Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

porod sn i decyzja o cc w ostatniej chwili

Polecane posty

Gość gość

Hej kobietki spotkalyscie sie z takimi przypadkami wsrod znajomych czy rodziny? Porod sn wszystko ladnie pieknie książkowo i w ostatniej chwili decyzja o cc.Kurcze wspolczucie i szacun dla tych babek naprawde bo znosiły skurcze do samego konca a pozniej i tak na stół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak znam 2 takie przypadki. Laski twierdza ze nigpdy wiecej sn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też znam takie osoby i też zgodnie twierdzą, że następnym razem tylko cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mnóstwo znam takich przypadków to jest katastrofa, męczysz się kilkanaście godzin, często nawet już przesz a potem i tak cesarka, to jest jak dwa rodzaje porodu naraz , potem męczysz sie z rana na brzuchu ale masz też hemoroidy bo parłaś, a czasem jest tak że już krocze natną a i tak trzeba cc na koniec więc masz 2 rany na brzuchu i na dole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było takie zagrożenie, miałam już parte a głowka nie chciała wstawić się do kanału rodnego. Przyszedł lekarz i pwoiedział, że czekamy ostatnie 30 min, a potem ewentualnie cesarka. Tak się wystraszyłam, że za jakieś 5 min poczułam, że dziecko wychodzi (klęczałam i podpierałam się rękami, bo tak mi było wygodniej), krzyknęłam do męża, że ma wołać położną, przylecieli to pół główki było na wierzchu. Urodziłam w tej pozycji, na jednym skurczu, trwało to może 30 s. Może ta myśl o cesarce tak podziałała :) Pomimo to poród wspominam bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te skurcze nie sa aż takie złe, najgorszego unikneły, bo skurcze najbardziej bola tuz przed parciem, samo parcie wg mnie i tak potwornie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie parcie nie bolało wcale. Zmęczyłam się tylko tak jakbym przebiegła maraton. Wgl poród dla mnie nie był taki zły. Więcej strachu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taki poród :) Po 10 godz bólu chciałam ich po rękach całować, że mi robiąć cc i już nic mnie nie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam taki porod. po 12 godzinach wywolywanego porodu zrobili mi cesarke bo malej spadlo tetno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak bylo. O 16 trafilamna blok porodowy. Skurcze, skakanie na pilce, wanna itd. Skurcze sie rozregulowaly, w koncu dostalam oksytocyne bo juz dlugo tak bylo. Rozwarcie sie nie powiekszalo. Dostalam jakis tam czopek - nic nie pomogl. Potem zadtrzyk, ktory mial rozluznic miesnie. Tez nic. A skurcze przy oksy "piekne"... Kolo 21 czy moze pozniej nawet przyszedl lekarz i mowi, ze mam podjac decyzje bo jego zdaniem to za dlugo, ale moge czekac jeszcze jak chce. Nie chcialam, balam sie o dziecko. Przed 23 urodzil sie nasz synus :-) Do tego wplyw na decyzje mialo wysokie tetno dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszedl lekarz z decyzja o cc mialo byc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×