Co to ma być? Zakochałam się czy co?

W piątek byłam w pewnym miejscu, gdzie poznałam pewnego człowieka. Spotkanie było bardzo oficjalne, a ja byłam zestresowana i również oficjalna i bez emocji, chociaż facet wpadł mi w oko. Jak tylko spotkanie się skończyło i wrócilam do domu, to nie moglam przestac myśleć o tym facecie. Nawet przyśnił mi się tego samego dnia w nocy, ze mnie trzymał za rękę... i tak do dzisiaj, nie mogę przestać o nim mysleć. Co to ma byc? Miłosć od 1 wejrzenia? Jeśli tak, to powinnam coś poczuć podczas spotkania chyba, a nie po nim? czy stres i świadomość tego, że muszę być chłodna i profesjonalna zablokowały mnie, ale jak tylko wrócilam do domu, to zalała mnie ta fala zauroczenia?

Kiedy ostatnio ktos cie w******l? :D

a co to ma do rzeczy?

Wychodzi na to, że po spotkaniu po prostu się odblokowałaś emocjonalnie i tyle :)

Masz chcice, a on po prostu jest pod reką.

Nie mam żadnej chcicy. Myślę o nim w innej kategorii, zeby się przytulić, pocałować, porozmawiać... tzn pociąga mnie ale bez przesady

Jak on Cie pociaga to tez mu pociagaj.

Raczej tak, to atakuje znienadzka jak s....a

Miałam identyczne odczucia. To było zakochanie od pierwszej chwili :) Życzę oby tobie się spełniło to uczucie.

ja tez tak mialam