szukam wirtualnej kochanki....

Cieszę się że wszystko się dobrze ułożyło. Powiem Ci że ciężko tu teraz z kimś tak złapać kontakt jak wtedy. Ja przeszłam na priv z tymi z którymi chciałam także też rzadziej bywam ale ktosia i spragnionej nie spotkałam od tamtej pory.

To może umówimy się na rozmowę po pracy? Chyba ze się tu przeciągnie do fajrantu. A do której pracujesz?

Ona81 nie wiem jak u Ciebie praca wyglada, ale u mnie takie pisanie w pracy po kryjomu daje dodatkowy dreszczyk emocji

Hmm obydwoje zniknęli w tym samym czasie ;) ciekawe ciekawe :) Żarcik . Ale mam nadzieje , że u nich też wszytko się ułożyło i jest dobrze.

Ja mam akurat taka lajtową prace wiec mogę swobodnie pisać. Ale nie zawsze mam tak fajnie. Czasem trzeba popracować :)

Praca pracą ale jeszcze trzeba uważać żeby nikt Ci w monitor nie zaglądał . Ja używam tel wiec w każdej chwili mogę schować.

Praca pracą ale jeszcze trzeba uważać żeby nikt Ci w monitor nie zaglądał . Ja używam tel wiec w każdej chwili mogę schować.

ja tez z doskoku zaglądam....chyba że jakaś dłuższa przerwa ....

Ja pod koniec miesiąca zawsze mam tej pracy więcej także nie rozsiadam się za bardzo;) udanego dnia i miło było spotkać...będę zaglądać;)

Ja tez z tel pisze wiec nie ma problemu. Do następnego ona 27 :) fajnie , że się odezwałaś.

13:36 to ja :)

Ona 81 a skąd piszesz?

Woj śląskie a Ty jesteś on 81 ?

Tak to ja, ja jestem koło poznania.

Czy jeszcze jest ktoś zainteresowany (jakąś Pani)? Ja 25.

Co do pisania z pracy to jeszcze jest takie niebezpieczeństwo ze jak w końcu znajdziesz kogoś (wirtualnego kochanka) i rozmowa się rozkręci , zejdzie na właściwy tor, zrobi się gorąco, najdzie Cię ochota, podniecisz się , a tu problem bo jesteś w pracy i nic nie można zrobić

Hmm zawsze można iść do WC i dokończyć samemu ;)

...albo rozchodzić....

A zdażyło Ci się to kiedyś ?

Ale przyjemniej dokończyć , szkoda tylko że samemu .

Tak :) a Wam nie ?

Mi tez się zdażyło choć nie do końca samemu ( tzn do końca ale nie zupełnie sam) bo z telefonem. W telefonie słychać było tylko sam oddech ale to niesamowicie podniecało, a do tego ten dodatkowy dreszczyk emocji ze ktoś może wiejsc do wc. Oj dawno to było ale wciąż miło wspominam. Dawno tu nie zaglądałem, pare lat będzie.

Hmmm aż się rozmarzylam.

Ale ta świadomość ze ktoś tam to robi z Tobą w tym samym czasie i być może tez sam kończy w wc daje poczucie ze nie do końca sama to robisz. Przynajmniej ja tak myśle .

No tak to jest super. Ale nie zawsze ta druga osoba może zadzwonić wiec zostaje pisanie. A pisać i się zabawiać to rąk brakuje ;)

Ona81 a mi się gorąco zrobiło . Nie wiem czy wystarczy ze bluzę zdejmę .

No wiadomo ze nie zawsze się da , przeważnie się nie da bo rożne przeszkody stają na drodze. Ale zawsze trzeba wierzyć ze się uda. Czasami w najmniej oczekiwanym momencie się jednak uda. Bo z tym pisaniem w trakcie to faktycznie cieżko , zwłaszcza w pracy!

Po trochu można ściągać ubranie ;)

A często Ci się zdarzało to w pracy robić czy sporadyczne przypadki ?

Oj rzadko. Nie zawsze ma kto rozpalić zmysły i nie zawsze jest czas w pracy .