Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwsza randka w zyciu, jestem przerażona!!!!

Polecane posty

Gość gość

Mam 25 lat i zaproszona mnie na pierwszą randkę w życiu!!! Jest mi słabo bo facet który mnie zaprasza bardzo mi się podoba. Spotkaliśmy się przypadkiem, świetnie nam się gadało, no i wiadomo, że po prostu nie mogłam się powstrzymać, a tu go dotknęłam, a tu popatrzyłam w oczy. Cały czas koło siebie, a nie musiałam się wiele wysilać bo on latał za mną! Chodzi o to, że jestem przerażona bo zaczynać w takim wieku to ciężka sprawa! Nie wiem jak się zachować, jejku, ja nawet mam kolegów których znam latami, przytulam się do nich, wysyłam serduszka, mówię im zdrobnieniami, ale przy nim jestem przerażona, oczywiście jak tylko mi się podobał i nic nie zapowiadało głębszych relacji to byłam wyluzowana i genialnie nam się gadało ale teraz panikuję !!! ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj, on juz 3 papmersa zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Randka to nie matura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha ja też tak miałam jak męża poznalam. To chyba od osoby zależy, bo nie był moim pierwszym facetem. Wypisuje, serio. Mi po jakimś czasie przeszło i już było ok, tylko ze mysmy razem pracowali, i tym bardziej było śmiesznie, bo w pracy przed nim uciekalam a na sms i gg miałam odwagę pisać godzinami :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to chyba gorzej niz matura! hahaha owszem podobał mi się już długo, długo i wiadomo, że tego chciałam, ma tyle lat co ja i generalnie jest super genialny ale wiecie jak to jest/ nie potrafię być teraz wyluzowana nic a nic :-( :-( koszmar. kiedyś poznałam jeszcze innego faceta, ale przy tamtym to po prostu, on tak na mnie działał, że byłam aż chora :-( zerwalam z nim znajomość (choć myslałam, że odnowię, ale teraz to już chyba nie :-O ) bo miałam przy nim duszność, palpitacje serca i nie spałam wcale to nie było dla mnie takie motyle w brzuchu, że by mnie zabiły :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×