Smieczne sa te Wasze zarzuty nt MOPSu

Czytam ktorys juz raz wyzwyska pod adresem matek, ktore korzystaja z pomocy spolecznej. Na co ta nagonka ? Abstrahujac od tego dlaczego ludzie ubiegaja sie o pomoc, zapytam : Czy Wy zdajecie spbie sprwe z tego, ze w Polsce pomoc spoleczna nie istnieje ? Jesli te rodziny dostaja pomoc, to jakiej wysokosci ? Ano takiej, zeby z glodu nikt nie zdechl w Polsce. Mieszkam poza Polska , tutaj jest dopiero pomoc spoleczna i nikt krzywo na nikogo nie patrzy. Moja rodzina ma spore dochody a dzieci dostaja swoje pieniedze od panstwa. za wychowywanie dziecka dostaje pare groszy na siebie. NALEZY nam sie, to bierzemy.Przeciez nie kradniemy tych pieniedzy Tym bardziej wiec, jak ktos nie ma pracy , jak nie ma na podstaowe rzeczy- NALEZY mu sie pomoc panstwa. Szczegolnie w takim dziadowskim kraju jak Polska, gdzie albo pracy nie ma , albo wyplata strasza na wiekie nic. Tak tak, szanowne kafeterianki pewnie nie zdfaja sobie sprawy z tego, ze pracujac uczciwie zarabia sie np 1300 zl miesiecznie. Nie rozumiem jak sie mozna oburzac na kogos , kto z MOPS korzysta ? I zachowajcie sobie te argumenty, ze to z Waszych podatkow. Oby sie jednak z druga nie znalazla kiedys w sytuacji, kiedy bedzie musiala pojsc do osroda i prosic o ta" wielka pomoc ".

Ja mam jedynie zarzut taki, że jak ja byłam w dołku, bo zachorował na raka mój mąż, a ja straciłam pracę to nie należało mi się nic, a mieliśmy troje małych dzieci dzieci! natomiast moja sąsiadka w ch...j zasiłków, piweczko, papieroski codziennie na ławeczce, czworo dziec****iąte w drodze, a ja ze ścierą i mopem albo korepetycje na czarno u bogatych ludzi przez dwa lata nim znalazłam inną, legalną pracę w zawodzie jako nauczycielka ale za coś trzeba było żyć! nie dostałam ani grosza zasiłku czy choćby jakiejkolwiek pomocy i jeszcze grozili, że sprawę zgłoszą i mi dzieci zabiorą :o

autorko ja się nie czepiam faktycznej biedy ale znam ludzi co mają robotę na czarno, ekstra auta, lataja na wczasy i ciągna z mopsu, bo kombinują albo takich co chleją, dzieci robią na potęgę, nie pracują i z każdej propozycji pracy rezygnują, a MOPS im daje, bo się należy! nie uważasz, że coś jest nie tak?

Na każdą pomoc społeczną ktoś pracuje. Opieka powinna być tylko w wyjątkowych, życiowych sytuacjach i żadnej gotówki, tylko bony na jedzenie. I np. od któregoś kolejnego dziecka powinno być mniej zamiast więcej. Rozumiem pomoc potrzebującym: niepełnosprawnym, chorym, ale jak ktoś zdrowy z obiema rękami może żebrać od innych?

Do mopsu nic ale do patologii która się rozmnaża a pieniędzy nie ma

Tu bardziej chodzi o osoby, dla których korzystanie z pomocy nie jest ostatecznością tylko sposobem na życie. Np. nie mam pracy, nie mam gdzie mieszkać, ale zrobię sobie dzidziusia, bo przecież... tu następują bzdurne przysłowia. Albo rodzina z 10 dzieci, tu pójdą do MOPSU-u, tu do kościoła, tu gmina im dopłaci do mieszkania i maja więcej niż niejedna rodzina pracujących, ale jeszcze sie domagają, bo przecież im się należy.

