Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdezorientowana1987

Rozmowa o "byciu w związku"

Polecane posty

Gość Zdezorientowana1987

Hej, Jeśli pytanie wyda się infantylne to trudno... Chociaż zbliżam się do 30 to nie mam zbyt dużego doświadczeniu w randkowaniu, ponieważ od 18 roku życia byłam praktycznie "zawsze z kimś", 3 stałe relacje. Zawsze to wyglądało tak, że 1-2 randki i albo facet mi nie odpowiadał, albo spotykaliśmy się dłużej i w efekcie zostawaliśmy parą. Dla mnie stawaliśmy się parą kiedy pojawiały się takie rzeczy jak całowanie, chodzenie za rękę, regularne spotkania i poznawanie swoich znajomych. Ale wydaje mi się, że coś się w międzyczasie zmieniło i nie są to już tak oczywiste wyznaczniki statusu relacji. Obecnie spotykam się z naprawdę fajnym mężczyzną (28 l.), od ponad 4 tygodni jesteśmy prawie nierozłączni, sytuacja się rozwija, trzymamy się za ręce, całujemy, poznaliśmy swoich znajomych, poznajemy się powoli. POWOLI jest słowem kluczem, kiedy powiedziałam że to za wcześnie na seks, zachował się super i nie ochłodziło to naszej relacji. I teraz zastanawiam się czy my jesteśmy parą, czy nie, czego właściwie ode mnie oczekuje. Wiem, że mówi o mnie do znajomych "koleżanka", z tym że ja też mówię o nim "kolega", skoro temat jest nieustalony, ale chciałabym czegoś więcej. Raczej się nie otworzę i nie zaangażuję nie wiedząc czy on to traktuje poważnie. Chciałabym wyjaśnić czy mamy takie same oczekiwania. Wydaje mi się że dorośli ludzie ze sobą rozmawiają, ale od moich bardziej przywykłych do singielstwa i randkowania koleżanek słyszę, że trzeba zaczekać aż to on się określi, że tak faceta można tylko odstraszyć. Tylko że ja chcę być z kimś komu na mnie zależy i ma jasne intencje. Jeśli ktoś szuka koleżanki do łóżka to nie będę ja, nie potępiam takich relacji, ja się po prostu do nich nie nadaję, tak jak i nie lubię niejasnych sytuacji. Więc moje pytanie do Was: Jak się powinno postępować w takich kwestiach? Dążyć do rozmowy i wyjaśnienie wzajemnych oczekiwań? Czekać na rozwój sytuacji z nadzieją, że on myśli tak samo? Jakie wy macie doświadczenia i co jest dla Was najbardziej komfortowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana1987
i nikt się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 2 mcy mozna poczekac a potem podpytac jak dalej bedzie uwazac Cie za kolezanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 30tce ci/pa sie starzeje i nie jest taka sama jak wcześniej głupia pało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bingol a facet to nie starzeje sie, idz puknij sie mocno Autorko jak calujecie sie itp to jak mozesz byc tylko kolezanka:o chyba, ze f****ng friend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jesteśmy z moim chłopakiem młodsi- 22 lata. Po jakimś czasie całowania i innych pierdół (nie seksu) spytałam wprost jak dla niego wygląda ta relacja. Odpowiedział wprost, że chciałby to nazwać związkiem. I od tego czasu jesteśmy oficjalnie razem. Nie było żadnego szczenięcego "chcesz ze mną być?". Wyszłam z założenia, że jeszcze go nie kocham i postawię sprawę jasno. Nie zawiodłam się, bo chłopak naprawdę się "sprawdza" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki pytanie rzeczywiście infantylne, trudno kogos nazwac dziewczyna bez sexu, szczegolnie ze masz 28 lat a zagwostki masz jak 15 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoość
"trudno kogos nazwac dziewczyna bez sexu" xxx Ja nie uprawiam jeszcze seksu z moim ukochanym, a ostatnio powiedział mi, że nie jestem jego koleżanką (już od dwóch miesięcy wiemy, że nie jesteśmy kolegami, ale ten dialog jest świeży, więc przytaczam), a kiedy spytałam wprost, kim jestem, odparł "moją kobietą". Także ten. Związek może zacząć się przed wejściem do majtek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana1987
Dla kogoś trudno nazwać kogoś dziewczyną bez seksu, a dla mnie niewyobrażalne jest pójść do łóżka przed ustaleniem wzajemnych oczekiwań, tego czym dla siebie zaczynamy być. F****ng Friends jest nie dla mnie i pisałam już o tym. Jeżeli ktoś woli poznawać się od d**y strony, to rzeczywiście nie pasowalibyśmy do siebie. Ale generalnie widzę, że opinie są wydawane co do sytuacji obecnej. A ja nie pytam się Was co on myśli i dlaczego nazwał mnie koleżanką, to by było naprawdę infantylne. Tylko pytam co sądzicie o tym, żeby kobieta zainicjowała "tą" rozmowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam w takiej sytuacji pomoc tarocistki . Ja systematycznie korzystam w sprawach pracy, uczuciowych a nawet intymnych. Napisala mi o tym gdzie powinnam szukac pracy i znalazlam w tym miejscu o ktorym napisala.Odpowiada konkretnie na pytania i nie musze dlugo czekac na odpowiedzi. Maksymalnie do 24godzin. Jestem megazadowolona tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, ze inicjuj rozmowe:) facet jakis dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jesstescie tylko znajomymi, to niech przestanie wsuwac Ci jezyk do buzi, chyba, ze on tak z kazda kolezanka robi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×