Osoby 30plus mieszkające z rodzicami to NIEUDACZNICY

wstyd przed znajomymi aby wiązać się z takim mamisynkiem co mu mamusia gotuje i gacie pierze , nieudacznik i fajtłapa życiowy

dokladnie :-) i ma dlonie jak pupcia niemowlaka. w zyciu bym takiego faceta nie wziela. moj maz jest z******ty. policjant....zna auta jak wlasna kieszen....mechanik....zobi wszystko w domu ....kocham go bardzo. a takie ciapciaki to masakra.

Nie ma sensu mieszkać samemu w w jakimś g*wniabym bloku obok patologii, kiedy mogę sobie w domku mieszkać i mieć całe piętro dla siebie. Niektóre młode rodziny również żyją z teściami. Moi rodzice tak właśnie robili przek kilka lat, a potem własne gniazdko uwili. Ja zrobię to samo, jak trafi się odpowiednia osoba. A co tam u ciebie autorko, stara panno, słychać? Zegarek tyka, tik tak, tik tak :D.

O ile znajdzie się naiwna chcąca mieszkać z mamusią ;P

"Wstyd przed znajomymi" :D dziecioku, wspolczuje twojemu facetowi o ile go masz

@gość dziś Nie każdemu imponuje związek z policjantem - przedstawicielem nizin społecznych

moja kumpela sylwia ma 35 lat zwiazala sie kilka lat temu z zonatym facetem co ma syna. zostawil rodzine. mieszkaja u jej rodzicow w bloku. mamusia ugotuje tata zaplaci za czynsz. a oni piekni i mlodzi stworzyli sobie rodzine....a tfu....pluje na takie uklady....staraja sie o dziecko ale sylwcia ma juz swoj wiek....nie dochodzi do niej ze jest juz po prostu za stara na pierwsze dziecko. kupili sobie pieska :-) beka bo maja synka w koncu...psa. no chore to jest. jaka przyszlosc ja sie pytam? samotna i smutna

A tam p*********e i rzucacie stereotypami. Znam dużo ludzi mieszkających z rodzicami, którzy są bardziej zaradni niż nie jeden na swoim.

nie oceniaj wszystkich swoja miara ;-)

dzieciom powinno sie od malego mowic ze zycie to nie *******ajka

Tylko patola mieszka w bloku. A jeszcze wieksza z rodzicami. Ok jak jest sie mlodym to mozna z kilka lat pomieszkac w bloku ale pozniej to tylko wlasny dom. I w zyciu bym sie nie zgodzila zeby mieszkac np z matka mojego faceta. Na szczescie jestesmy ogarnieci zyciowo :p

Nie każdy ma pirdolniętych rodziców :).

Patologia to wszystko pisała,dlaczego się nie leczycie,głupi i wredni:-P

ja myślę, że po prostu wygodny leń. Po co ma się starać, jak mu dobrze?

jaki jest sens płacenia za jakąś norę komuś obcemu gdy we własnym domu można spokojnie pomieszkać,ma się więcej miejsca itp? Nieudacznictwem jest raczej fakt gdy taki ktoś mieszka z rodzicami i w dodatku nie pracuje.Gdy dokłada się do rachunków to wg mnie już dobrze.

policjant...lol.. a liczyć do 5ciu umie?

Dla mnie to zależy, wszystko jest kwestią okoliczności. Wszystko jest kwestią wyboru, ale moim zdaniem klucz jest gdzie indziej - 3o lat to już powoli wiek, gdzie powinno się zacząć (albo chociaż mieć możliwość w razie czego) zacząć pomagać rodzicom, nie odwrotnie.

Tyle wiecie co zjecie. Już nie ma książeczek mieszkaniowych dla dzieci jak to było kiedyś że na mieszkanie się czekało i było pewne że się dostanie. Druga sprawa nie ma pracy dla młodych a jak się trafi to nie jest pewne jak długo popracujesz. Z czego utrzymać żonę i rodzinę, już nie wspominając o pomocy dla rodziców. Wy jesteście patologią że tak rozumujecie pietnujac młodych, którym zabrano możliwość na normalny rozwój.

A za co zarobie na wynajęcie mieszkania ? Przy takich zarobkach w kraju ? Gdzie mam pójść ? Pod most ? Zresztą, co by człowieka miała obchodzić opinia jakiś głupków na ich temat.

temat założyła jakaś nieżyciowa nie znająca realiów życia w tym porytym kraju idiotka - nie warto nawet poświęcać minuty na komentowanie tych jej wypocin. A ta żona polycjanta to już w ogóle pojechała po bandzie - jezu gdzie się tacy rodzą.