Zbuntowana 11 latka.jak reagować?

Jak byście zareagowały? Corka 11 lat, mąż ze swoja mama mieli jechać nad wodę na weekend do domków. Dzieci się cieszyły,czekały na ten wyjazd ale okazało się ze nie wypaliło,z winy teściowej niestety no ale nieważne. W zamian zaprosiła nas do siebie,na grilla do basenu itp. Corka nagle wielce obrażona,że ona nie jedzie,focha ostrzelila ze hej. Ze wszyscy są głupkami,zaczęła płakać,zaszyla się sfochowana w kącie i na nic były moje prośby i tłumaczenia. Mąż pojechał sam z synem a ja na noc do pracy ide. Corka zostanie sama tłumacze jej ze nawet kolacji nie dostanie bo nic niema na kolacje. Po prostu ręce opadają. Teraz leży czerwona od płaczu a ja na nią nakrzyczalam ze fochami strzela i wogole. Jestem tak zła ze szok. Jakbyście zareagowały?

pozwól jej ponosić konsekwencje swojego (tzn. córki) zachowania, na histerię nie reaguj,jak płacze to nie będzie słuchać, tylko jeszcze bardziej się uprze, wytłumacz o co chodzi jak się uspokoi, tylko dlaczego na nią nakrzyczałaś? w sumie sama się ukarała, bo będzie siedzieć w domu zamiast korzystać z ładnej pogody

Jest zła,ma do tego prawo prawo! Czuje się zawiedziona,daj jej spokój! Zaraz zbuntowana...po prostu zła,nigdy nie czułaś złości,jak coś było nie tak,jak zaplanowałaś?

Nakrzyczalam bo tłumaczyłam jej spokojnie ze nie chce żeby była sama w domu w nocy,żeby pojechała ze to niczyja wina ze tak się stało a ona wpadła w historię ze tato jest głupi,babcia tez ze woli juz w domu zostać i wogole. To mnie juz nerwy poniosły i nakrzyczalam ze nikt jej fochow znosić nie będzie bo ona nie chce jechać i juz,tak dla zasady.

Jest zawiedziona, obietnic należy dotrzymywać. Szkoda, że tak wyszło. Skoro teściowa nawaliła to mąż powinien stanąć na wysokości zadania i zabrać dzieci bez babci. A jeżeli już do tego doszło to nie wiem, może powinien mąż zostać w domu z synem, bo jednak 11 lat i nocka sama w domu jeszcze w emocjach to nie najlepszy pomysł. I na kolację nic nie będzie? Nie masz nic do jedzenia w domu? Ja chyba nie zostawiłabym dziecka na noc samego, głodnego...

No mąż chciał zabrać oboje do babci i zostać na noc z nimi ale w takiej sytuacji wróci do domu na noc. Mam jedzenie ale nie to co corka lubi. A nie robiłam zakupów z myślą że ich nie będzie.

Szkoda mi mlodej. Nastawila sie na fajny wyjazd i nie potrafila sie uporac z rozczarowaniem. To nie bunt tylko rozczarowanie. Mogliscie sprobowac to wszystko jakos inaczej rozwiazac, na spokojnie.

Nie ma nic gorszego jak ustąpić gówniarzowi. Wypaliło czy też nie,musi sie pogodzić z faktem.Nikt nie powiedział że wszystko musi być po jej myśli. Zobaczysz za rok,dwa jak ciebie autorko córunia będzie ustawiać do pionu,już teraz ma fochy a pozniej będzie ci wyciskać łzy.

jejk****smanska ciebie to nawet juz na ksieżycu znają.

miało być jejku, .../ tasmańska.

wifigdańsk ty jesteś POJJEEBAANA??? Tak jesteś!!!! NIE MAM SYNA!!! NIE MAM CÓRKI!!! To nie jest mój temat!!!! ja osobiście nie miałabym zadnych przeciwskazan zostawić 11 latke samą w nocy wifigdańsk odkiedy do cholery jasnej mam dzieci i to jeszcze kilkuro roznej plci?? Bo to tylko ja mam pasierbice w tym wieku? autorka PISALA o synu i corce . POCZYTAJ

je/bane pokemony, fochy tylko i wymagania kur/wa, w 1920 by musiała napier/dalać taka 11latka w fabryce lub w polu 12 godzin na dobe, posrało się z dobrobytu gówniarzom

powiedz, że jak jej nie pasuje, to niech się pakuje i jedzie do Chin, tam będzie sobie szyła swoje ulubione ciuchy :p