Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszkikiszki

Mąż nie wspiera mnie po poronieniu

Polecane posty

Gość gość
dokladnie , ja nawet mialam o tym temat , ze w cywilizowanych kraja pierwszy trymestr jest w ogole nie kontrolowany , jak sie ciaza utrzymo do 12 tyg. to mozna mowic dopiero ze bedzie z tego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
utrzyma mialo byc ( nie jestem slazaczka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chrześnica rozwiodła się z męzem, bo " on nie wspierał jej po poronieniu"....tak nazywajmy rzeczy po imienieniu...PORONIENIENIE, a nie strata dziecka... Najpierw był huczny ślub, potem za rok rozwód ,jako główny powód..patrz wyżej..( kuzynka nie spłaciła jeszcze kredytu za wesele):)Mężczyźni są z innej gliny...dla nich 7 tygodniowa ciąża , to jak coś z kosmosu...zuopełnie inaczej przezywają pewne sytuacje...:Gdyby zaczął cię zdradzać, szukać ukojenia w alkoholu, w towarzystwie kolegów...Jeżeli ta sytaucja jest prawdziwa..dziewczyno opanuj się...czas wszystko wymaże...jesteście młodzi, zapewne to była pierwsza ciąża i nie jakoś " wystarana"...Może brzmi to okrutnie..ale takie jest życie, natura wie, co robi...Jest to wpisane w życie każdej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisłałam że miałam zabiego w 11 tygodniu a nie autorka. Jesteście okrutne i bez serca! Niby matki . Ciekawe jaką wrażliwość na ludzkie życie przekażecie swoim dzieciom? Może niemowlaka można wyrzucić przez okno no o ono jeszcze nie czuje? A może matka która straciła niemowlę albo dziecko nie powinna płakać i rozpaczać bo nie zdążyła się przecież przyzwyczaić? Taka matka nastolatka ma dopiero prawo do łez. Jesteście bez graa wrażliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można dowiedzieć się w 10 tygodniu że ciąża obumarła wcześniej. Jak się nie znacie to nie piszcie. Mogła obumrzeć w 6,7,8 tc a dopiero później się dowiedzieć.to jest poronienie zatrzymane i nie daje praktycnie żadnych objawów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie sobie jak wygląda zarodek w 7 tygodniu ciązy. "Z ciała zaczynają wyrastać ręce i nogi, chociaż na tym etapie bardziej przypominają wiosła. Dziecko nadal określane jest mianem zarodka i ma coś w rodzaju ogonka (jest to przedłużenie kości ogonowej), który zniknie w ciągu kilku tygodni. Ma maleńkie powieki, częściowo tylko przykrywające oczy, które już mają kolor. Maleństwo ma także koniuszek nosa, a pod cienką jak papier skórą widać cieniutkie żyłki. Pętla rosnących jelit zagłębia się w pępowinie. Ma ona już naczynia krwionośne, które w obie strony przekazują tlen i składniki odżywcze." I DLA WAS NADAL TO NIE CZŁOWIEK??? więc co?Kosmita?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgoda mozna się dowiedzieć, w 10 tc,że już serce od jakiegoś czasu ciaża się nie rozwija....ok, ale autorka wyraźnie napisała,że dowiedziała się w 7 tc,że serce nie bije i za tydzień miała zrobić betę, na potwierdzenie,że ciąża obumnarła..:) Nie , nie jesteśmy bezduszne...nikt tu nie pisał o tym,że dopiero " przyzwyczajenie" się do dziecka daje prawo do ropaczy..:) zawsze myślałam,że matka kocha dziecko , a nie " przyzwyczaja" się :) Autorka ma prawo do żalu , ale NIE RÓBMY JAJ...powtwrzam to jeszcze raz..TO PORONIENIE, a nie strata dziecka...każda kobieta w okresie rozrodczym musi się z tym liczyc, wiele ciąż we wczesnym stadium jest ronionych..to matka natura tak działa..TAK JEST ,BYŁO I BĘDZIE..:) ja też poroniłam , jak i wiele kobiet przede mną i po mnie..Współczuję autorce, ale ludzie trochę