Nie wiem, skąd w ludziach takie roszczeniowe postawy? Nigdy od nikogo nie chciałam nic za darmo...jest mi źle to wymagam od siebie, więcej pracuję, itp.

tu autorka tak, zgadzam sie powinno sie pomagac szczegolnie niepełnosprawnym, chorym, ale tez ubogim .Zwyczajnie ubigom.W mojej rodzinie sa przypadki, gdzie uczciwie pracujac stac ich na chleb z maslem.Doslownie. I w takim wypadku oczekiwalabym, ze panstwo pomoze,...Oczywiscie, ze w kazdym raju sa osoby wykorzystujace pomoc socjalna. Z tym powinno sie walczyc,. Ale na pierwszym miejscu trzeba zdac sobie sprawe z tego, ze pomoc w Polsce zwyczajnie nie istnieje.Te kwoty sa smieszne, jak np zasilek na wychowanie niepelnosprawnego dziecka. Zdaje sie jest to ponad 600 zlotych, przy czym matka poswiecajaca sie wychowaniu nie ma co liczyc na emeryture, nie jest ubezpieczona.

zobacz sobie reportaż "uwaga" o mieszkaniach socjalnych w nowej soli to się dowiesz dlaczego nie do końca podoba nam się pomoc za wszelka cenę i dawanie wszystkiego wszystkim, bo się NALEŻY. Chciałam wkleić link ale mi poje/bana kafeteria uznaje to za spam. Wpisz sobie w wyszukiwarce "mieszkania socjale nowa sól uwaga"

Pomoc jest zależna w zasadzie od zasobności gminy, która mops sponsoruje. W moim mieście wybudowano nowiuski budynek dla uwaga: rodzin potrzebujących (matka nie idzie do pracy bo się nie opłaca) a ojciec zarabia na czarno 4 tys., osobom eksmitowanym, które nie płaciły za mieszkanie. Mieszkania nie są duże ok. 45 m2, nowe, pachnące (byly) ale czynsz uwaga wynosi 80 zł! I Ci ludzie maja czelność wyklocac się o wieksze, bliżej centrum (byłam świadkiem takich rozmów), na zakupy jeżdżą taksowkami, bo ciężko torby nosić. Tak wyglądają klienci Mopsu. Na palcach jednej ręki można policzyć tych uczciwych. Wolalabym dać matce, która opiekuje się upośledzonym dzieckiem bo ona nie może pójść do pracy. A te larwy zdrowe, w kwiecie wieku nie pójdą, bo zwiększa dochody i nie dostaną zasiłku.

no więc właśnie autorko nie mamy nic do pomocy biednym i chorym ale niestety nierobów jest większość i to oni najbardziej korzystają i współczuję tej z 44.09 :( normalnie nóż się otwiera w kieszeni jak się czyta takie wpisy. To tylko pokazuje jaką fikcją jest mops i dla kogo tak na prawdę działa.

współczuję pani z 14.09 :P miało być oczywiście :D

Macie racje jak moj maz trafil na pol roku to tez nic mi sie nie nalezalo bo ja pracowalam i dochod przekraczal 600zl na osobe w rodzinie a on bedac na krusie dostawal400zl nie cale chorobowego i nikt mi nic nie dal a dla pijakow to kasa jest i mieszkania

Też jestem za tym zeby pomagać niepelnosprawnym czy ludziom, ktorzy są biedni ale biorą się do pracy i starają się zmienić swoje życie. Byłam kiedyś w budynku w którym jest ops. Maja oni wspólne okienko kasowe z wydzialem spraw obywatelskich. Placilam za wydanie duplikatu aktu urodzenia. Przede mna stal facet. Pijany, brudny, znany w miescie, bo od rana do wieczora pije i zaczepia ludzi. I co widzę? Odbiera pieniądze. A znajoma, ktora zwolnili z pracy, której mąż pracuje teraz od rana do nocy zeby utrzymac rodzinę (maja dwoje dzieci) nie dostala żadnej pomocy, a prosiła tylko o pomoc na czas poszukiwania nowej pracy. Są u mnie też bloki komunalne. I kto dostaje mieszkania? Kombinatorzy, ktorzy pracują na czarno za spora kasę, maja po 2 samochody. Kiedyś jedna taka rodzina miala kontrole ops. I to co zobaczyla wprawilo ja w oslupienie. Niby za biedni zeby płacić wynajem ale w każdym z 3 pokoi nowe, drogie meble, telewizory 50 calowe, w łazience wanna z hydromasazem, kuchnia na zamowienie. Z automatu odebrali im mieszkanie i przeniesli ich na 35 metrów w starej kamienicy. I wcale nie jest mi ich żal, bo na ich miejsce poszła rodzina z dwójka niepelnosprawnych dzieci, która czekała 8 lat na mieszkanie komunalne.