Dlaczego moja dziewczyna kłamie

Hej. Ostatnio gadałem z moja dziewczyna na temat pokoju koedukacyjnego w akademiku. Po rozmowie dowidziałem się, ze nie chce ze mna jeszcze mieszkac. Zabolalo mnie to z powodu, ze jej byly chlopak opowiadal mi kiedys ze aktualnie moja dziewczyna juz z kims mieszkala nawet od samego poczatku w pokoju koedukacyjnym. Nawet nie z chlopakiem tylko z jakims kolegą. Mi zaś powiedziała, ze tak, miała mieszkać, ale nawet do tego nie doszlo. Tylko szkoda, ze nie spodziewala sie ze wiem cos innego. Ogólnie poczułem sie jak frajer, bo ze mną z chlopakiem nie chce mieszkac, a z jakims ffacetem mieszkala od samego poczatku. Najdziwniejsze jest to, ze poplakałą sie z tego powodu, bo mowie na jej temat jakies bzdury - ku**a jak mozna plakac i zapierac sie czegos co w ogole jest kłamstwem?

To kobieta i to powinno Tobie wystarczyć za odpowiedź.

Tracę zaufanie do niej... Wiem, ze być może to nie moja sprawa, ale to przykre kiedy słyszy się kłamstwo w cztery oczy. Sam wiele rzeczy mówiłem szczerze i teraz zaczynam żałować. Czemu kłamać, może rzeczywiście było na zasadzie o koleżeńskiego seksu.

Polecam w takiej sytuacji pomoc tarocistki . Ja systematycznie korzystam w sprawach pracy, uczuciowych a nawet intymnych. Napisala mi o tym gdzie powinnam szukac pracy i znalazlam w tym miejscu o ktorym napisala.Odpowiada konkretnie na pytania i nie musze dlugo czekac na odpowiedzi. Maksymalnie do 24godzin. Jestem megazadowolona tarocistkasofii@wp.pl

A moze ona wcale nie klamie ? koledze wierzysz ? a swojej dziewczynie nie ? tez nie wiem po co ona placze ? powinna cie odrazu kopnac w duuppe :Pzamiast plakac

może faktycznie ona nie kłamie? sprawdź dobrze jaka jest prawda, a nie słuchaj plot..

mialem podobnie. suka potrafila klamac w zywe oczy, a jak naciskalem to plakala i wplatywala mnie w poczucie winy. Masakra, olej szmate

Dokładnie, miałem tak samo. Kłamie, że jedzie załatwić coś dla rodziców, potem wyłącza telefon, odzywa się po kilku godzinach. Wiem, że była z kimś innym na randce. Kłamie w żywe oczy i jeszcze do tego płacze i wmawia mi, że ją krzywdzę. Przyciśnieta do muru wymyśla, że była u kolegi bo chciała mi zrobić niespodziankę !!!! Moje uczucia do niej szybko zagasły i postanowiłem ją wykorzystać ile się da a potem wyrzucić. Co ciekawe po tygodniu znowu mnie okłamała, nawet się słowem nie odezwałem. One w większości kłamią - to norma.