rozsądku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Rozwój zarodka. W 7. tygodniu rozwijają się ważne dla życia narządy wewnętrzne. To również początek wykształcania się kończyn – na początku kształtują się kończyny górne, następnie dolne. To również czas, kiedy kształtów nabiera głowa – wykształcają się wargi i zawiązek języka, otwierają się przewody nosowe, rozwijają się uszy, oddzielają się od siebie drogi moczowo-płciowe i przewód pokarmowy. To tylko niektóre zmiany, które zachodzą w zarodku w ciągu zaledwie kilku dni! Pod koniec siódmego tygodnia ciąży wielkość pęcherzyka ciążowego to ok. 2,5 cm, natomiast wielkość zarodka to nawet 1,2 cm. 7. tydzień ciąży to również czas rozwoju łożyska, które już wkrótce będzie odpowiedzialne za odżywianie płodu." TAK STRACIŁAM DZIECIĄTKO maleńkie dopiero kształtujace się ale dzieciątko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka natura eliminuje słabe osobniki w każdym wieku.Uważaj więc na siebie i swoje dziecko. I życzę CI żeby nikt Ci nigdy nie poweiedział że Twoje dziecko wyeliminowała matka natura!! No bo słabe, chorowite, rak może się przypałętać albo inne choróbsko. Powiedz matce dziecka, które zmarło, że matka natura je wyeliminowała. Znam prawa natury ale jako człowiek mam też duszę i potrafię odczuwać smutek i żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to zarodek człowieka....ale musi przez wiele miesięcy się rozwijać, aby móc samodzielnie podjąć funkcje życiowe.. Jest ZA ochroną życia od momentu poczęcia.Autorka , nie dokonała aborcji, poroniła samoistnie, nie miała na to wpływu....i powtarzam jeszcze raz ..każda kobieta , która uważała na lekcjach biologii powinna wiedzieć,że takie sytuacje mają miejsce BARDZO CZĘSTO....i nie jest to nic patologicznego..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TamTamTamDam
Facet zostaje ojcem zaraz po porodzie, kobieta matką w chwili zapłodnienia. Prawda stara jak świat i jakże prawdziwa. Oczywiście, nie żeby brać ją tak dosłownie, ale chodzi tu o psychikę. Dla Twojego męża na pewno nie było to przyjemne doświadczenie i jakoś go tam zabolało, ale skoro "nie widział, nie słyszał", to nie ma tematu. My podchodzimy do tak wczesnej straty zupełnie inaczej niż oni, bo to działo się w naszym ciele, my tego doświadczyłyśmy, oni byli obok. Powiedz mu wprost, że chcesz aby Cię wysłuchał, przytulił. Każda z nas jest inna, jedna chce zapomnieć i do tego nie wracać, jedna potrzebuje wsparcia i rozmowy. To Ty musisz pokazać mężowi, co ma robić, aby Tobie było łatwiej przez to przejść. Pozdrawiam i życzę dużo siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Normalna " dyskusja na cafe... ja nikomu nie życzyłam poronienia , ani " eliminacji"..nie umiecie czytać ze zrozumieniem....ale cóż pokolenie " cudownej" reformy oświaty... Po prostu dorabiacie ideologię do tematu poronienia na wczesnym etapie ciąży...a z drugiej strony na cafe,aż roi się od tematów :" nigdy bym nie urodziła chorego dziecka, albo 3 czy 4 " takie z was hipokrytyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starość też jest czymś normalnym, wiec nad grobem dziadków ojca matki też nie zapłaczesz? Przecież matka natura ich w naturalny sposób wyelimionowała! Starość nie jest patologią. Ale zwykly ludzki odruch jest taki że człowiek czuje rozpacz po smierci kogoś bliskiego, kogoś kogo kochał. Można kochać swoje dziecko od samego początku jego życia i rozpaczać po tej stracie. Można nawet kogoś nie znać osobiście a jednak odczuwać smutek po jego śmierc. Nigdy tak nie czułaś? Jeśli nie to to jest patologia bo każdy