Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W jakim wieku dziecko zaczyna sie stopować w miejscach publicznych

Polecane posty

Gość gość

W sensie głośno okazywać że coś mu sie nie podoba ? Na razie mój mały jest jeszcze i nic nie rozumie więc marudzi w sklepie jak mu sie nudzi. Trzeba kombinować jakby odwracać jego uwage ale coraz ciężej mi sie to udaje, jestem już tym zmęczona. Ile lat ma dziecko gdy zaczyna odczuwać że płakanie przy ludziach jest czymś niewłaściwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym chciała wiedzieć ja mam 2,5 latke ale to jeszcze nie ten wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej koleżanki syn ma 7,5 roku i dalej nie przejmuje się. Jak mu się coś nie podoba, to wyje, choc wszyscy ludzie się na niego gapią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 6 lat i tez chciałabym to wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewychowane, a hodowane nigdy się nie nauczy jak się zachować, moze mieć i 40 lat i być dalej baranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy tak serio pytacie? Nie wiecie, co to wychowywanie, wyznaczanie granic i tlumaczenie, czego wolno, a czego nie? No tak, przeciez sama wokolo slysze tlumaczenia matek, ze ich kilkulatek jest za maly i nie rozumie.... Czego wiec sie spodziewac, zapatrzone mamuski nic poza niewychowanym dzieciakiemm nie widza i jeszcze uwazzaja, ze to slodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak 2 latek na pewno przestanie płakać czy marudzić jak mu powiesz że ma nie płakać. Na pewno przestanie. A o d**e rozbić z takimi pseudomądrościami. Wszystkie tu takie mudre autorytety od wychowania a konkretów jak zwykle żadnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak. Ja ostatnio tłumacze dziecku że ma nie płakać, nie marudzić. Wtedy płacze jeszcze głośniej. Bardzo skuteczne to tłumaczenie dziecku jest, dzięki za rade. Tak tak trzeba tłumaczyć dziecku, kurcze, nie wpadłabym na to. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dziecko się wychowuje i kiedy jest juz w takim wieku ze rozumie przeważnie 1,5 roku-2 lata to się ustala granice. I nie mówcie, ze tlumaczenie nic nie daje. Daje tylko trzeba tłumaczyć przed, a nie po fakcie. I tak moja 2,5 latka wie, ze w miejscach publicznych nie ma mowy o histerii, bo jest ustalone przed wyjściem dokąd idziemy i jak nalezy się zachowywać. I smiesza mnie np slowa mojej mamy, ze dziecko jest jeszcze za małe, zeby cos zrozumiec. A jak widać rozumie doskonale i nigdy nie mialam problemu ze złym zachowaniem np w sklepie. A często widuje matki ze starszymi od mojej dziećmi, które ze zbolala mina stoją i proszą zeby dziecko się uspokoilo, a ono krzyczy jeszcze bardziej. I mam ochotę, choć tego nie robię, podejść do takiej i powiedzieć jej zeby przestala traktować to dziecko jak jajko i wzięła się do wpajania pewnych zasad, ktorych nie wpoila w odpowiednim do tego czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wy tak włąsnie tłumaczycie,że nic z tego nie wynika.Mój wie,że jak zacznie ryczeć w sklepie to zaraz wychodzimy , zawsze jak zaczynał coś wymuszać, to popszczaliśmy sklep i jakoś w wieku 2,5 też zrozumiała jasne zasady.Ryk , wychodzimy, brak ryku robimy zakupy.Moja koeżanka też twierdzi,że tłumaczy, a wyglada to tak, nie biegaj po sklepie, dziecko dalje biega, nie biegaj, supokuj się, dalej biega, nie biegaj, bo zaraz zrobię ztobą porządek, dalej biega, nie biegaj bo powiem tacie, dalej biega j, nie biegaj bo wyjdziemy, biega, nie biegaj bo wyjdziemy, biega i tak cały czas, świergoli jak nakręcona, czyli według niej tłumaczy, a dziekco ma to w d***e i twierdzi,ż ejej córka jest