy się produkujecie :D

"....Piszę to dlatego, że jestem zdziwiona, że wzieliście takiego dużego chłopca." Naprawdę wierzysz w to?:D

Przede wszystkim adopcja nie wygląda tak że dostaje się pierwsze dziecko z brzegu i w dniu adopcji widzi się je pierwszy raz.. Prowo