człowiek wrażliwy na krzywdę ludzką coś czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie życze sobie wrzucania mnie do jednego wora z kobietami które tam móią. Ja urodziłabym chore dziecko i dała mu tyle miłości ile to możliwe. Urodziałabym też 7,8,12 dziecko jeśli byłaby taka potrzeba. I nie jestem pokoleniem reformy oświaty tylko nieco starszą osobą i niejedno już przeżyłam. I cieszę się że jestem bardziej wrażliwa niż Twoje pokolenie wychowane na p****lach i róbta co chceta. Tak, celowo wrzuciałm Cię do jednego worka z innymi żebyś widziała jak to miło. Jesteś bezduszna i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jakkolwiek to nazwiesz czy poronienie, czy jakikolwiek inny wyraz użyjesz to zawsze strata dziecka w poczatkowym stadium rozowju płodowego, zarodka ludzkiego. Słownictwo jest mało ważne. Tak to poronienie, terminologia medczna i mi nie przeszkadza ale również śmierć ciąży, śmierć zarodka ładniej nazywane (mniej drastycznie) obumarciem zarodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PISALAM WYRAZNIE. Pierwszy trymestr nie jest rejestrowany i zwyczajnie mnie denerwuje jak ktos mowi o stracie DZIECKA. Utrata dziecka po urodzeniu, kilkutygodniowego,kilkudniowego, ŻYJACEGO. Jest utratą dziecka. To byla utrata wczesnej ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na koniec dodam że sama jesteś hipokrytką. Powiedz swojej mamie , ojcu, babci bo śmierci drugiej połowki, żeby nie płakała, bo starość to nie patologia, dziadek obumarł i to normalne, bo był stary i matka natura go wyeliminowała. Nie pwoeisz? A dlaczego, przecież to prawda! To Ty jesteś okrutną hipokrytką! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obchodzi mnie co jest rejestrowane a co nie.Jak nie pojdziesz do lekarza w ogóle w ciaży to też nie bedziesz miała zarejestrowanej ciązy! No to ja nie wiem co Ty urodzisz jeśli to nie dziecko bo niezarejestrowane w ciazy. Śieszna jesteś. Nie masz za grosz szacunku dla ludzkiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 13:08 wiemy tyle o sobie , na ile nas sprawdzono..nie wiesz , co byś tak naprawdę zrobiła.... nie wrzucam wszystkich do jednego worka, nie pisałam o tobie, tylko tak ogólnie o cafe..a to róznica...nie mogę pisac o tobie , bo ciebie nie znam , ani ty mnie , jak jestem wychowana i kim jestem :) Ja wyraziłam tylko swój pogląd na temat podejścia do poronienia we wczesnym stadium ciąży..:) ale jakoś to umknęło.. Nigdzie nie napisałam,że nie współczuję , że kobieta nie ma prawa do żalu i rozpaczy...ale to teża jakoś " umknęło"..co więcej pisałam ,że MA...każdy bedzie przeżywał to inaczej... W Polsce jest histeryczne podejście do ciąży po kazdym względem....jest traktowana jak ciężka choroba, więc może dlatego tak , 80 % ciąż , to ciążę "zagrożone', od pierwszych tygodni L-4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na koniec poczytaj sobie jak wygląda niezarejestrowany 11 tygodniowy zarodek!! Dziecko mierzy już 5-6 cm. Coraz lepiej przez cienką skórę widać jego naczynia krwionośne. Uwidacznia się szyja (główka już nie jest przyklejona do tułowia). U chłopców coraz bardziej widoczne stają się narządy płciowe (u dziewczynki stanie się to za kilkanaście dni). Rośnie wątroba, która w najbliższych miesiącach będzie odpowiedzialna za wytwarzanie krwi. Ukształtowane nerki zajmują miejsce przy nadnerczach. W tym tygodniu na dopplerowskim USG można już usłyszeć bicie małego serduszka. Można też już przeprowadzić tzw. USG genetyczne – poza ogólną oceną budowy dziecka lekarz dokonuje pomiaru przezierności karkowej