Dziś wspominałam sobie jak było mi ciężko gdy byłam biedna

Pochodziłam z biednej rodziny,tata był alkoholikiem dlatego nauczyciele w podstawówce i gimnazjum obniżali mi oceny. Chciałabym coś zrobić by ci nauczyciele nie mogli więcej dzielić dzieci na te bogate i te biedne. Tak mi się właśnie przypomniało jak to kiedyś było.Np. gdy koleżanka z wyższej sfery odpisała ode mnie zadanie nauczycielka od razu stwierdziła,że to ja od niej odpisywałam. Tak strasznie mi szkoda tych biednych dzieci,które te wyrachowane nauczycielki uczą.

a kiedy chodzilas do szkoly. Ja chodzilam do podstawowki w latach 80-tych, wiekszosc dzieci byla z biednych rodzin, i te z bogatszych domow, ale nikt nikogo gorzej nie traktowal. w liceum tez chodzilam w dwoch parach spodni i trzech bluzach na zmiane, a bylam jedna z najlepszych uczennic. a moze w twoim zachowaniu lub wygladzie bylo cos co sprawialo, ze nauczyciele zle cie traktowali…? wydaje mi sie ze takie traktowanie za pieniadze to bardziej ma miejsce w prywatnych szkolach, gdzie sie kupuje oceny...

Ja też pochodzę z biednej rodziny ale nigdy nie byłam traktowana gorzej niż inni. Może chodzi o alkoholizm twojego ojca? Bo moi rodzice choć biedni to było zawsze szanowani. Często słyszałam jakby to dobrzy i pracowiciludzie itd. Czułam raczej współczucie ale w pozytywnym znaczeniu.

oj tam, alkoholizm… moja matka też pochodziła z podobnego domu i chociaż owszem, dzieci bywały okrutne, to jednak nauczyciele nigdy nie dali jej odczuć, że jest gorsza… może czasy się zmieniły, nie wiem... na opinię uczeń pracuje nie tylko zadaniami domowymi, ale również sprawdzianami, przygotowaniem do lekcji i zachowaniem w stosunku do nauczycieli i kolegów, tak mi się przynajmniej zdaje

Nie wierze aby obniżali ci oceny za biedę. A co można zrobic ? Mundurki ...