jeszcze mała, a też ma 2,5 roki i nie rozumie.Poszły ze mną, mała biega, kucam, przytrzymuję i mówie, przestań sama biegać po sklepie, idziesz koło nas, a jełśi będziesz dalej biegały to wychodziny, poleciała, ja za łapę i wyjście, ryk na mnie nie działą, byłą zdziwiona, ale w mojej obecności już nei latała, mozńa , a no można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.38 idelanie opsałaś jak wygląda to tłumaczenie, takie widoki sa codzienności, gadanie, zwracanie uwagi, ale bez konsekwencji. A potem się dziwią,że tłumaczenie nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:38 Masz rację, że trzeba wiedzieć, jak tłumaczyć. Wyznaczyć dziecku zasady wcześniej, np. tak jak ty właśnie - jest ryk to wychodzimy albo czegoś tam nie będzie, np. nie dostanie słodyczy, bajki nie zobaczy itp. I KONSEKWENCJA. Zaczyna ryczeć - wychodzimy/nie ma bajki itp. Dziecko musi zobaczyć, że histerią niczego nie osiągnie, a tylko na tym straci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój 6-latek jest oporny, jak ma zły humor jest rozdrażniony, zmęczony to marudzi mimo że i tak nie ulegam i on o tym nie raz się przekonał, mimo że ma przerwy w chodzeniu ze mną do sklepu przez swoje zachowanie to i tak w takich momentach kiedy coś nie gra daje upust swoim emocjom. moja 10 letnia córka również ale trochę ciszej, jak ma focha to tak się zapierta że koniec i nie ma mocnych, żadna kara nie straszna, ot kara i już potem niby przeprasza i rozumie do następnego razu. Więc zmęczona będziesz zawsze, ponieważ zawsze z dziećmi będa tego typu problemy, jak będa nastolatkami to tym bardziej będą się buntować, walczyć foszyć się itd.... Dorosły tez ma fochy, też czasami przesadza z reakcją, ludzie się kłócą krzyczą, obrażają, obgadują, awanturują i to dorośli ludzie więc czegop się spodziewasz po dziecku? Dziecko uczy się od dorosłych a wrednych zachowań dorosłych, zachowań emocjonalnych jest w koło bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.38 w samo sedno, tak to niestetyy wygląda z boku, dużó gadania, a nic z tego nie wynika, bo nie ma konsekwencji, wtedy jest dalej gadania,że przecież tłumaczę, ale to małe dziecko i nie rozumie. Moz e najpierw każda matak powinna zobaczyć jak działają podstawowe techniki pracy z dzieckiem, zrozumieć ja, a potem dopiero brać się za wychowanie? Sama takich przypadkó,"przecież tłumaczę "widziałąm masę, ale to było dokąłdnie takie tłumaczenie jak opisał gosć 14.38 nietety, czyli bez szans na cokolwiek logicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nastolaki trzymane krótką ręką, z domu, gdzie są jasne i klarowne zasady, gdzie przed rodzicami mają respekt od małego buntują się znacznie mniej wybuchowo?Ciekawe dlaczego? Zaś te wychodowane bezstresowo dają sobie upust po całości.Ciekawe dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wszem każdy ma gorsze dni, czy też fochy, ale zauważ ,ze bardzo wiele zalezy od reackji otoczenia na takie stany.Sama jak masz fochy a zostaniesz zignorowana, jak sie czujesz?Jełśi nie zostaniejsz olana i zauważysz, że kogoś te fochy obchodzą, skupia się na tym, jaka masz reakcję? Dzieci tak samo, dobrze wiedze z kim i na ile mozńa sobie pozwolić, kto jest mięczakiem, a kto ma silną osobowosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pisa zachowania tych tłumaczących matek idelany, gadają, nic z tego ie wynika, dziecko robi swoje, nie cierpię tego typu, strasznie dużó zaszse zamieszania robią sobą i swoimi niewychowanymi dzieciakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KLAPS W TYLE DZIALA cudaa i raz dwa dziecko wraca na ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×