i kości nosowej płodu – wyniki pozwalają ustalić prawdopodobieństwo wystąpienia wad genetycznych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , nie powiem ,że obumarł, bo u nas funkcjonuje terminologia..UMARŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to już człowiek! W 11 tc na bardzo dobrym usg genetycznym widziałam małego człowieczka z rękami i nogami a lekarz policzył wszystkie paluszki!! Moje maleństwo miałao skrzyżowane nóżki. no ale to nie dziecko i zabieg w 11 tc to nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiejsze kobiety sa p*****lniete na umysle. nad kazdym okresem tez placzecie, bo to moglo przeciez byc dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze w życiu tak ściśle trzymasz się terminologii? Na teściową mówisz pani, albo teśiowa? czy inaczej? Do mamy, taty móisz matko, ojcze? bo to przecież oficjalna terminologia a do dziadka mówisz naprzemiennie dziadku, lub starcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba ja jestrm jakas nienormalna. Mam jedno dziecko teraz jestem w 2 ciazy. I w obu ciazach do 12 tyg bylam nastawiona ze roznir mozr byc. Gfybym poronila byloby mi przykro ale nie robilam bym z tegi problemu . Teraz jesrem w 26 tyg drugiej ciszy czuje ruchy i dziecko ma juz prawie kilogram juz przypomina czlowieka w sumie juz jedt jak niemowle thlko chude. I gdybym teraz poronila byloby napewno duzo ciezej ale nie prEsadzajcie. Moja koelzanka w 8 tyg poronila rozpacz jakby nie wiem co sie stalo a na dobra sprawe w 8 tyg to zalazek czlowieka i jaka ma wiez mqtka z tym dzieckiem? Nie czuje go nawet. Przrsadzasz autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.01 nie dziecko! Nie czujesz ruchów dziecka tylko PŁODU. Nie przesadzaj! Nie wiesz jeszcze jak skonczy się ta 2 ciąza i czy donosisz płód do rozwiązania. Jeśli nie to nie rozpaczaj bo to tylko płód. Trzymaj się terminologii!! To nie jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 14:01 jesteś przykladem ,że na cafe jest białe albo czarne....nic nie ma pośrodku..) Nie porównuj 7-8 tc do powiedzmy 26 ....i w zwyż...to juz jest nie PORONIENIE..tylko poród przedwczesny... Mam koleżankę, której ciąża obumarła w 35 tc..., rodziła naturalnie...ludzie , nie porownujcie tego do pronienia w I trymestrze...JEST ZASADNICZA różnica ...a każdym calu... nawet statystycznie ..ile jest ciąż ronionych do 12tygodnia, a ile martwych porodów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 14:05...gdyby nawet doszło do porodu przedwszesnego , nie poronienia, ma tym etapie , to już poród...to płód-dziecko, ma szanse na przezycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla mnie nie ma różnicy zarodek czy płód . ani to ani to nie jest dzieckiem .Dziecko jest w chwili narodzin a nie w brzuchu. w 35 tygodniu ciąz to można sobie co najwyzej poronić płód a nie człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko poronilas w 7 tygodniu i wielka rozpacz? To posłuchaj. Moja ciąża była wręcz ksiazkowa. Usg nigdy nie wykazywalo zadnych nieprawidlowosci. Aż do 37 tygodnia kiedy lekarz nie znalazl akcji serca. A jeszcze godzine przed wizyta czulam ruchy. Dziecko musialam urodzić siłami natury, rodzilam je 2 dni. Tak była rozpacz, milion pytań, pogrzeb. Była żałoba ale nie obarczalam nia całej rodziny, nie wymagalam zeby każdy płakał ze mna. Przepracowalam swoja zalobe, chodzilam do psychologa do momentu kiedy potrafilam bez spazmow powiedzieć - moje dziecko urodziło się martwe. Więc przestan histeryzowac i mieć wielkie pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×