Jestem słaba psychicznie!

Czy rodzice rozpieścili? Nie wiem. Z jednej stron może trochę tak, bo byłam najmłodsza, z drugiej pod pewnymi względami jestem traktowana najsurowiej. I często nawet wyzywana, i to począwszy od momentu, kiedy wszystko było jeszcze w porządku. Nawet lekkie rękoczyny ze strony matki były. Etc etc. Jedno wiem na pewno; moi rodzice nie są zbyt zaradni. Matka może sprawia takie wrażenie (ale i tak jest wrażliwa i nieodpowiedzialna pod pewnymi względami, nie radzi sobie z życiem, nazaciągała długów i to ja niczego nie nauczyło do dziś) ale ojciec jest kompletnie.. lękliwy, nieasertywny, i nadwrażliwy (czasem mnie to przeraża, jak jest coś w telewizji, ostatnio dziecko z wchlonietm drugim bliźniakiem i wystawały mu raczki z brzucha, ojciec od razu zakrył oczy, albo jak opowiadali coś o Holocauście.. a ja akurat lubię takie rzeczy oglądać). Nawet mamuśka nieraz mówi 'jakie dzieci mogły wyjść z takiego połączenia' (bo bracia tez są wrażliwi etc, ale chociaż chodzą do pracy, studia na czas skończyli...jeden się trochę męczył na studiach, ale je skończył, on ma to poczucie obowiązku silnie wyrobione we wszystkich rzeczach) Co do mnie jeszcze i ostatnich studiów - pewne przedmioty na nich mi się podobały, potrafiłam nad matma z której miałam zaległości siedzieć po nocach i w ogóle na to nie narzekać (bywały tygodnie, ze spalam po 4 godziny, bo tu nauka matmy i inne przedmioty, sprawozdania etc, mama ręce załamywała a ja uważałam ze to nic takiego), ale np. nie potrafiłam przeskoczyć kwestii laborków i swojej paniki nt. moich zdolności manualnych. Gdyby one trwały semestr czy dwa, jakoś bym pewnie wytrzymała. Ale niestety trwałyby do końca studiów i w znacznej ilości, takie studia. Więc uznałam, ze nie ma sensu rypać swojej psychiki i tak się męczyć. Szukałam innych kierunków intensywnie, ale nie udało mi się znaleźć nic, gdzie by mnie przyjęli w połowie semestru.

zabij sie

up

Up

Psychikę się ćwiczy po przez takie sporty- https://skydive.pl/ Ja uważam, że raz się żyje ie nie warto szukać problemów i bolączek nad którymi będę się zastanawiać. Nie warto rozczulać się nad takimi przyziemnymi problemami.

Byłaś na Chemii?