Jedna taka..

Czesc dziewczyny :) Dzisiaj mialam po imprezie bardzo mile zblizenie z chlopakiem, delikatny seks. Podczas uprawiania tej magii zapytalam sie chlopaka czy wpadla mu w oko jakas bogini na tej imprezie delikatnie nasuwajac mu odpowiedz ze chodzilo o mnie :)) Nie wyczul mojej insynuacji i odpowiedzial mi ze tak zauwazyl taka od slowa do slowa to o mnie nei chodzilo. Mam chlopaka ktory nie umie ocenic sytuacji i czasem cos powie nie na miejscu. Wiec dziewczyny z wlasnego doswiadczenia powiedzcie mi czy mezczyzni sa tak prosci ze mam sie nie przejmowac "takimi" odpowiedziami czy poczuc sie jako dziewczyna ktora nie ejst dla niego ta boginia jeszcze ? :)

Z wiekiem nauczysz się, że mężczyznom nie zadaje się takich pytań:)

Mądra i krótka odpowiedz :) R

No wlasnie mam maly problem bo jestem typem romantyczki i potrzebuje czasem kilka cieplych slowek. Jakiegos szczerego wyznania, i jesli nie moge sie doczekac takiego czynu ze strony chlopaka to sama probuje jakos wyciagnac to z niego. I po raz kolejny ponioslam kleske :)) Czyli nie przyjmowac doglebnie tej odpowiedzi do siebie ? :)

Hmm...bardzo ci na nim zależy ? W sensie ze żyć bez niego nie mozesz ?

Zalezy mi :) Nie wiem czy umialabym podjac taka decyzje, ze chce odejsc. Po prostu takie pytania z mojej strony beda dosyc czesto na forum bo powodem moich zaciekawionych komorek mozgowych jest to, ze po prostu nigdy nie mialam szansy poznac faceta w 100%. Pod kontekstem wspolnego mieszkania. Jest to moje pierwsze wspolne zycie z chlopakiem i zadaje sobie ciagle pytanie czy wszystko powinnam tak przyjmowac do siebie.

Przykro mi ...ale to akurat powinnaś :) ...a najlepiej nie chcąc znac odp nie pytać :) Zakochany facet swiata nie widzi poza swoją kobieta a juz podczas zbliżenia to niewiele widzi i niewiele pamięta :P

Wlasnie wychodze z tego samego zalozenia, nie chodzi o to zeby kobiete traktowac z niewiadomo jak wielkim uwielbieniem. Chociaz by mi to nie przeszkadzalo ;3 Ale chociaz odrobine pokazac jej ze to ona jest najwazniejsza i zadna poza nia nie jest w stanie jej zastapic. A ja czasem sie czuje taka do zastapienia. Moze histeryzuje, bo mam taka nature. Dlatego zwrocilam sie do Was zeby uniknac pare sprzeczek w domu, bo nie wierze w to ze wszystko jest jego wina ja na pewno tez bledy popelniam. Ale i tak zawsze mam racje :>

dziś kobiety maja podobnie - po udanym seksie zawsze od swojej wyciągne na co kase wydała - gadatliwa jest wtedy jak "radio maryja" i w przeciwieństwie do niego mówi szczerze

Skoro czujesz, ze czegos Ci brakuje to mu o tym powiedz, a jak nic z tym nie zrobi, to daj sobie z nim spokoj, bo to znaczyłoby, ze ma gdzies Twoje potrzeby. Nie wszyscy faceci sa tacy, wielu jest cieplych i troskliwych mężczyzn, przy których poczujesz się jak ta jedyna. Ja wlasnie takiego faceta mam i dopiero przy nim odkryłam cala swoja kobiecość. A taki burak co nie umie zadbac o swoja pania, potem narzeka ze mu kobieta nie daje. Zaufaj mi, to już jest przedsmak zycia z nim.

Nie ukrywam, ale ciepla ze strony chlopaka mam bardzo malo. Czy moge jakos to zmienic ? Moze nie zmienic jak uswiadomisc chlopakowi ze to jest wlasnie to co sprawia ze sie usmiecham?